wyjście główki z krocza

przybywam z daleka trza bylo skopać chama :D:D:D J mojemu w środe zapowiedzialąmz e tym razem to tylko wejde i wyjde juz z dziekciem :D:D To mi powiedzial "Daj Ci Boze".... chyba mi nie uwierzyl :D:D a powiem wam ze nastawienie przed porodem tez się bardzo liczy... jasne ze nie jest najwazniejsze bo są rzeczy od nas niezalezne ale jeśli ktos jest nastawiony bardzo pozytywnie to jak z kazdą operacją i zabiegami i wogole ze wszystkim w zyciu... będzie mu latwiej :)

ja bylam poprostu ciekawa.Bałam sie oczywiście ale bardziej byłam ciekawa.......

nie tylko ja mam takie zdanie uwierzcie reszta boi sie do tego przyznac. no wybaczcie ja raczej zrezygnuje z rodzenia zostawie to wam ...

anette dlaczego ktoś mialby się bac przyznac? nie rozumiem :D:D Przeciez to ze komuś nie odpowiada rodzenie dzieci to nie zbrodnia...

anette -przyjdzie i na ciebie pora że ci sie zachce:D

anette - twoja wypowiedz niebezpiecznie zmierza w kierunku logiki \"jedzcie gówno miliony much nie mogą się mylić\" :D

wiecie co to nastawienie jest bardzo ważne ja nawet przez moment nie myślałam o porodzie i o tym czy boli czy nie, i nie bolało heheh :) nie byłam zestresowana po drodze do szpitala zrobiłam sobie jeszcze zakupy w sklepie spożywczym woda itd i szłam powoli ze skurczami ktorych nawet nie czułam :) a mój facet to az granatowy był jak widział co ja robie i panikowal bardziej ode mnie :):)

Haris Pilton daruj sobie. Mamani ale matki krytykuja i obrazaja takie kobiety. benita35 zalozymy sie?

Ja dziękuje za poród sn. wybiorę cc chociaz nie wiem co.

co mam sobie darować - wykazywanie Ci idiotyzmów w twoich wypowiedziach? np. interesuje mnie np. jaka konkretnie wiedze posiadasz i z jakiego źródła, ze znieczulenie nie ma absolitnie żadnego wpływu na dziecko słucham....

Haris Pilton po pierwsze to mam taka zasade ze nie rozmawiam z kims kto obraza mnie wykazujac przy tym swoj brak kultury. Ja nie mowie ze wypisujesz idiotyzmy chociaz masz inne zdanie od mojego.

Do autorki - wybierz cesarke. ja sobie nie wyobrażam rodzic sn ani tego co by sie stało z moimi miejscami intymnymi.

A jesli chodzi o moja wiedze to juz ci mowilam ze mozesz byc spokojna

brak konkretów

zakładam sie!Bo kiedys miałam takie samo zdanie jak ty a potem mi sie zachcialo mieć takie cos małe do kochania:D

Haris Pilton mam wrazenie ze i tak co bym nie powiedziala zanegujesz to. Darmy moj trud

Ja też chcę miec nawet 2, ale tylko przez cc. problem mozna szybko załatwić

nadal nic nie widzę chyba jednak krowa która glosno ryczy mało mleka daje :p

ok to ja ... a co za roznica czy cie potną tam czy ci pocharatają brzuch?? ja jakoś sobie nie wyobrazam zeby mi ktoś brzuch rozcinal... krocze nacina się tak ze nacinają ci tylko skóre ktora w tym miejscu jest cieniutka... a brzuch? nacinają ci wszystko... wszystkie warstwy... a na brzuchu masz skóre grubą pod nią mięsnie, tluszcz ( kazdy czlowiek go ma tylko w róznych ilosciach bo ma on funkcje ochornną)... to wszystko ci naruszają... ja nie krytykuje kobiety ktore wybierają cc tylko jak dla mnie to gorszy zabieg...

benita35 jednak kazda kobieta jest inna wiec nie generalizujmy

Kazda kobieta odczuwa inaczej, jedne juz po porodzie mówią ze chcą kolejne dzieci, inne mówią ze za nic w świecie. Ja rodziłam dwa razy.Za kazdym razem bolało ale idzie wytrzymac a sam moment przechodzenia dziecka przez kanał rodny wspominam najmilej bo wiedziałam ze za chwile sie to skonczy i bede miala dziecko juz przy sobie. Wdaje mi się ze nie ma co dramatyzować.

TYLKO SN!!!!!!!!!!!!!!!

11:13 MaMani ok to ja ... a co za roznica czy cie potną tam czy ci pocharatają brzuch?? Dla mnie wielka. Moje miejsca intymne pozostaną nietknięte jakbym nigdy nie rodziła a to dla mnie wazne. wiem ze cc jest operacją, ale wcale sie nie boje ciecia brzucha bo ja juz miałam jedną operację i nie było wcale tak źle. Zresztą po operacji moja blizna to cieniutka biała kreseczka. nawet nieskie majtki ją zakrywają.

okej to i ja - a przeciecie mięsni? nie boisz się tego

pisałam juz ze miałam operację. Nie boję się. To nic strasznego.

ok to i ja... no widzisz a ja sie cc cholernie boje... oczywiscie jesli nie bedzie innej mozliwosci to nie ma o czym mówic ale jakbym miała wybierac to tylko SN :D juz raz przez to przeszlam i wiem ze "nie taki diabel straszny"...

ja jestem za sn mimo ze nacięci krocza bylo dla mnie njgorszym momentem calej akcji...bo oglnie caly porod mialam lekki ale jeski ktos ze względów zdrowotnych albo strachy wybiera cc nie uwazam zeby byla \"gorszą matką\" mnie do cc zniechęca nie tyle blizna - wiadmo - niewidoczna ale dluga rekonwalescencja i przecięcie mięsni - żeby potem nie miec puddingu zamiast brzucha

a mnie w cc procz tego co wymienila haris nie podoba się jeszcze to ze lezysz na stole rozcieta jak patroszony kurczak i ktoś ci grzebie w środku... az mnie ciarki przechodzą... A ty nic nie mozesz... w zaden sposób nie regulujesz tego co sie dzieje... nawet sie podrapac po nosie nie mozesz ( z tego co wiem to w wiekszosci przypadków przywiązują rece) boje się tej mojej bezsilności... Moze to glupie ale mnie to przeraza ze coś bedzie się dzialo poza moją kontrolą ale z moim udzialem...

nikt rąk nie przywiązuje. to nie PRL

ja tez o tym nie słyszałam to byłby jakiś horror