Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZałamanaTotalnie

Jak przeżyć rozstanie..

Polecane posty

Gość ZałamanaTotalnie

Witam Wszystkich.. Mam poważny problem.. Byłam z facetem przez 1,5roku był to mój pierwszy poważny związek i pierwsza w życiu miłość.Jednak rozstalismy się.. Zerwał z powodu częstych kłotni , miał juz tego dość i twierdzi ze to nie ma sensu - przynajmniej taki powód dał mi.[lecz powiedział że wciąz mnie kocha] Stwierdziłam że przesadzałam i ogólnie całą wine zwaliłam na siebie , bo tak bardzo go kocham..Zostaliśmy przyjaciółmi.. starałam się o to by wrócił.. miałam nadzieje ze zrozumie że ja naprawde chce sie zmienić. Był dla mnie wszystkim,widywalismy się codziennie przez 1,5 roku.. Dla niego zrobiłabym wszystko..Poszłabym za nim w ogień.Zrezygnowałam dla niego z przyjemnosci.. koleżanek i zostałam na lodzie:( Przez ten czas gdybylismy razem zyłam tylko NIM.. Jego sprawami..Jego domem.. Jego kumplami.. Poporstu liczył się tylko ON. Tydzień po zerwaniu stało się coś strasznego jak dla mnie.Nie miałam do kogo zwrucić się z pomocą.. poszłam do niego bo 'balam sie' , chcialam by mi pomógł.. i chcialam go ujrzeć. Przyszłam.. i on nie ma czasu, bo idzie z kumplem do baru.Nie chciał nawet mnie wysłuchać.. dał 2 minuty czasu.. i texty " co ta ja jestem święta Teresa że kazdy sie do mnie z problemami zwraca " itp itd. "Nie mam czasu" "nie jesteśmy razem więc mam dużo innych zajęć" i nie mówił to spokojnym tonem tylko krzyczał po mnie gdy ja byłam w ciezkiej dla mnie sytuacji.Przestałam mówić o tym co sie stało.. Prosiłam by wysłuchał tylko jeszcze jednej rzeczy..powiedziałam mu że naprawde zrozumiałam co robiłam żle..że chce sie zmienić i że juz wiem jak tow szystko powinno wyglądac, ze bardzo załuje swojego postepowania itp itd. zaczał mi wyliczac 20sekund i liczyl na glos. Mówił że "Nawet jakbys się tu zesrała nie będziemy razem" "Nawet jakby mnie piorun szczelił i tak nie będziemy razem"i tym podobne.. zaczał wrzeszczeć idz z tąd bo nie mam czasu.. i to tak by jego kolega słyszał.. powiedziałam mu czy taki ma szacunek do osoby z ktora zył przez 1,5roku.On odpowiedział ze ja jestem 'jak robak ktory nie chce sie wynieść" wogóle to potraktował mnie jak smiecia=( zrobiło mi sie przykro.. poszlam do domu i stwierdzialam ze dobrze ze sie tak stało , bo bedac z nim jeszcze bardziej bym cierpiała. [ nawet na gg mnie zablokował i napisal tylko żebym więcej do niego nie przychodzila i ze nie będziemy sie spotykac nawet jak kumple]Dzień pózniej znów wruciła tesknota za nim.. :( Potrakotwał mnie jak smiecia:( Mimo to ja nadal go kocham.. chciałabym z nim dalej być.. lecz z drugiej strony po tym wszystkim nie chce.. i chce i nie chce.. lecz wiem że to już jest KONIEC raz na zawsze i nigdy nie wrucimy do siebie nawet jakbym bardzo tego chciala i sie starala.. nie ma szans.Lecz teraz jest problem.. Nie potrafie go zapomnieć..przestać kochać.. Od dwuch tygodni siedze w domu i ..becze.. Jak kocham to bez granic:( Lecz chce go zapomnieć..po tym wszystkim co mi wyżadził, po tym jak mnie zranił.. przynjamniej chwilo może keidys go dobrze wspomne lecz teraz chce zapomnąc i zacząć zyć, lecz nie potrafie nic mi się nie chce.. :( odechiewa mi się zyć i z dnia na dzien jest coraz gorzej..nie jem..nie spie.. cały czas na tabletkach uspakających.Chciałabym zacząc znowu życ i zapomnąć o nim.. przeciez nie on jeden jest na tym świecie i wiem ze nie był wart moich łez.. lecz mimo to i tak go kocham, chociaz tego nie chce.Oduczyłam się zyć.. nie potrawie.. nie pamiętam jak to było bez niego..Cały zcas zyłam nim i w jego swiecie.. teraz go nie ma:( a ja nie umię się pozbierać po tym wszystim:( Wiem ze on teraz sie świetnie bawi i korzysta z zycia a ja siedze i rozpaczam.. Jak zacząc znowu życ..?przestać go kochać.. i zapomnąć.. Prosze pomużcie mi.. bo brakuje mi już sił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta i-
Czas , czas ...to wszystko Bedziesz cierpiec bardzo , wzbudzisz w sobie bunt , złe uczucia ,...tego nie da się uniknąc . Pozniej przyjdzie obojętnosc , ale czasami pomieszana z bólem .Ja jestem na tym etapie obojętnosci , chociaz czasem przychodzą chwile gdy chce mi się wyć , jednak coraz rzadziej. To trwalo 11 miesięcy abym doszła do takiego stanu w jakim jestem .Mam nadzieję ze z dnia na dzien będzie juz tylko lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będzie zabawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każda to przezywa.Nic innego mi nie przychodzi na myśl jak przeczekaj tej okres.Jeszcze bedziesz sie cieszyla z tego bo spotkasz kogos lepszego.Teraz wydaje Ci sie to nierealne ale zawsze tak jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaTotalnie
11 miesięcy to strasznie długo.. :( Tylko problem w tym ze mimo jego wad wciąz widze w nim ideała.. i wydaje mi się że nikogo lepszego nie znajde.. a pozatym nawet nie chce.. bo wiem ze jak narazie nie pokocham zadnego a nie chce ranic innych niczemu winnych facetów.. Jest mi bardzo ciężko.. Nie myślałam nawet że jestem tak słaba psychicznie co do miłosci.. Tak bardzo mi jego brakuje.. chcoiaz uswiadomiłam sobie że jest swinią lecz mimo to brakuje mi go i go kocham:( Siedze zamknieta w 4 scianach nie robiąc nic poza rozpaczaniem.. gdy on swietnie sie bawi.. :( prubowałam wyszukac jego wszystkie złe cechy duuuzo ich.. nawet chyba wiecej niz tych dobrych.. a jednak wciąz do niego to czuje.. Nie wytrzymuje bez niego:( chce zapomniec lecz nie umie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie nazywa uzaleznienie od faceta niezdrowy zwiazek... to jest chore gdy dla facet rezygnuje sie ze swojej zycia i zaczyna zyc jego zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaTotalnie
tak! teraz to wiem.. to była i wciąz jest chora miłość.. zgadzałam sie na wszystko by tylko był ze mną i wiem że to była głopota jakich mało.. mam i miałam obsesje na jego punkcie.. nic innego sie liczyło tylko on..on i on.. on był najważniejszy wogole tylko on był:( wiem ze źle robiłam i wiem ze to chore.Lecz jak znaleśc lekarstwo na tą chorobe:(?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płaszcz się i całuj go w stopy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załamana:widac Ty tak reagujesz.Siedzisz w 4 ścianach.To siedz.Poczujesz moment gdy bedziesz chciala te scianki opuścic:) Nic na siłe.Ja poznałam swojego meza wlasnie w czasie takim w jakim Ty teraz jestes.I poczatkowo Go nie chcialam.Az dopiąl swego.Tamten ulecial z glowki niczym kamfora.Zycze Ci tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaTotalnie
:( nie nie dam już sobie pluć w twarz.. dawałam..pozwalałam.. narzucałam sie by wrucił.. lecz to głupie.. i dobrze o tym wiem.. to wszystko przez miłość.. :(:( chorą miłość.. która i tak go darze.. ale nie pozwole sobie juz nigdy więcej na takie poniewieranie mnie:( bo wyszłam na idiotke przed wszystkimi.. nim..jeog rodzinąc.. kumplem.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poradzi sobie sama. Nie ona jedna tak miala/ma. Niech sie zali.To tez pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaTotalnie
Dziekuje :) lecz to nie takie proste bo na dzien dzisiejszy nie moge wręcz patrzeć na facetów.. tylko on mi w glowie.. a co do 4 scian.. to z checią bym znich wyszła.. lecz po co :( wszedzie gdzie jestem mysle tylko o nim..cokolwiek nie robie mysle.. poprostu chcialabym zaczac sie bawic i zyc normalnie ale nie umie:( a on traktuje mnie jak 0 :( to boli njabardziej ze po takim czasie [1,5 roku] potrafi tak szybko zapomniec i bawić sie.. jestem przekonana ze jest mu teraz lepiej i że sie cieszy bez przerwy a ja:( nie mam zamairu caly zcas z anim rozpaczac bo po co? skoro on sie bawi to i ja powinnam lecz.. mnie juz nic nie bawi:( chce sie zabawic lecz nie umie.. nie potrafie przestac myslec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaTotalnie
A no nie ja jedna.. sa i takie co maja się jeszcze gorzej zostają na lodzie z dzieckiem.. :( to już dopiero tragedia.. lecz dla mnie miłosc w zyciu odgrywa wazną role.. :( i nie wierz ze pokocham jeszcze kiedys kogos..bo naprawde bardzo go pokochalam.. i przywiązałam sie do niego..To jak uzależnienie..-przyznaje.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam tak:) teraz widzisz cos albo czarne albo biale. pomysl,ze jestes bogatsza w doswiadczenia i mądrzejsza. Bo jestes. Zalamana jestes i masz prawo.Ale przejdzie.Bylebys glupot nie robila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi na marazm po rozstaniu przyszli z pomocą przyjaciele. Zaczęli mnie wyciągać z domu i jakoś przeszłam przez najgorsze chwile... Trudno uwierzyć, że da się zapomnieć, ale można... zapominałam już dwa razy poważne związki i za każdym razem wydawało mi się, że tego nie da się przeżyć... Można, ale na to potrzeba czasu... sporo czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaTotalnie
Wiem że ten związek dużo mnie nauczył.. i ciesze sie że wogóle byliśmy razem bo dużo się nauczyłam..zrozumialam.. lecz załuje że aż tak bardzo pokochałam.. :( ale to pewnie dlatego że to taka pierwsza miłość.. jest mi cholernie ciężko.. mimo iz uświadamiam sobie że nie był wart mnie..mojej miłosci i wogole ze jest daremny:( i tak go kocham a nie chce =( on pewnie za dzień, dwa z nową będzie śmigał i cieszył się zyciem.. a ja? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty też.Z tego co czytam teoretycznie juz możesz:P Słuchaj pewnych rzeczy nie zmienisz.Tak wyszło i pewnie dla Ciebie lepiej ze teraz a nie potem.Ps.Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaTotalnie
Młoooda jestem;) 17stka.. Nie zupełnie mogę.. chcę zacząć życ lecz własnie nie umie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pixi i Dixi
Nigdy nie zaznasz szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaTotalnie
dziekuje za pocieszenie.. pewnie nie poznam racja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgfffffffffff
bardzo ci wspulczuje..twoj byly jest totalnym debilem....jak mogl sie tak potraktowac?!!!nie miesci mi sie to w glowie...kiedys bylam w bardzo podobnej sytuacji...powiem ci jedno...on jest ciebie za bardzo pewien..wie co do niego czujesz wie ze go kochasz ze chcesz z nim byc..ze zrobisz wszystko...nawet to ze przyznaas mu racj ei cala wine na siebie zwalilas..jedyne co mozesz teraz zrobic to pokaz mu ze sie zmienilas..zacznij go olewac zeby widzial...pokazuj mu ze sie swietnie bawisz...ja bym nawet na twoim miejscu zrobila tak zeby zobaczyl mnie z jakism facetem...uwierz mi ze wtedy poczuje zazdrosc...jak to?tak mnie bardzo kocha a teraz umawia sie z innym?????!!!glowa do gory.....pokaz mu ze on nie jest pepkiem tego swiata.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZałamanaTotalnie
wiem ze czul sie pewny.. i wiedzial ze jest dla mnie wszystkim.. :( zabardzo dawałam mu to do zrozumienia.. i zaluje. Masz racje... dziekuje wszystkim za opinie :* i czekam na kolejne wskazówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pixi i Dixi
Są dwie Albo już przegrałaś życie w wieku 17 lat (pewnie tatuś cię nie przytulał) Albo zmienisz siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furiatek
przejdzie ci :) ja nie rozuiem dziewczyn ktore płaczą za takimi palantami :) to jest jakies chore... jak mozna tęsknić za debilem, ktory ciebie poniza? dziewczyno- otwórz oczy! ten chłopak to zwykła niedojda zyciowa! masz jeszcze czas, 17 lat to jeszcze dziecko... to dar z niebios ze z nim nie jestes, jeszcze troche i zacząłby ciebie zdradzać i tłuc po pysku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furiatek
aaaaa i jeszcze jedno kochanie, zamiast beczec w 4 scianach i rozmyslać o tym kretynie poświęć troche czasu na czytanie, pisownie i ortografię, na dobre Ci to wyjdzie bo widzę ze z tym kiepsko u ciebie. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgfffffffffff
a twoj byly ile ma lat???uwierz mi jesli pokazesz mu ze go olewasz ruszy go to....napewno....nie siedz w domu..pokaz sie ze znajomymi..ze jakism kolega...zeby widzial ze nie rozpaczasz po nim!!!!!!!!!!!!!jestes mloda napewno poznasz kogos w kim zakochasz sie po uszy,,i nie bedzie on takim gnojkiem jak twoj byly..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja teżzz jestem załamana
ja się roztałam po prawie 9 latach i nie moge się odnależć, jestem 2 miesiące bez niego i cały czas myśle o nim, co gorsza ja zerwałam a on się teraz dobrze bawi (lub udaje) zalicza panienki itp. a dobrze wie jak ja nie lubie takich chłopaków, nie wiem czy robi to po złości czy poprostu ma mnie juz w d..., a ja poprostu nie potrafiłam być z nim dłużej bo mu nie ufałam a nie chciałam całe życie się męczyć i podejrzewać go o bóg wie co. I jeszze ciągle myśle o tym czasie spędzonym razem. :( :( jest ciężko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×