Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hajhii

TRAKTUJECIE SWOICH BYŁYCH JAK OBCYCH LUDZI ???

Polecane posty

Gość hajhii

Zakladajac ze nie rozstaliscie sie w bojowych nastrojach ? Jak sie widujecie jestescie dla siebie obojetni, oschli ... ? Ja sie dziwnie czuje, bo mojego bylego nadal lubie, nawet bardzo, ale moze wlasnie powinnam zachowywac sie jak zimna baba bo w koncu to on mnie zostawil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obcy sa wśród nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem sama .........
NO jak sie prawie nie utrzymuje z kimś kontaktów to o czym tu gadać?? wszyscy moi ex sa teraz dla mnie obcy , choc zawsze zamieiam z nimi pare słów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ilu było tych ex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajhii
A wspomnienia umarly ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makówkaaa
ja z nniektorymi dla odswierzenia znajomosci ide do łózka ale nie rozmawiamy tylko bzykamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezyjak lezy
rob co czujesz a nie jak powinno byc.. jedno sa oschli a inni mili..to zalezy od uczuc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bardzo lubie moich ex, widujemy sie czasem (stricte towarzysko oczywiscie :) ), dostaje zaproszenia na sluby i imieniny... dla mnie to sytuacja oczywista - skoro z kims jestem znaczy ze go lubie; jesli go lubie naprawde, to nawet jesli nie wyszlo, mozemy zostac dobrymi znajomymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyka
Nie, nie traktuję tak jak kogoś obcego. Chyba bym nie potrafiła. Dystans owszem, ale żeby udawać że się tego człowieka wcale nie zna to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwolniona
jeżeli cię zostawił to najlepsze jest zachowanie tzw. grzecznej rezerwy, czyli jeśli o coś zapyta, to odpowiedzenie mu z przyklejonym małym uśmiechem krótko i rzeczowo bez rozwijania się (bo przecież twoje sprawy już nie są jego sprawami i nie musi nic wiedziec), mówienie cześć, ale z daleka i przechodzenie dalej itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwolniona
czyli miło, ale bez wkręcania go w swoje sprawy, bo to już go nie powinno interesować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajhii
A moj mnie wypytywal o te wszystkie rzeczy i tez sie zastanawiam czy powinna odpowiadac ... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
utrzymuje kontakt ze wszystkimi bylymi hihi nadal ie z nimi przyjaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwolniona
najlepsze tematy są wtedy o pogodzie, bo gostek wiedząc więcej, ma cię w szachu, jeśli by chciał ci zrobić ponowne świństwo, wiedziałby jak, bo dokładnie zna twoje odczucia a jeśli sobie znajdziesz kogoś nowego, to w stosunku do byłego wymagane jest bezwzględne milczenie o obecnym związku. jako trzeci, nie ma prawa się wtrącać, nawet, jeśli kiedyś coś was łączyło. wszystko miło, tematy miłe, ale o pogodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nawet od czasu do czasu
jakiś sex:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajhii
Ja czasami mysle ze chyba jeszcze do tego ostatniego cos czuje. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwolniona
jakie uczucie żywisz do niego po fakcie zostawienia cię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajhii
Ciagnie mnie do niego i lubie go chyba nadal ZA bardzo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwolniona
a za to że cię zostawił? to co czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajhii
No zostawil, ale zero urazy, zlych wspomnien, wymazalo sie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwolniona
to jedyne co możesz czuć to sympatię pamiętając dobre rzeczy. ale nie staraj się już go odzyskać, jego decyzją było zostawić cię i na tym koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajhii
Ja wiem ze juz go nie odzyskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajhii
ale tak raz na miesiąc na jakiś niezobowiązujący seksik to sobie mogę pozwolić z byłym, myślę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbd
ja tyko wspomnę, bo własnych doświadczeń nie mam, że mój partner odnosi się do swoich byłych z niechęcią i ostentacyjną obojętnością, osobiście tego nie rozumiem ale może to taki sposób ochrony emocjonalnej i... na pewno zapobiega komplikacjom w sterze uczuć zaczęłam wręcz widzieć w tym pewien rodzaj mądrości życiowej (zapobiega to tworzeniu jednej wielkiej rodziny pary i ich byłych i trwaniu w tych klimatach pokaleczonych uczuć, uczuć aktualnych i pretensji, jak i różnych konstalacji zazdrości i innych powiązań uczuciowych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się że wszystko zależy od tego w jakiej atmosferze rozstają się ludzie. Z jednym moim byłym jesteśmy znajomymi na zasadzie cześć, co słychać itp. Rozstaliśmy się kulturalnie, teraz potrafimy spotkać się na ulicy i gadać jak najlepsi kumple. Nie ma między nami jednak żadnej zażyłości bo nie widzimy takiej potrzeby, poza tym jego żona jest strasznie o mnie zazdrosna a ja mi nie sprawia przyjemności denerwowanie jej. Jednak potrafimy normalnie pogadać i pozostała między nami pewna nić sympatii. Dwaj inni moi byli zachowali się wobec mnie jak ostatnie skurwiele. Zostałam przez nich naprawdę podle potraktowana a po rozstaniu, mimo iż minęły lata im nagle znowu zebrało się na amory.Teraz spotykając mnie na ulicy gdy mówią mi np. cześć czy zagadują w inny sposób ja traktuję ich jak powietrze. Powinni się cieszyć że ich ignoruję bo szczerze mówiąc powinnam i jednemu i drugiemu w najlepszym wypadku napluć w twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×