Kocham moje dziecko.

Wiem że to nic nadzwyczajnego, normalka.. Ale tak naprawde słuchajcie, nie ma nikogo kto do tego stopnia nadawałby sens mojemu zycia, dla kogo chciałoby mi się walczyć..Zaden facet nie jest w stanie tego przeskoczyc...

przeciez to normalne ze sie kocha swoje dziecko

Ja za 2 miesiace zostane mamusia! Tez sie ciesze!!!

nie wiem czy jest czego bym nie zrobiła dla niej.. (córka) .. Chyba nawet umrzeć za nią bym potrafiła...

a ja prawdopodobnie jestem w 1 miesiącu ciąży i boję sie , ze własnie nie pokocham dziecka

a ja bym bardzo chciala miec dziecko i jakos juz rok sie nie udaje

yoyo, ja tez mam dziecko z niechcianej ciazy.. jestem sama, kocham jak szalona, nie wyobrazam sobie bym mogła życ bez niej... Ona nadała wszystkiemu sens i prawidłowy wymiar...

nie czuję się na siłach żeby zostać matka, a nie chce skrzywdzic dziecka

mam faceta, rodzinę wszyscy w około mówią o dziecku a ja nawet nie dopuszczam do siebie tej myśli..

no fucking way_ dokładnie, Kto tego doświadczył, wie o czym mówie...

Ja moją córę też ubóstwiam. Kocham ponad życie i nie wyobrażam sobie dalszej egzystencji bez jej udziału. Ale wiadomo, któ rodzicem nie jest nie może tego wiedzieć.

kto ma dziecko- nigdy juz w życiu nie bedzie samotnuy, masz kogo kochać, dla kogo życ, o kim mysleć, masz się o kogo troszczyc.. To jest cud..

ja moja corke tez uwielbiam,kocham nad zycie i wszystko za nia oddam. ja chce do mojej coreczki buuu buuu,a ona w szkole jest

ja tez tęsknię za swoja... Za pól godziny ja odbieram, i cąły weekend dla nas!!!!!

leniuchy,pyskuje a i tak je kochamy.i te co maja corki mamy troszeczke lepiej bo moja ma 18 lat i jeszcze czasami spimy ze sdoba i sie non stop przytulamy .jak sie ma chlopaka to chyba juz tak nie wypada

via dolora.a ty jestes mezczyzna/./?jesli tak to szkoda ze moj byly maz nie jest taki :(

czy ty sie dobrze czujesz??? wspolczuje corce powinnas spac z facetem acorka ze swoim a nie z matka chyba ze chcesz wychowac kaleke emocjonlana niezdolkna do zwiazkow innych niz z matka

sorry doczytalam ze mamusia

ha ha zle mnie zrozumieliscie.my lubimy czasami spac razem bo wtedy pogadamy sobie do nocy i jest fajnie .a z facetem spie tez :)

fajnie miec taki dobry kontakt z córka popplokowac sobie a nie tak jak niektore to tylko pyskowac umią

Ja majac 18 lat tez spalam w lozku z mama i plotkowalysmy do pozna, teraz tez czasami sie klade, mam 29 lat :-) Stworzylam normalny zwiazek z facetem, jestesmy szczesliwym malzenstwem, bedziemy mieli dziecko!

ja mam super kontakt z corka i kazdemu takiego zycze.jest to milosc bezwarunkowa.kocham ja za to ze jest .i tak naprawde to ona dala mi najwieksze szczescie po rozwodzie . pozdrawiam wszystkich cieplutko

no jasne osoba ktora sie wypowiedziala napewno jest facetem i nie ma dziecka.ja tez bym chciala zeby moja corka jak bedzie miala 29 lat tak jak ty to zeby przychodzila do mnie i sie tak mocno przytulala.ja mam 37 lat i do mojej mamy ciagle biegam i sie przytulam.przeciez to moja mama nic sie nie zmienilo czy mam 5 lat czy 18 czy 37 kocham ja tak samo mocno jak wtedy gdy bylam mala

Mnie moje dzieci czasami tak denerwują, nazywam je \"wampirami energetycznymi\" :P bo przez cały dzień (a przebywam z nimi w domu) potrafią wyssać całą moją energię i wieczorem marzę tylko o spaniu. Czasami mam ich tak dość że najchętniej uciekłabym na bezludną wyspę... ale jak tak usiąde i popatrzę jak się bawią, jakrosną, jak nabywają nowych umiejętności to cała złość przechodzi, a serce wypełnia MIŁOŚĆ

piszmy dziewczyny o naszych corkach ,synach.bo obojetnie czy jestesmy w zwiazkach czy same lub samotne(a jest to roznica)to dla tych co beda sie tu wpisywaly beda one najwiekszym szcvzesciem.i obojetnie czy pyskate czy leniuchoweate to dla nich warto przenosic gory.

autorko topiku .gdzie jestes....//?

Moja córeczka jest dla mnie całym światem, największym szczęściem.Jestem spokojna tylko wtedy , gdy córcia jest obok mnie .Nienawidze rozstawać się z nią nawet na chwile, ale niestety czasami trzeba. Mówię jej, że kocham ją nad życie i ponad życie.

Niestety sa na tym świecie takie istoty niezależnie od plci, ktore kochac nie potrafia. I nie ma co gadac, ze jak urodzi, zobaczy to pokocha. Wcale nie, co widac po tym jak mordują, bija, znecaja sie lub biernie obserwuja jak robi to ich partner/maz, ojciec dziecka lub zwykly przyduupas. Sa jeszcze matki, ktore wychowaja a,jakze! Dadza wszystko, ale nie dadza czulosci bo nie kochaja i tyle. Dadza sucha pieluche, dadza mleka, potem wyksztalcenie, kursy, mieszkanie, auto ale nigdy nie dadza milosci. Ja akurat kocham swoje dzieci, bardzo, kochalam je juz jak byly w brzuchu, i nie ma dnia zebym nie myslalao dziecku ktoremu nie bylo dane zyc z nami na tym swiecie. Kocham, kocham i kocham. Ale kocham ich dla nich samy h, nie dla siebie, bo chce ich wychowac dla swiata, nie dla siebie, chce zeby mieli dobre zycie w zgodzie z samym soba, a nie wg mojego widzimisię. Mysle, ze to najpiękniejsze co mozna dac dzieciom, byc matka, ale byc tez zona, kobieta by po ich odchowaniu nadal byc zona i kobieta a nie matka bluszczem.

Kto ma dziecko- nigdy już nie będzie samotny, święta prawda. Od kiedy mam Syna nie czuję pustki w sercu i samotności. Nie ma nudy.