Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziara

lepiej iść do psychologa czy do psychiatry?

Polecane posty

Gość ja też powinnam iść
właśnie... debilyzm i negacja wszystkiego... i wymyślanie śmiesznych problemów... nawet fachowców czasem to śmieszy, to załamka jeszcze większa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też powinnam iść
"miłość....... "jeśli to było do mnie, to ja nikogo bliskiego nie mam... a przed obca osobą i to jeszcze po takich klapach to faktycznie nie umiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
niech mi stwierdzą coś konkretnego...depresja...cyklofrenia...odchył borderline...albo bierno agresywny niech mi dadzą jakieś leki...wyślą na konkretną terapię nie chcę przez następne ileś lat w tym wszystkim się nurzać za długo to wszystko trwa...nie wytrzymuję już tego nie chcę już z nikim gadać...wszystko to wałkowane w internecie wielokrotnie...nie mam nikogo bliskiego...chcę być wyprostowany...inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona
dziara ja łazilam i tu i tu. Psychioatra zapyta co pani jest... a potem nawet nie słuchajac wypisze recepte... miałam ochote wstac i dac mu w morde!! ja chcioalam kurfa zeby posluchał!!! :( Psycholog poslucha a i owszem... a potem powie "trzeba wziasc sie w garsc" moral taki - "jak sobie nie pomozesz nikt ci nie pomoze"!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie radziłabym iśc do psychiatry tak pochopnie! Jeśli będziesz miała kiedys problemy typu rozwód to niemal zawsze sprawdzana jest przeszłośc pod tym kątem. I nie ważne czy poszłaś tylko pogadac czy musiałaś przechodzic ostrą terapię. Ważne, że potrzebowałaś psychiatry. To się później wlecze przez całe życie! nie radzę! Lepiej iśc do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona
miłosc to nie pluszowy mis... wiem wlasnie mówie ze tak chodzilam.. ale prawda jest taka ze jak sie samemu nie chce i nie ma silnej woli to oni guzik pomoga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diabel ubiera sie u prady
do goh ------ lekarza obowiązuje tajemnica szukanie psychiatry i psychologa który nam podpasuje nie różni się niczym od szukania lekarza innej specjalności - czasem trzeba zaliczyć kilku, zeby np. postawił właściwą diagnozę, tak samo jest z lekarzem duszy :) ktoś będzie zadowolony z szybkiej i konkretnej wizyty ktoś inny potrzebuje więcej uwagi :) Trzeba po prostu szukać! Faktem jest, ze ten pierwszy krok MUSIMY zrobić sami, czyli wyjść z domu do lekarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
moje problemy nie są jakieś nadzwyczajne ale nie potrafię nawet nie wiem jak to napisać są kolesie typu mam tyle i tyle lat i nigdy nie miałem dziewczyny ale oni nie negują swiata pracują...robią co do nich należy a ja nie szukam pracy...udaję że szukam...a wiem że muszę pracować...ale ja nie widzę w tym sensu...to mi już nic nie zostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam odmienne zdanie. Mnie terapeuta pomógł -nie wiem jaka jest rożnica między terapeutą a psychologiem, ale ja chodziłam do teraeuty i odżyła naprawdę. nie wolno się nastawiać na natychmistową pomoc-psycholog nie powie Ci jak masz żyć, albo co zrobic, zeby było już dobrze, bo on tego najzwyczjaniej nie wie. Jednak pomoże odszukać w sobie siłę do walki, odpowiedzi na pytania, pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diabel ubiera sie u prady
dziara---------- no to wszystko jasne! Masz depresję i niepotrzebnie się męczysz bo są leki które zniwelują poczucie beznadziei w jakim się teraz znajdujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziara nie jestem lekarzem, nie postawię Ci diagnozy, ale być moze jesteś chory na depresję [takie przypuszczenie} ...jeżeli udasz sie do lekarza i on stwierdzi, ze to własnie depresja to przepisze Ci leki... to będzie pierwszy ważny krok w drodze do lepszego życia, samopoczucia, nie odbieraj sobie szansy na fajne zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona
dziara... ja tez tak mialam... nie chcialam pracowac ani sie uczyc... zaczynalam cos i nie moglam skonczyc... nie wiem co ci powiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diabel ubiera sie u prady----> tajemnica nie ma tu nic do rzeczy. Ważny jest fakt, że człowiek był w takim stanie, że potrzebował psychiatry. Weźmy sytuację kiedy rodzice kłócą się o opiekę nad dziecmi. Jeśli sąd dowie się, że np. ojciec leczył się psychiatrycznie, to prawie na pewno nie da mu dzieci. Zawsze zabużenia emocjonalne mogą wrócic, a nie chcemy dac dzieciaka pod opiekę kogoś potencjalnie niezrównoważonego- tak pomyśli sędzia. To głupie, ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
nie sądzę żebym miał depresję da się mieć depresję przez np.8 lat i się z życia nie wypisać? poza tym mam ochotę wszysto zniszczyć...poza tym czasem nawet mi wesoło...nic się wtedy nie zmienia...wcale wtedy nie ruszam z niczym do przodu...wcale nie uważam że będzie dobrze...ale jakoś nie gnębi mnie to wszystko...wesoła obojętność...że może już niedługo mnie nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też powinnam iść
ale skoro po leki, to do psychiatry, psycholog nie może przepisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też powinnam iść
ja w sumie mam bardzo podobnie jak Dziara, tylko już nie mam siły nawet próbować to zmienić...\już na nic nie mam siły... już nawet nie umiem o tym myśleć, a co dopiero mówić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
niby też nie mam na nic siły ale nie mogę już tego zostawić samemu sobie nie mam już jak żyć w pseudowygodny sposób kiedyś to tak...jakimś fuksem odwalałem na każdym etapie edukacji co tam trzeba było...a ogólnie to gapiłem się w sufit albo łaziłem bez celu kiedyś się trochę nawet ciąłem...ale słabo...nie mam już śladów...i nie będę zaprzeczał że chciałem żeby ktoś mnie zauważył...ale na nikim nie robiło to wrażenia...więc przestałem...i wiele sobie obiecałem...nawet teraz już nie wiem co...ale zbliża się termin ostateczny...nie będę miał tylu lat w takim stanie...albo uda mi się wrócić do zycia...chociaż dawno mnie tam ine było...albo spadam...nie mogę i nie chcę się dłużej bujac gdzieś po środku w wiecznym zawieszeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też powinnam iść
Dziara napisał, że już tyle lat sie tak męczy i że musi to zmienić, bo już nie wytrzymuje... że za długo to trwało. i w sumie słuszne podejście, tego mu życzę, że się uda, ja niestety rozpatruję to z gorszej strony - tyle lat juz tak się męczę, tyle życia zmiarnowałam, że czuję się jak zdysklasyfikowana.. że już po prostu się skończyłam, wszystko przebimbałam, straciłam, na nic już nie zasługuję i co najważniejsze - że nic już nie ma sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dajesz sobie kolejną szansę...wierze, ze Ci się uda. nie chce Ci słodzić i mówić, ze od poniedziałku będzie dobrze...dużo pracy Cię czeka...ale bedzie za to nagroda...pięlęgnuj w sobie chęć zmiany... i pomyśl, ze ktoś za Ciebie trzyma kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
właśnie...nic nie ma sensu nie chcę już tego widzieć...bo już mnie nie będzie ale to nie może tak się skończyć pewnie nigdy nie pogodzę się że tyle lat zmarnowałem ale jeśli dalej będzie inaczej...to może nie zginę trzymaj się :) dzięki wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×