Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asfvgh

Filologia polska- opłaca się teraz studiować? jakie są wasze opinie o tym kierun

Polecane posty

Gość bylam rok
i zdecydowalam sie wyjechac za granice a bylo to pare lat temu. teraz moi koledzy z uczelni sa magistrami z praca za 700zl a ja siedze w biurze za pare razy wiecej i studia zaczynam w przyszlym roku. mysle ze musisz zastanowic sie najpierw nad tym co chcesz robic a potem wybrac studia w tym kierunku a nie isc na dany kierunek a pozniej zastanawiac sie co mozna po tym robic. niestety taka mamy rzeczywistosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asfvgh
chce to studiowac ale problem w tym ze nie wiem czy znajde po tym prace.. jestem na pedagogice z angielskim ale kompletnie mnie nie interesuje. chcialabym sie przeniesc by nie stracic roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asfvgh
interesuja mnie wszelkie opinie studiujacych i nei tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam rok
moim zdaniem po pedagogice to dopiero nie ma przyszlosci. czemu w tym kraju wszyscy koniecznie chca byc magistrami? przeciez to niewielu z was tak naprawde sie przydaje. szkoda mi tych ktorzy po studiach przyjezdzaja za granice a potem rekami i nogami zapieraja sie zeby tylko nie isc do pracy umyslowej i szukaja pracy w kuchni. wiec sie pytam - ludzie po co wam byly studia? to tylko moja prywatna opinia ale wydaje mi sie ze czesc studentow uwaza uczelnie za przechowalnie i opoznienie startu w dorosle zycie oraz uciekanie od problemow i odpowiedzialnosci w samodzielnym zyciu. PODKRESLAM: TYLKO CZESC STUDENTOW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kuzynka skonczyła filologię polską - długo nie mogla znalezc pracy ( pochodzi z małego miasta gdzie jest duże bezrobocie) teraz uczy w szkole podstawowej za smieszne pieniadze i wszytskim mówi ze jak ktoś kocha język polski literaturę itd to niech idzie na filologie ale zaoczna i tylko w ramach hobby, kiedy juz bedzie mial prace, a nie z mysla o przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asfvgh
pedagogika jest z jezykiem angielskim wiec moze jakies perspektywy po tym sa przynajmniej dotad tak myslalam.. a teraz juz sama nie wiem czy studiowac cos co nie interesuje mnie wcale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazicie na te studia
byle gdzies lazic i zabic czas, ledwo zdajecie, dostaniecie dyplom w czyms co was nie interesuje a potem problem bo co ja mam robic????? boooooooooooooooooooooooooooshe! normalnine wstyd dla ludzi wykszlaconych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie nasza wina
ze w tym kraju jest jak jest i trzeba dobierac kierunek do potrzeb rynkowych a nie zainteresowac i w takim wypadku trudno o to by wszyscy byli usatysfakcjonowani i w pelni wyksztalceni jesli nie robia tego co chcieliby tak naprawde. a pytanie autorki bylo inne wiec starajcie sie odpowiadac w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam rok
moi znajomi po polonistyce pracuja w: ksiegarni jezykowej szkole podstawowej banku (???) Orange obsluga klienta bibliotece muzeum Czechowicza tyle wiem troje zostalo na uczelni zeby sie doktoryzowac. skadinad wiem ze pewna pani doktor filologii polskiej pracuje w biurze w Naleczowiance na dobrym stanowisku chociaz nie wiem czy kierunek mial z tym cos wspolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asfvgh
undertaker czyli co sugerujesz ze isc na ta polonistyke i potem sie doksztalcac w kolegiach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filolog polski. Kłaniam się. Pracuję w rachunkowości (jestem również technikiem ekonomistą). Bardzo chciałabym być nauczycielką języka polskiego, ale niestety, muszę przyznać, że musiałabym wiele lat pracować w szkole, żeby dostawać pensję początkującej księgowej. Na razie raczej nie rzucę tej roboty dla etetu w budżetówce. Hmmm... jesli jednak kiedyś zapragnę mieć potomstwo, to osiemnastogodzinny tydzień pracy może stać się kuszącym kęskiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asfvgh
plomykowka- zalujesz wyboru studiow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asfvgh
a posada ksiegowej ze wzgledu na wyzsze zarobki jedynie? czy szukalas pracy w szkole po studiach? byly jakies oferty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwykły ZDZICHO
wiedza ZAWSZe sie oplaca, ale wiedza a nie chodzenie... na studia...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asfvgh
ale oplacalnosc pod wzgledem perspektyw w znalezieniu pracy, bo to jest teraz dla mnie najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jednej strony żałuję, z drugiej nie. Nie raz, nie dwa spotkałam się z tym, że jakiś magister rachunkowości czy bankowości powiedział mi wprost, że taki polonista, to pasozyt, leń (takim jak on tez pisałam prace), człowiek, który niczego w życiu nie osiągnie. Ale cóż... O ekonomistach też słyszałm niepochlebne opinie. Takie polskie piekełko.;) Wbrew pozorom są to trudne studia. Choćbyś się zawzięła, całkowicie zrezygnowała z życia prywatnego i pilnie się uczyła, to nigdy nie będziesz w stanie przeczytać wszystkiego, co powinnaś. Fizycznie nie jest to możliwe. Robisz jednak to, co lubisz, rozwijasz się nie tylko w jednym, ciasnym kierunku, ale poznajesz też filozofię, historię, psychologię, świat kultury i polityki. To w życiu duży plus, że potrzebę wyjścia do filharmonii czy galerii sztuki masz wywindowaną na wyższy poziom, niż większość wykształconej części społeczeństwa. Masz o czym rozmawiać z ludźmi i wiesz jak to robić, żeby usłuszeć to, co chcesz usłyszeć i nie powiedzieć więcej, niż zamierzasz wyjawić. Miałam poważny problem ze znalezieniem pracy. W szkołach (w świętokrzyskim) nie udało się (ale już np. w mazowieckim ofert było sporo), więc zaczęłam kobinować inaczej... W czasie rozmowy kwalifikacyjnej prezes usłyszawszy, że chcę zarabiać tyle, ile początkujący nauczyciel powiedział, że nie chce być zbrodniarzem i sam zaproponował wyższą pensję. I tak dowiedziałam się na własnym przykładzie, że te kilka stów róznicy jest wazne. Kto wie, jesli będzie taka potrzeba to może pójdę zaocznie do jakiejś prywatnej szkółczyny i zrobię tę rachunkowość... PS Jesli chcesz przejrzeć oferty szkół, to poszukaj ich na stronach kuratoriów oświaty. Potem przelicz ilu polonistów potrzeba w tym kraju w ciągu roku, ilu polonistów opuszcza swoje Ama Mater... i wyciągnij wnioski czy ktokolwiek może wybrać ten kierunek myśląc o "trzepaniu kasiorki".;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja skończyłam
Jesteem zadowolona, studia mile wspominam, teraz pracuję w szkole i też nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E-tam...
...z przykroscia musze stwierdzic ze kierunki humanistyczne sa umniejszane w technokratycznym swiecie, kierunki jak filologi sa dobre jako przedluzenie pasji... a nie zrodlo dochodow... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mozna robić cokolwiek inngego niż iść do szkoły uczyc po filologi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne
pójście uczy to najmniejsza linia oporu, i najbardziej podstawowa możliwość, ale jest wiele wiele innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E-tam...
...po filozofii mozna np. w beczce zamieszkac jak Diogenes... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pedagogika ma wiele różne specjalizacje ja jestem na takiej, że już mam pracę :) pracuje jako opiekun osoby starszej więc zależy co się wybierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×