10 powodow dla ktorych nie warto wracac do bylych

1. Nikt nie chce byc kolem zapasowym a on zapewne wrocil bo nikogo nie mial na oku w czasie rozstania 2. Jezeli wrocil bo inna kobieta z nim zerwala , zapewne stwierdzil, ze lepsze cos niz nic. 3. Ponizeniem dla kazdej kobiety jest przyjecie faceta z powrotem, ktory ja porzucil a potem z laska wrocil 4. Istnieje wielkie ryzyko, ze za misaic lub dwa znowu cie zostawi 5. Tak naprawde nie wiesz co robil gdy byliscie oddzielnie, moze spal kazdego dnia z inna 6. Kobieta musi sie szanowac a na pewno pokaze brak godnosci, wracajac do faceta ktory ja olal. 4 dalsze powodyktos moze podac?

1.warto wrócić tylko i wyłącznie wtedy, kiedy dowiedzie czynami, że przeszłość już minęła 2.warto zacząć wszystko od nowa, kiedy oboje sobie przebaczycie i postanowicie dojrzale spojrzeć na waszą przyszłość 3.warto być z tym samym partnerem jeśli nie zagubił gdzieś poczucia humoru, wrażliwości, marzeń, tęsknot, nie zapomniał co to porozumienia ale i zrozumienie 4.warto być ze sobą nie dlatego, że wspomnienia bo one nieraz były koślawe, choć niektóre fajne ale dlatego, że widzimy wspólnie ten sam cel - będziemy szczęśliwi 5.warto odkryć na nowo, co znaczy dla mnie ten/ta, którego kiedyś znałam/łem najwięcej jednak wartości jest w przyjemności porozumienia się z 'przeciwnikiem';) a także chęć niesienia pomocy każdego dnia

ktoś kto zdradził nas raz zdradzi na pewno raz jeszcze i to definitywnie. Porzucenie kogoś jest zerwaniem emocjonalnych więzi, a one nie odtwarzają się ...

te więzi można naprawić, sama jestem tego przykładem. więc nie wymyślaj tu bredni i nie zastraszaj reszty niekumatych matołów :P

ten topik akurat spadł mi z nieba chyba!! potrzebowałam takiego kopa!! !! !!

bezsensu to co napisalas, ja wrócilam do \"byłego\" teraz jesteśmy już 3 lata po ślubie i mamy synka. jeśteśmy szczęsliwi

1. Nigdy nie bedzie tak samo. NIGDY. Choc bylo wam bosko, nie odtworzycie tego, jesli do siebie wrocicie to bedziecie juz zupelnie innymi ludzmi, nie ma co wyobrazac sobie ze bedzie tak jak wtedy, bo nie bedzie. 2. On sie raczej nie zmieni. Jesli zerwalas bo mial kilka wad ktore utrudnialy ci zycie, a teraz go widzisz w innym swietle (troszke sie zmienil na +) to niczego nie zmienia w calosci, ze jest taki sam jak przedtem, i moze zrobic to samo co wtedy. 3. Jak zerwal z Toba nie jest wart Twojej milosci, nie ma usprawiedliwien dla braku szacunku do kobiety, zbywanie milczeniem, wulgaryzmy, glupota. Jesli zmadrzal, przyznal sie do bledu i wie czego chce - twojego szczescia tzn. ze mozesz mu dac druga szanse. Tak ogolnie, odgrzewane kotelety nigdy nie smakuja tak dobrze jak te swieze. Wiec darujmy sobie, nie on jeden chodzi po swiecie. Ja sie ciesze ze choc chcialm wrocic do bylego, nie doszlo do tego, bo poznalam mase innym interesujacych rownie fajnych, a tak to kaplica z jednym do konca zycia :P

MÓJ ODGRZEWANY KOTLET smakuje o wiele lepiej niż swierz.

i dlatetgo jestes taka znudzona, z jednym od kolyski az po grob brrrr :P poza tym niektorym smakuje takie zarcie :P

znudzona nie jestem zyciem tylko tym co tu piszecie

i o to chodzi, żeby być innym człowiekiem, dojrzalszym przede wszystkim do dojrzałej decyzji. bo powrót do tej samej osoby, to poważna i dojrzała decyzja, wymagająca wielu przemyśleń, rozmów ale i wewnętrznego przekonania, że wszyscy się zmieniamy, w tym wypadku na lepsze bo tego właśnie chcemy. powroty to nie zabawa na bycie ze sobą we dwoje, to nie przedszkolne fochy i robienie tych samych błędów. to często kompromis, wyrozumiała dojrzałość, zaangażowanie i zgoda na to jakimi jesteśmy TU I TERAZ

więzi osoby zdradzonej mogą się odnowić, więź osoby zdradzającej się nie odtwarza. Chyba, że dotyczy to więzi o charakterze materialno - interesownym.

oboleńczak - dobrze godosz!

wiem, powiem nieskromnie. Znam życie i nie pitolę tak jak ta bronkajaponka.

a status wolny? szukam męża przy okazji :P

pitolisz oboleńczak. :) co masz na myśli mówiąc o więzi o charakterze materialno-interesownym? w naszym wypadku takich nie było. :) nie byłam jego żoną, i nie mieszkaliśmy razem. :P