nie rozumiem ludzi ktorzy maja dzieci

gdybym zostal ojcem to chyba bym sie powiesił

A czemu to?

zgadzam sie- gdybym miala zostac matką też bym się chyba pochlastała

ja tez nie mam 25 lat i zero instynktu lubie zyc wygodnie, spac sobie w sobote do 10 pojechac na wakacje i swietnie sie bawic wrocic po pracy i rozlozyc nogi na kanapie, obejrzec dobry film dziecko to balast

Muszę sie i ja tutaj podpisać... macierzyństwo nie dla mnie..

a zreszta jak 3 lata temu kupilam psa to zobaczylam jaki to obowiazek mialam dosyc teraz piesio jest ok, kochany niuniek i po co mi dziecko? lubie spac w nocy a nie wstawac o 3 nad ranem aby uciszac do snu

Ja rozumiem ludzi, ktorzy maja dzieci ale nie rozumiem tych kobiet, ktore uwazaja sie za lepsze tylko dlatego, ze maja czworke dzieci a ty czlowieku tylko jedno. Zwlaszcza kobiety islamskie. Wrrrrrrrr

Sorry, ale to jest Wasz wybór i chociaż się z nim nie zgadzam,to muszę jednak zaakceptować... Dla mnie dziecko to sens życia...istnienia... Nie zawsze jest kolorowo,ale dziecko to najwspanialsza istota pod słońcem!!! A jakby Wasi rodzice mięli taki sam pogląd jak Wy...?

nie lubie dzieci i w ogole nie mam instynktu macierzynskiego (mam 25lat) i tez sobie cenie wygode a dziecko to jednak klopot pozdrawiam wszystkich:)

no ale nie mieli, dla ciebie dziecko jest najwspanialszą istota a dla mnie coś innego jest priorytetem:)

To się chlastaj impotencie :)

A jakby Wasi rodzice mięli taki sam pogląd jak Wy...?---> a nie pomyslałaś o tym, ilu dzieci nie urodzisz, bo sie zabezpieczasz??

Ten balast, czy kłopot (jak inni nazwali dziecko) - to (zaznaczam, ze dla mnie) największy dar od zycia :-). Kiedy będę stara i zniedołężniała, to będę miała komu opowiedzieć moje historie z życia, moje wyskoki, żenujące sytuacje, z których będę sie śmiała na starość, szcześliwe chwile itd..., poza tym będę miała komu zostawic to wszystko, na co zapracowałam przez swoje zycie i wiem, ze to nie przepadnie (choc nie jest to niemożliwe, jesli dziecko to utracjusz ;-) ). Moje życie będzie ciut bogatsze od życia osoby, która się na macierzyństwo nie zdecydowała - będzie bogatsza o paletę uczuć, których nie-rodzic nigdy nie doświadczy. Ale ja zwyczajnie kocham dzieciaki. Uważam jednak, ze osoby, które nie czują pociągu do bycia rodzicem, nie mają \"instynktu\" rodzicielskiego - nie powinny ładować się w dzieci, bo się unieszczęśliwią i dzieci też. Każdy ma prawo przeżyc swoje zycie na swój sposób - albo spełniając się w pewnym momencie jako rodzic, albo nie. To jest wybór każdego z nas i nikt nikogo nie powinien potępiać za dokonany wybór. Po to mamy wolną wolę, by z niej korzystać ;-) Pozdrawiam.

Co to za argument ze ---ta dyskusja dotyczy innego tematu... osoby piszące tutaj nie chcą mieć w ogóle dzieci ze względu na wygodę itp. rzeczy... Ja napisałam swoje spostrzeżenia na ten temat, więc chyba nie będziemy rozstrzygać,czy kobieta decydująca się na dziecko (dzieci) powinna się nie zabezpieczać i mieć ich kilkanaścioro...

"Uważam jednak, ze osoby, które nie czują pociągu do bycia rodzicem, nie mają "instynktu" rodzicielskiego - nie powinny ładować się w dzieci, bo się unieszczęśliwią i dzieci też. Każdy ma prawo przeżyc swoje zycie na swój sposób - albo spełniając się w pewnym momencie jako rodzic, albo nie. To jest wybór każdego z nas i nikt nikogo nie powinien potępiać za dokonany wybór. Po to mamy wolną wolę, by z niej korzystać " zgadzam się w pełni. a co do: "Moje życie będzie ciut bogatsze od życia osoby, która się na macierzyństwo nie zdecydowała - będzie bogatsza o paletę uczuć, których nie-rodzic nigdy nie doświadczy."ale można na to spojrzeć w druga stronę- dziecko to także obowiązek, więc gdy ja będę doświadczać nowych uczuć i gonić przygodę za przygodą ty będziesz układać dziecko do snu albo wycierać mu nospelen kataru.;) wszystko ma swoje plusy i minusy:D

autorze nie przejmuj się ! Wszystkie gnojki tak mają, że nie nadają się na ojca.

hi hi - racja :-)

Ja tak samo. Mam 26 lat i nie ciągnie mnie do pieluch, tylko do dalekich podróży :)

a ja nie rozumiem ludzi którzy maja psa lub co gorsza kota

Ale kto powiedzial, ze majac dziecko nie mozna sie wyspac, imprezowac czy podrozowac etc?! Moj synek ma 4 lata i nigdy przez ten okres nie bylam niewyspana. Kiedy chce sie gdzies wyjsc dziecko mozna zostawic pod czyjas opieka, a w podroz poprostu wziac ze soba. My tak robimy i nie narzekamy. Ja nie widze problemu...

Wspolczuje panom ktorzy zwiazali sie z kobietami ktore bardziej kochaja wlasna wygode niz wlasne dziecko.Z taka jestes szczesliwy dopoki wszystko idzie po jej mysli,a niech tylko cos sprzeciwi sie jej egoizmowi...biada takiemu mezowi :-p

tylko ja.... to jesteś matka czy kukułką? bo wiesz, jak dla mnie rodzicielstow to pełna opieka nad dzieckiem, w większości przypadkó wyrzekanie się swocih przyjemności - inaczej to nie jest rodzicielstow, tylko hodowanie dziecka przy pomocy opiekunek, dziadków czy innych pociotków :o jak ktoś pisze tak jak Ty, to ogarnia mnie przerażenie :o właśnie tacy ludzie w ogóle nie powinni mieć dzieci, bo do tego nie dorośli :o skoro jesteś ciągle wysopana, wypoczęta, wyimprezowana - to kiedy Ty spędzasz czas ze swoim dzieckiem? kiedy wyjaśniasz mu świat, to co dobre, a co złe? w przerwach między spaniem a imprezą? :o

pfff ja mam 17 lat i się właśnie zastanawiam czy by sobie ciąży nie zafundować :D uwielbiam dzieci i nie wiem na co mam czekać, im wcześniej tym lepiej bo łatwiej się chudnie :P

Wlasnie sek w tym, ze spedzam z moim dzieckiem mnostwo czasu. Na jakiej podstawie stwierdzasz, ze za czesto je z kims zostawiam? Nie wiesz jak czesto to robie. Jesli mam ochote gdzies wyjsc, wtedy zostawiam go z babcia wlasnie, z czego oboje bardzo sie ciesza zreszta.. Poza tym imprezy zwykle odbywaja sie w godzinach nocnych wiec synek nawet nie zauwaza jak dlugo mnie nie bylo.. Wyspana jestem- i owszem- oboje lubimy dosc dlugo spac- najczesciej ja wstaje przed nim, poza tym nigdy nie budzi sie w nocy, a kiedy byl malutki byl karmiony piersia i spal z nami wiec tez nie narzekalam.

Nie wspominajac juz o tym, ze ma jeszcze tate, ktory rowniez zajmuje sie nim. Uwiez, majac dziecko nie trzeba byc niewyspana, sfrustrowana mamusia...

uwierz* sorry

zeba byc chorym zeby wyrzekac sie przyjemnosci i poswiecic wszystko bo jest sie matka! przeciez macierzynstwo mozna laczyc z zyciem zawodowym itd.nie trzeba zamykac sie w chacie z dzieckiem i nie chodzic nigdzie.