Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sweet kisses

Myślicie,że można odzyskać miłość kogoś,kto jest żonaty z przymusu???

Polecane posty

Czy uważacie,że mozliwa jest odbudowa związku dwojga,zakochanych w sobie ludzi podczas gdy jedno z nich jest żonate???? Mianowicie byłam z chłopakiem 8 lat.Był to związek udany ale po pewnym czasie oboje chcieliśmy sprobować czegos nowego,więc rozstaliśmy się.tęskniliśmy jednak za sobą i daliśmy sobie drugą szansę.Jednak po dwóch miesiacach okazało się,że paniena z którą był przede mną (przed drugim podejściem) jest w ciązy.Były łzy,ból i jakiś żal w sercu..rozstaliśmy się ponownie.On się ożenił, jednak cały czas dzwoni i mówi,że mnie kocha.Wierzycie w to,że można jeszcze być razem po czymś takim???Ja nie umiem i nie chcę zapomieć.Kocham Go nadal!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoriusz
jak się kochacie to wszystko jest możliwe. No ale trzeba mieć też na uwadze dobro tych dzieci, nie można przecież rozwalić związku od tak sobie. Ciężka sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donia.26
bardzo Ci współczuje, ale dlaczego on się ożenił skoro kocha ciebie. Przecież nie musiał. Dziecko nie będzie szczęśliwe w rodzinie w której brakuje miłości. Ja uważam, że powinnaś dać sobie z nim spokój. Niech sam wypije piwo, którego nawarzył. Wiem, że go kochasz ale on nie zostawi żony i dziecka dla ciebie, jeżeli mimo, że cie kocha ożenił się z inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma czegoś takiego
jak ślub z przymusu. Nikt go chybanie zaciągnął pod ołtarz siłą. A swoją drogą przykre, że "kochając się" tak bardzo pragnęliście czegośnowego... jak widaćkonsekwencje niezbyt miłe. No cóż, życze,żeby się ułożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie nie zostawi...Narazie jest to swieże i mocno siedzi w mojej głowie.Nawet myślę,że może tamta wrobiła Go w to dziecko.Może to nie jest Jego??? Już mam głupie mysli.Faktem jednak jest,że się z nią ożenił a tzn., że czuje się ojcem :( W sumie nie wiem,dlaczego się ożenił.ma bardzo wrednego ojca ale też ma swoje lata(26) więc nie do końca rozumiem.Nie mówił mi jednak dlaczego to zrobił a ja sama też nie pytałam.Wiem tylko,że bardzo mi Go brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donia.26
daj sobie spokój, jest tylu fajnych, wolnych facetów. Wiem, że to boli, bardzo, ale nie chcesz chyba zostać jego pocieszycielką, bo on za każdym razem zostawi cię i wróci do domu. Nie jest wart twoich łez. A dziecko? Ono przecież nie jest niczemu winne, nawet jeżeli rzeczywiście go "wrobiła".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ug
Postaw się w sytuacji tej dziewczyny. Przecież on pewnie mówi, ze ją kocha, a ona mu wierzy. To skończony palant. Przybyło trochę obowiązków i już czmycha. Przeciez od Ciebie tez zwiał, gdy wkradła się codziennosc. Facet jest niedojrzałe emocjonalnie. Dla własnego dobra olej go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ug
Pewnie ne będzie miał problemów ze znalezieniem pocieszycielki. Bo baby wręcz uwielbiaja pocieszać biednych nieszczęśliwych facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donia.26
dlaczego mnie obrażasz? Ja też jestem żoną i matką i nie pochwalam zdrad, ale próbuję zrozumieć tą dziewczynę. Radzę jej żeby się z tego wyplątała. Nie wskurasz nic obrażaniem innych, bo ona i tak zrobi co będzie chciała. Lepiej jest uświadomić jej co jej grozi, jeżeli będzie dalej w to brnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ug
Poza tym skąd wiesz, że z przymusu? Znając męską przewrotnośc Tobie mówi jedno jej drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahhhhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki topiku
no i widzisz?... krytykują Cie bezlitosnie, jego też, sytuacje... bezlitosnie... wszyscy są taaaacy święci, ach... moja droga, na tk delikatne i trudne tematy nie dyskutuje się na kafeterii... wiem (niestety) co czujesz... :( i nie potrafie nic doradzic... ale jesli to co laczy Ciebie i tego mezczyzne to Prawdziwa Milosc, to jakims dziwnym cudem - wszystko sie jeszcze moze zdarzyc... :) zycze Wszystkiego DOBREGO....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli to by była prawdziwa miłość,czy zapłodniłby przez 2 miesiące rozstania następną kobietę?czy w ogóle byłby z kimś tak prędko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znawca motoryzacji
Proponuje kupno Radzieckiego zaporożca Następcą Zaporożca jest produkowany od 1988 r. samochód Tavria, z napędem na przednie koła i silnikiem chłodzonym cieczą. Dane techniczne modelu ZAZ-968M Liczba miejsc: 4-5 Masa własna pojazdu (sucha): 750 kg Masa pojazdu gotowego do jazdy: 800 kg Masa pojazdu w pełni obciążonego: 1200 kg Maksymalne obciążenie osi przedniej: 300 kg Maksymalne obciążenie osi tylnej: 900 kg Dopuszczalna masa bagażu w bagażniku: 50 kg Długość: 3765 mm Szerokość: 1490 mm Wysokość (bez obciążenia): 1400 mm Rozstaw przednich kół: 1240 mm Rozstaw tylnych kół: 1226 mm Prześwit (przy pełnym obciążeniu): 185 mm Kąt natarcia natarcia: 31° Kąt zejścia: 26° Średnica zawracania (między krawężnikami): 10,6 m Prędkość maksymalna: 130 km/h Droga hamowania 80-0 km/h (z pełnym obciążeniem): 43,2 m Przyspieszenie 0-100 km/h (z dwiema osobami): 32 s Zużycie paliwa (z gaźnikiem K-133): - przy 90 km/h: 6,5 l/100 km - w mieście: 9,5 l/100 km - ogrzewanie 0,85 l/h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zpewne zostaniesz jego
kochanicą :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozstałam się z miłością mojego życia po 7 latach….. Czułam się tak tragicznie że jest to wręcz nie do opisania… trzeba to przeżyć… Koleżanka dała mi namiary na pewnego rytualistę (strona o ile pamiętam to http://urok-milosny.pl) nigdy nie wierzyłam w magię, ale byłam zdesperowana i postanowiłam spróbować. I jak się okazało było warto. Wrócił do mnie po 6 tygodniach od zamówienia uroku. Teraz znowu czuję szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×