CHWILA SLABOSCI..................

Czy jest tutaj jakas nieszczesliwa zona ktora dotrzyma mi towarzystwa.Niby wszystko jest ok ,a mam wrazenie ze to zycie jest jakies puste.Maz ktory po pracy przesiaduje u mamusi palaszujac obiadek ,te ciagle klotnie o byle co.....zawsze jes cos co robie nie tak .To ja ciagle daze do zgody i kompromisu.Jak zarabialam kase to bylo zle ,bo nie bylo dziecka,teraz jak jest dziecko to zle bo nie zarabiam kasy.Ta cala zlosc i agresja po paru piwkach,zaczyna mnie draznic.To chamskie zachowanie,wulgarnosc doprowadza mnie do szalu i jest mi tak przykro ze na to wszystko patrzy moje dziecko.Czy zawsze tak jest w zwiazku ?...jak analizuje to swoje zycie to lzy naplywaja do oczu.Byc moze to chwila slabosci ,nic strasznego.Moze jutro sie usmiechne i zapomne co bylo dzisaj...............

Kobiety bardzo często wypierają złe wspomnienia z pamięci,nie chcemy tego pamiętać ale dzieci niestety będą pamiętać.Tego chcesz?

Nie ,chce zeby zawsze bylo dobrze.Zeby sie smiac i zyc pelnia zycia .Czy to tak duzo ?Czy wymagam zbyt wiele ?

Znam to uczucie.Trzeba dużo siły aby coś zmienić,czasami trzeba bardzo dużo zmienić żeby było dobrze.Jeśli nie stać Cie na to to wmawiaj sobie codzien jak ja ,że jest dobrze i żyj nie wierząc już w nic.

Tak bardzo ciezko jest cos zmienic.Zeby to SZCZESCIE zalezalo odemnie.Zycie byloby wspaniale.Mam dopiero 30 lat a juz zaczynam watpic w prawdziwa milosc.Moj synek ma dopiero rok.............chce sie zyc dla takiej kruszynki.

Jeśli tylko możesz,zmień to.Ja odkładam decyzje już......14 lat

kurcze.. nie wiem co Ci doradzic... bo ciezko zrozumiec faceta...a czasami w ogole sie po rozumiec... bo moj po jednej pierdole... sie obraza... w ktorej latwo moglibysmy dojsc do zgody.. to on nie.. wiec ostatnio to zlewam.. i wtedy on sie pojawia na horyzoncie.. i przeprasza.. heh.. wiesz.. zacznij patrzec na siebie na wlasne zycie.. twoje prywatne bo jesli bedziesz oddziela troche zycie swoje od zycia domowego.. to.. wiecej zyskasz.. bedzisz szczesliwsza.. i moze sie cos zmieni :) bo zawsze wina lezy po obydwoch stronach... niestety..