jak to możliwe że obudziłam się z POTWORNYM bólem gardła...skoro wieczoram była

byłam zdrowa jak ryba! gardło mnie nawet nie szczypało lekko! a teraz nie mogę mówić!jak to się mogło stać przez noc skoro w pokoju mam ciepło?

mialam dokladnie to samo ponad tydzien temyu i dopiero niedawno sie wyleczylam..bo doszedl do tego jeszcze bardzo suchy kaszel... zaczelam sama sie leczyc pilam bardzo garace herbaty po 5 razy dzinnie i nic nawet bym powiedzial ze gorzej...bralamwszystko co bylo od gardla i nic..w koncu poszlam do lekarza i okazalo sie ze goraca herbata jeszcze gorzej podraznia gardlo i nie mozna!! kazala mi pic cieple rzeczy tzn takie normalne. i dostalam antybiotyk i na drugi dzien jak by reka odiąl...:)

i ja teaz. ledwo mowie, a wczoraj bylo wszystko okey!!! musi jakis wirus byc;/

ale u mnie to angina...no i antybiotyk ..bleee.