Nie nawidzę świąt

Bożego Narodzenia :-o Co rok mam mdłości jak zbliżają się. Te wspaniałe dekoracje..prezenty..:-o A gdzie to wszystko przez cały rok? Dlaczego tak pięknie nie może być przez 12 miesięcy? Gdzie życzliwość, radość, miłość i ciepło? Po świętach znowu zaczyna się zwykła szara rzeczywistość owiana w niesmak goryczy :-o

NIENAWIDZE CHYBA :-0

dziwny/a jestes...gdzie ty chcesz byc radosny zyczliwy,wesoly jak nawet w swieta zrzedzisz:O poza tym codziennie ludzie mieliby sie tylko radowac,bawic,obdarowywac prezentami i leniuchowac? masz na to czas/pieniadze/sily? zastanow sie

Iii.. tam zaraz wzbudzać w sobie nienawiśc. Ja tam przważnie miło wspominam ten okres. Po prostu staram sie niewytrzeźwic i już. :o

Specjalnie dla autorki/a pierwszy prezent świąteczny: www.so.pwn.pl

ja niestety też nie lubię swiąt a to z tego względu,że zawsze goście przychodzą do mnie ,święta kojarzą mi sie ze sprzątaniem,.gotowaniem,myciem itp,ale robię -przede wszystkim dla dzieci bo one musza zapamiętać ten czas szczególnie i miło

swieta sa piekne, ja tam lubie swieta :) Gdyby bylo tak pieknie przez 12 miesiecy napisal/a/bys: tylko milo, pieknie i rzygac sie chce, a na swiecie tyle zla i glodu i wojen!!! ;) nie dogodzi sie kazdemu, swieta sa cudowne

a kto powiedzial, ze musisz sprzatac, myc? Swieta to nie porzadki. To atmosfera i nawet w balaganie swieta moga byc wspaniale.

hah, najlepsza riposta od dawna, z jaką się spotkałam: "dziwny/a jestes... gdzie ty chcesz byc radosny zyczliwy, wesoly jak nawet w swieta zrzedzisz" nic dodać, nic ująć

Uwielbiam ten okres. Nie chodzi tu tylko o prezenty i dodatki w postaci ozdób. Chodzi o tę atmosferę. Rodzinną. Domową. :) Uwielbiam

ale jak goście przychodza to trochę głupio ja by chodzili po nieumytej podłodze i jak nie miałabym ich czym poczęstować :o

glupi byliby goscie, gdyby zwrocili ci na to uwage.

no sama nie wiem chyba ja bym sie głupio czuła bo jak sie kogoś zaprasza to trzeba się przygotowac ... a tak szczerze to ja musze zaprosic teściowa i teścia-oni nie są w stanie przygotować świąt i wujka,który jest samotnym panem i byłoby mu przykro jak by był sam ale ja chyba jestem nienormalna i wcale goście mnie nie ciesza ,wolałabym ten czas spędzić tylko z mężem i dziećmi :o

a potem placzesz? nie rob tego, na co ochoty nie masz i po sprawie

hehehe bo by sie chyba obrazili a szczególnie wujek ,który jest bardzo rodzinnym człowiekiem i uważa,że w świeta trzeba być koniecznie z rodziną zaprosic ich to jest mój obowiązek a ,że płacze ...no cóż chyba mi wolno troszkę pomarudzić i wyżalić się przed Wami przecież im nie powiem,żeby nie przychodzili bo ich nie lubię :P