moja połowica

nie potrzebuje seksu :( a ja co? Kurna nawet odwagi nie mam żeby zrobić skok w bok :o Dupa ze mnie nie facet :(

Witam w clubie :D :p

bo skok w bok to nie rozwiązanie albo akceptujesz ją, albo próbujesz coś zmienić (może musisz popracować intensywniej żeby polubiła seks, może powinniście jakiegoś seksuologa odwiedzić...) albo odchodzisz

ze wszech miar wolę kluby erotyczne,a jeszcze bardziej erotykę stosowaną.

asda wiśta wio łatwo powiedzieć,trudniej zrobić :(

a turnus w Ciechocinku??:)

chyba raczej wyjazd do hameryki by coś tutaj pomógł.

ehhhh....i tak fantasyczni faceci się marnują

Ha Zofio powiedz to mojej połowicy :o

przyprowadz ją tu do kompa to jej wszystko napisze będzie czarne na czarnym !!!

ale, diablidar, coś musisz zrobić bo tak się dalej nie da, jeśli masz normalne potrzeby, i lepiej wcześniej niż później, zwłaszcza że jeszcze trochę a zaczniesz ją winić, mieć pretensje, w końcu poczujesz jakąś awersję, poza tym załśugujesz - jak każdy - na partnera który będzie potrafił i chciał okazać ci uczucia, także poprzez miłość fizyczną no to rozmawiaj, pytaj o co jej chodzi, działaj o, jeśli chodzi o samo rozbudzenie do seksu to tu na forum, może na uczuciowym, było sto rad jak mężczyzna może zaspokoić kobietę i wydają mi się rewelacyjne (w ten weekend przerobię je z moim partnerem bo... sama nie umiem mu powiedzieć co mi się podoba i jakoś koncentrując na nim, mam coraz mniejszą radość z seksu, więc.... będziemy pracować) wspaniałych efektów i dużo wzajemnego zrozumienia życzę

może by to i pomogło w co jednak wątpię :( Coś muszę wymyśleć.Najgorsze jest chyba to,że ta moja połowice nadal mnie nieźle rajcuje :o

rozmowy już były ale chyba krzywo zęby składam :o

o, od razu na tej stronie jest te "100 rzeczy, które możesz zrobić z ciałem kobiety", moim zdaniem nie ma ryzyka że coś z tego nie podziała a potem już zostają ćwiczenia i ćwiczenia, jak w każdej umiejętności no i masz pokazać jej i opiekuńczość i namiętność, i zdecydowanie... stwórz też atmosferę, może wino by się przydało a może wino i jakiś afrodyzjak a skoro ona cię kręci (to chyba najlepsze a nie najgorsze ;D) to takie zadanie powinno być i dla ciebie miłe trzymaj się!

Rozmowy nic nie dadzą :D ani prośby ani groźby.... Może z wiekim.. Ten TYP tak ma.

ksiondz, najpierw musiałbyś wiedzieć JAKI to typ, a tego może nawet sama zainteresowana nie wie

Zimna ryba, ot co. Zakładam że jak facet napisał o problemie na forum to wszelkie stwarzane przez siebie niedogodności które mógł sprawiać żonce zostały zażegnane. Diagnoza: - \"zimna rypka\"

asda już to przerabiałem i chyba niestety ksiondz ma rację.Moje poszukiwania jeszcze trwają.

a może wybrać się na ryby do lasu? ;) czyli tu ryp tam ryp :)

no to miejta się przyjdźcie zaś jutro :) Druga praca czeka.

to nie zakładaj bo musiałbyś założyć że diablidar jest nie tyle zagubionym partnerem, który nie wie co robić, co doskonałym terapeutą, specjalistą w leczeniu czyichś nerwic, urazów, wpojonych poglądów itd, zarazem rewelacyjnym praktykiem i to jeszcze takim chodzącym fenomenem że potrafi pomóc osobie najbliższej co do której jest zaangażowany emocjonalnie, i to bez jej współdziałania ponieważ zakładam to pierwsze, to znaczy że zostało dużo do zrobienia i oboje wiele się mogą nauczyć ważne więc żeby oboje chcieli lub przynajmniej żeby on się nie poddawał

jutro będę, jeśli się topik odświeży to wstąpię trzymajcie się!

odświeżam. I zaś nic :( Ale nic to powiedział Wołodyjowski kopiąc Basieńkę w brzuch :o