Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZROZPACZONa MAMa

Problem z dorastającą córką

Polecane posty

Gość a ja mam 16 lat
aha:D A sex jest na każdej imprze. I to nie taki jak wam się wydaje:D Dzisaj 13letnia dziewica raczej nie jest mile widziana:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacyja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie paląca31
moja córka nie pali , pije na urodzinach piwo czy jakis drink - pozwalam jej ma 17 lat oboje mamy do siebie szacunek, nie rozumiem rodzicow ktorzy mówią "nie dawaj jej to jeszcze smarkacz" , w przyszlym roku kiedy bedzie miec 18 to juz nie bedzie smarkacz?? to jest jedna wielka głupota, moja córka już jest dorosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieo
Twoja tak ale 13latek nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młaaaaaaaaaaaa
hm kochana nie sądź innych swoją miarą. Czy uważasz że jest się czym chwalić ??? Znam nastolati w tym wieku i wcale nie zachowują sie tak jak to opisujesz. jednej z nich mam pozwoliła pojechac do Berlina na koncert jakiegoś tam zespołu. I napewno nie w nagrode ze zachowanie które opisujesz . To jest margines!!!! Przepraszam jeśli obraziłam ale bulwersują mnie takie wypowiedzi nie sąma treścia ale sposobem w jaki to opisujesz!!!! I wnioskuję z wypowiedzi że Twoje podejście do tych spraw wygląda jak w tym przysłowiu na złość mamie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młaaaaaaaaaaaa
wcześniejsza wypowiedx była do 16 latki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młaaaaaaaaaaaa
do nie palącej- wg mnie zdrowe podejście :)). Kultura picia w Polsce nie jest znana. U nas jak sie pije to do nieprzytomności. Nie ma zwyczaju wypijania lampki wina do obiadu czy po ciężkim dniu. Dzieciaki uczą sie takiego ,,polskiego" picia z obcerwacji. JAki odsetek ludzi czy młodych np we francji wypija tyle żeby byc nieprzytomnym?? a jaki w polsce?? I to by było na tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam 16 lat
a skąd masz pewność? Czy próbowałaś wąchać swoje dziecko jak wraca o 20 w sobotę do domu:D, to powąchaj, ale tak przez kilka sobót bo możesz nie trafić:D Jakie te mamy naiwne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie gardzę nikim nie gardzę biednymi nie gardze bogatymi szanuję mlodych szanuję starych szanuję tych którym się powodzi i dobrze mają w życiu i tych którzy wciąż się potykają i popełniają w kółko te same błędy gdy byłam w liceum narkotyki byly wszędzie, trawa na porządku dziennym, amfa gdy ktoś chciał, kwasy na życzenie, na grzybki jeździło się w Bieszczady. Trwę paliła większośc, prawie wszyscy pili. Inne dragi to raczej pewne grupy, paczki czy zwał jak zwał. Z tego co widzę teraz coraz trudniej jest coś załatwić, co jest niebezpieczne, bo dilerzy sprzedają syfiaty i trefny towar, który może naprawdę zaszkodzić. To czego naprawdę żałuję i o co mam żal do rodziców, to to, ze ze mną nie rozmawiali, nie zauważali moich problemów, bagatelizowali i mówili że ich są naprawde wielkie, a ja mam zajebiście, że to tylko smarkata histeria, że mieli pretensje o to, że mnie boli i czuję się samotna, że ich potrzebuję, bo uważali to za egoizm i rozwydrzenie, ze mialam być zawsze naj i na bdb... wyrosla ze mnie wesolutka i dzielna dziewczyna, ktora zawsze daje sobie radę, idzie do przodu i śmieje się z łez, nie prosi innych o pomoc i nie potrafi pokazać, że jej potrzebuje. Nie chce kłopotac tym innych i nie wierzy że ktoś może szczerze pragnąć pomóc. Czasem nie daje sobie rady i choruje, ale i tak nie otworzy się na innych,zbagatelizuje, wykrzywi w uśmiechu i powie nieważne! ps. nie piszę tego żeby się użalac nad sobą, ale by otworzyć wam oczy, że mlodość programuje nas na przyszłości nawet nie wiecie ile ludzi robi sobie krzywdę w najróżniejszy sposób nie potrafiąc sobie samemu wybaczyć. Najważniejsze to po prostu kochać i dawać dziecku poczucie, że może się do was zwrócić nawt gdy popełni błąd, że mu pomożenie, nie pochwalicie i pogłaszczecie po główce, ale nie staniecie po przeciwnej stronie barykady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też matka
Bez przesady. Nie mówcie, że nasze dzieci są gorsze od innych bo chyba nie wiecie jak upijają się np.włoskie czy niemieckie dzieci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młaaaaaaaaaaaa
do 16 moje 11 letnie dziecko w sobote o 20 jest w domu albo z rodzicami w kinie :)) Przykro sie czyta twoje wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z młaaa- dorośli dają jak najgorszy przykład, chleją do nieprzytomności, bełkoczą, awanturują... stare babcie wyzywają na ulicy ludzi od kurew i szmat... (moja siostra została zaatakowana) MOJA PROŚBA:postarajcie się przerwać zaklęty krąg pokoleń! widzę to po sobie, ciągle te same blędy, ten sam ból i pretensje przekazywane ojcu przez dziadka a synowi od ojca... smutno mi bo wypowiedź 16-latki jest prawdziwa, a złość i agresja w niej brzmiąca z czegoś wynika...i chyba czuję,co płynie po spodem w tym tonie... każdy krzyk jest wołaniem o pomoc. najgorsze, że wielu nie woła wcale :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroeplka34jej
czytam was od wczoraj i przyznaje wielu osobom racje.dobrze,ze wypowiada sie tez mlodziez,ale jezeli chodzi o 16 latke,to nie wiemz czego ty jestes dumna.Czy lekcewazenie rodzicow nie tylko swoich przynosi ci ulge? Poczytaj siebie jeszcze troszkę i zastanów sie jak ty czulabyś sie w tej chwili jako matka swojego dziecka.Wątpię,że byłabyś dumna.Zastanów sie maleńka co ty ówisz,a najgorsze,że tak robisz. sama mam córkę w wieku 14 lat i wiem,że nie jest aniolem,sama czesto z bezsilności płakałam.Ale staram sie wyszukiwać tez te dobre cechy i mówić,że jest kochana,bo ciągła krytyka może obrucić się przeciwko rodzicom. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
hendra.....sory, że tak się uwzięłam ale zacytuję raz jeszcze,,To czego naprawdę żałuję i o co mam żal do rodziców, to to, ze ze mną nie rozmawiali, nie zauważali moich problemów, bagatelizowali i mówili że ich są naprawde wielkie, a ja mam zajebiście, że to tylko smarkata histeria, że ,, Widzisz więc ta wolność, którą dawali ci rodzice, nie jest tak do końca dobra.Dawali ci wolność może z powodu braku czasu? Może to nie była wolność tylko lekceważenie. Moja córka napewno nigdy nie powie, że ma żal bo my z mężem bagatelizujemy jej problemy. Właśnie dlatego srtaram się jej uświadomić, że wszystko co robi jest dla mnie ważne. I że jak zrobi żle to mnie rani. A karzę ją bo ją kocham i nie chcę aby przez popełnianie nieświadomych błędów dzisiaj, kiedyś cierpiała. Mało tego.... w naszym domu jeśli my z mężem mamy jakiś problem, staramy się z nią nim dzielić. Czasami daje nam swojerady:) a my mówimy, że przymyślimy tę opcję:) Staramy się być rodziną szanującą się wzajemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bądźcie partnerami dla swoich dzieci- nie kumplami, ziomalami, ale przyjaciółmi, którzy o nie dbają i dzają sobie sprawę z jego ograniczeń ale nie próbują narzucać swojego światopoglądu, stylu życia, wierzeń i marzeń. DZIECI JAK ZEGARKÓW NIE POWINNO SIĘ CIĄGLE NAKRĘCAĆ ALE POZWOLIĆ IM CHODZIĆ nie uchronicie ich od pomylek i błędów ale możecie pokazać jak się nie poddawać i dokonywać mądrych wyborów, bronić swoich opinii i swojego bezpieczeństwa i wolności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młaaaaaaaaaaaa
hendra- cięko nie dac dziecku odczuc że nie jest sie po przeciwnej sronie barykady skoro ono jako pierwsze przykazanie ( to chyba jest genetycznie zaprogramowane) traktuje ( przynajmniej w wieku dorastania) ojciec czy matka to twój wróg. Ogranicza wolność mądrzy sie uważa że wie lepiej :)) ( pamietam pamiętam jeszcze:))Ja nie boję sie że nie dogadam sie z moim dzieckie że nie znajdę kompromisu, ja boję sie świata na zewnątrz domu jak juz pisałam najbardziej narkotyków.Boję sie że wsiąknie w jakąś grupę która żle na niego wpłynie ( bo wiem że już nie będe najważniejsza , bo moje zdanie będzie sie liczyło mniej niż zdanie grupy) że pomimo moich tłumaczeń i rozmów a nawet miłości może zrobić coś głupiego :(( hendra jest takie powiedzenie co nas nie zabije to nas wzmocni. Wiem marne pocieszenie - moje życie ( kiedy byłam nastolatką pojawił sie problem alkoholu u ojca) nie przypominało bajki. Moi rodzice nie przywiązywali wagi do okazywania uczuć , zresztą do dziś tak jest :(( jednak wyszłam na ludzi a wnioskuję z Twoich wypowiedzi ze Ty też Wyjdziesz.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młaaaaaaaaaaaa
lub jak kto woli wyszłaś :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam 16 lat
nie wiem dlaczego mnie atakujecie:( Czy wy myślicie, że wszyscy chcą to robić. NIE! Ale jak być wykluczonym? Albo jesteśmy razem albo na marginesie. Kto chce być na marginesie? A wy co?? Potraficie płakać na internecie a własnych fzieciaków nie pilnujecie. Niech choć połowa zacznie kontrolować swoje dzieci a nie martwić się czy nie stracę pracy to może coś się zmieni. Ktoś pisała wcześniej że rodzice udają że nie wiedzą. No właśnie. Dlaczego udajecie. A może ja chcę aby ktoś mi zabronił. nie chcę a le co powiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
Droga 16tko....nie masz racji, nie wszyscy rodzice udają. Czy naprawdę nie ma w twoim otoczeniu nikogo, kto jest normalnym nastolatkiem, niewierzę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak chcesz,żeby ktoś to zauważył to gdzie indziej musisz sie udać.polecam rodziców czy opikunów.A my mamy glównie byc rodzicami a nie przyjaciólmi.Spęłniać sie jako rodzic to główny cel.Przyjaciel to jauz po drodze jako dobry dodatek do rodzicielstwa. Ijeszcze raz powiem,ze trzeba próbować zauwazac w naszych dzieciach to co pozytywne i zastanowic sie jak rozwinąć to dobro.Przeciez nikt sie nie rodzi zły.Dobre wzorce o wiele wiecej zdziałają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młaaaaaaaaaaaa
do a ja mam nie atakujemy Ciebie personalnie ale to co piszesz i wjaki sposób. Właśnie ta osoba jest uznawana za dorosła która potrafi dokonywac własciwych wyborów i nikt tu nie mówi że zawsze sa one łatwe. pierwszy krok juz zrobiłas stwierdziłas sama że to co robisz ty i reszta osób o których piszesz, nie jest dobre. Najtrudniej jest wybrnąć z kłopotów, odciąć się od czegoś złego , to wymaga odwagi czasem dorosłym sie nie udaje. Może własnie Ty powinnas wstrząnąć rodzicami., porozmawiać spokojnie . moze to zmieni wasze relacje. Wyciągnij rekę może własnie boją sie Twojego odtrącenia. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 14 lat
Moja mama jest chora a ja psułam wszystko,robiłam wszystko na przekor ,kłóciłam sie z nia.Dałabym wszystko zeby cofnac czas zeby jej to wszystko wynagrodzic.Wiem ile sie przeze mnie nacierpiała i wiem ile ja to kosztowało.Uswiadomiłam sobie jedno-za wszelka cene bede probowac to naprawic ,za wszelka cene...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serek light
Niepaląca31 - 31 to twój wiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt tu nic mądrego nie doradzi! Każde dziecko jest inne. Na jednych kary i zakazy działają inni zacinają się jeszcze bardziej. Na pewno niezbędna jest kontrola, ale dyskretna. Trzeba próbować różnych metod i po cichu liczyć na rozsądek dziecka, bo jeśli go nie ma to nic nie poradzisz - i tak Ci się wymknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZROZPACZONa MAMa
Oj..., rozpętała się gorąca dyskusja.:) hendra i 16 lat , same napisały ,że ich rodzice tak naprawdę nie zauważali pojawiających się problemów. Powiem wam, że moi rodzice rozwiedli się, jak miałam ok. 16 lat . zostawili mnie wtedy samopas, mieli inne sprawy na głowie, czyli własne problemy. często stałam między młotem,a kowadłem. Poczułam, że nie ma z ich strony zainteresowania moją osobą, tym co robię, jaką szkołę chcę wybrać i jakie mam towarzystwo. zaczęłam swój własny bunt, pewnie,żeby zwrócić na siebie uwagę, nagle dostałam tyle wolności ile chciałam, więc wpadłam w nieciekawe towarzystwo. nie wiem, jak skończyłoby się moje życie, gdybym wtedy nie poznała męża i nie zaszła w ciążę. Właśnie ciąża uratowała mnie od stoczenia się w dół. Wstrząsnęła mną i moim życiem. Od tej pory wszystko wróciło do normy. Zmieniłam towarzystwo, skończyłam szkołę. Jakiś żal do rodziców jednak został. Gdybym miała wtedy większą kontrolę, "system kar i nagród", uczucie i świadomość,że są przy mnie i wychowują mnie jak należy, nie spotkałoby mnie tyle złych rzeczy. Czasem myślę,że i tak miałam cholernie dużo szczęścia. Innym nie udaje się podźwignąć. Dlatego staram się być dla mojej córki matką i przyjaciółką, chcę,żeby nie miała do mnie nigdy żalu jak dorośnie, że w odpowiednim momencie nie umiałam zareagować na jej problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna 17
ja juz swoj bunt mam za soba tez byl w gimnazjum jedno moge powiedziec na pewno nie wolno ignorowac problemow z alkoholem , tzn.bez przesady ale jesli dziecko wraca pijane do domu nie wolno popuscic prez pewnien czas naduzywalam alkoholu n aimprezach , zrobilo sie pare glupst , i nagle z dnia na dzien spojrzalm na to jakie to ponizajace , jakie smieszne , zeby tak pic na imprezach i koniec samo do mnie dotralo ze te szalenstwa na imprezach to robienie z siebie bałwana, ale nie wszyscy w pore do tego dochodza a po alkoholu robi sie wiele glupot czasem konczy sie na tym ze czlowiek nauczy sie na swoich bledach i wiecej nie doprowadzi sie do pewnego stanu ale czasem spostrzeze to za pożno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magDAma
do :mam 14 la t : czytam sobie i nie wtracalam sie, ale teraz chce ci tylko napisac,ze ciesze sie z tego, ze przejzalas na oczy i sprobujesz naprawic twoje stosunki z mama. to wspaniala rzecz. powodzenia, pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×