uczyłam sie na przykładach życia

Słuchajcie mi rodzice pokazywali co dzieje się z dziećmi które nie jedzą, co dzieje się z dziećmi których rodzice nie mają domu i pieniędzy. Doceniałam to. Pokazali mi co dzieje się z człowiekiem jak pije i ćpa. Pokazali mi sąsiada, znałam go - ćpał. Pokazali mi ze doprowadził swoja matke do samobójstwa - bił ja itp. Potem chodził jak bezdomny, żebrał na dworcach, widziałam to. Potem się ożenił i dziecko urodziło się bez paluzków. Stoczył sie - eksmijsja. Znów ćpanie ale juz całkowite. Nie poznawał ludzi, wygldał jak starzec. Zmarł Pokazali mi rodzice pijaka. Kolezanka miała ojca nałogowca, wódka, awantury. Nie azdrosciłam jej i unikałam alkoholu. Powiedzieli mi ze dadza mi 10 zł kieszonkowego i mam zdecydowac czy będę zbierał i sobie uzbieram np na buty czy modny ciuszek czy na słodycze czy na inne wydatki nastolatki- czy papierosy. Stwierdziłam ze szkoda kasy na papierosy i chodziłam za ta kase na zabawy, kupowałam ciagle ubranka. Oszczędzam do dziś. Taka jestem juz. Potem mi pokazali co się dzieje z dziewczyna która zachodzi w ciąże. Wszyscy się z niej smiali, nie miała szkoły, matka krzyczała na nia, była bezrobotna, wyrzuciła ja matka z domu,bądz nie wyrzuciła. wszystko widziałam i sama decydowałam czy chce sobie spierdzielić życie w liceum jakąs ciążą. Więc miałam głowe na karku. Trzeba dziecku pokazywac wzorce.

powinni jeszcze pokazać móżyna

ja tez tak mialam...i jestem wdzieczna rodzicom...

pokazali mi. Jak jedna sklepowa się z takim zadawała i urodziła czarne dzieci. Matka ją wyklneła a co smieszne ta sklepowa osiwiała jak zobaczyła czarne dziecko. A czego oczekiwała? no ale sa razem bo mają drugie diecko. jednak nadal ludzie krzywo na nia patrzą.