czt to normalne?czy ja jestem jakas zbyt nerwowa???

chłopak pracuje i mieszka w innym mieście widzimy sie tylko w weekendy...no i dziś ma przyjechać....ale!!!cały dzień nawet nie zadzwonił!!!zatem pare minut temu wykonałam do niego tel. i pytam sie czy ma zamiar do mnie sie dziś odedzwać a on na to: narazie nie!!!!!!!!!!!!!!! tak mnie podkurwił,ze sie rozłaczyłam.....a on oczywiście nie zadzwonił!!!

ze miłości na odległoś to ściema!! i nikt mi nie powie! sama to przerabiałam!

to nie jest normalne...

:(

nie wiem już co mam począć....muszę chyba z tych nerwów na fajka wyjśc.....kurcze, nie wiem co jest grane !!!ciągle mówi, że jest tak zajebiście zapracowany ,że nie mam czasu zadzwonić do mnie !!!a na wyjaranie fajka 5 min pare razy w dzień to ma czas!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!alez jestem zła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!dodam ze jestesmy ze soba juz 4 lata a on takie akcje robi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

przykro mi, ale nie jesteście ze sobą.

Nigdy związek na odległość! Musicie razem zamieszkać, a będziesz jeszcze wyłączać telefon, żeby nie dzwonił :)