Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frija

Pieczątka imienna - problem prawny. Proszę o pomoc.

Polecane posty

Gość frija

Szefowa zażyczyła sobie żebym podczas jej nieobecnosci podpisywała ważne dokumenty jej podpisem (chodzi o duże pieniądze) i przybijała jej pieczątkę. Na podpis jej nazwiskiem się nie zgodziłam w żadnym razie, bo nie mam ochoty siedzieć za fałszowanie podpisu. Zgodziłam się na podpis własnym nazwiskiem i przybicie pieczątki, ale dopiero później załapałam, że ona chce, żebym przybijała nie pieczątkę firmową, ale jej pieczątkę imienną.:o Pieczątka taka jest rejstrowana na konkretnego pracownika. Czy ktoś wie jakie są przepisy okreslające posługiwanie się pieczątką osobową? Dodam też, że do podpisywania tych dokumentów dotychczas upoważniony był tylko kierownik a nowa kierowniczka nie upowazniła mnie jeszcze w żaden sposób do wypełniania tego jej obowiązku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poproś o papierek
z upoważnieniem, a jej imienną podpisuj - w/z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę to zagmatwane. Nie wolno Ci podpisywać się jej nazwiskiem, bo to fałszerstwo. Jeśli masz podpisać się swoim nazwiskiem i podbijać jej pieczątką imienną, to w ogóle nie ma sensu, no bo jak? Przecież nazwisko musi się zgadzać. Możesz jedynie podpisywać się swoim nazwiskiem i swoją pieczątką imienną, ale musisz być pisemnie upoważniona do podpisywania tego rodzaju dokumentów w imieniu przełożonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frija
Czy jesteś pewna/-y, że to będzie w pełni zgodne z prawem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
ja za swoją kierowniczke często sie podpisuje (na zwykłych dokumentach nie finansowych) podpisuję wtedy zwyczajnie nieczytelnie tyle że z taki "ptaszkiem" (haczykiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
a w naszej firmie jeszcze właśnie czasem spotyka sie formę że przybijasz pieczątkę imienną szefowej i pieszesz wz taka i taka (czytelnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli dokument nie wymaga czytelnego podpisu, to można dać parafkę i pieczątkę imienną szefowej, jasne. Ale mówimy chyba o podpisywaniu pełnym nazwiskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frija
Dziękuję za odpowiedź Wielbicielu 70B. Krateczko, ja mam się podpisywać pod dokumentem, który jest potwierdzeniem wykonania dla nas usługi przez pracownika innej firmy (za jedną usługę bywa to od 200 zł do 2000 zł, w zalezności od odległości transportu, a usług takich dziennie bywa kilkadziesiąt).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frija
Nie mogę pod takim dokumentem dać tylko parafy pod cudzą pieczątką. Musi tam widnieć pełne imię i nazwisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no więc robisz tak jak
Krateczka Ci radzi - pieczątka szefowei i wz( tu twoje imie i nazwisko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
to chyba nie jest jakieś specjalnie ryzykowne?? ...w końcu wiesz czy usługa została wykonana czy nie i czy koszt jest adekwatny do wykonanej usługi?? ...i potwierdzasz zwyczajnie - potem bierzesz odpowiedzialność za to co potwierdziłaś - podpis Twój z haczykiem (to jest równoznaczne że w zastępstwie) czy z "w/z" będzie ok - moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samo wz przy podpisie moim zdaniem to za mało. Jeśli już taka forma miałaby być dopuszczona, to konieczne jest wystawienie pisemnego upoważnienia - i to w każdym przypadku, gdy na dokumencie pojawia się nazwisko pracownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krateczka
aha ...ja też tylko ustne upoważnienie kierowniczki mam do posługiwania się jej pieczątką - ale jeśli ją zastępuję to jest naturalne że posługuje się jej pieczątką to że ją zastępuję mam w podziale czynności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem, nie wiem :) Nie jestem prawnikiem, więc nie będę się spierał, pewności nie mam czy tak jest dobrze, ale wydaje mi się, że samo wz to za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile dobrze pamiętam, faksymila jest odpowiednikiem podpisu - i chyba można zezwolić na jej używanie. ALE na pewno musi się to odbyć w formie pisemnej. Mogę Ci się dokładnie w poniedziałek dowiedzieć, bo to ciekawy problem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frija
A ja w zakresie obowiązków nie mam zastępstwa kierowniczki, bo jeszcze kierowniczka nie dała mi zakresu obowiązków (prezes właśnie jej zlecił sporządzenie tegoż).:o Nasz dział dopiero od pierwszego grudnia zaczyna funkcjonować. Wykrystalizował się z dużego działu. Teraz magazyn funkcjonuje osobno. Zabawa polega na tym, że ja jestem nowym pracownikiem w firmie (trzymiesięczny okres próbny). Co do brania odpowiedzialności za to co potwierdziłam to jest dopiero powazny problem, bo ci kierwcy przywożą nam na magazyn materiały. Gdyby obliczyć je z całej doby, to jest to obrót rzędu kilka milionów złotych. Ja nie jestem osobą materialnie odpowiedzialną za stan magazynowy. Jest nią kierownik działu. Już drugiego dnia pracy spotkało mnie spore zaskoczenie, bo kierowniczka zapytała mnie czy wezmę współodpowiedzialność materialną za stan magazynowy. Nie zgodziłam się odpowiedając, że byłoby to z mojej strony nierozsądne. Nie bardzo chcę się zgodzić na podpisanie tych dokumentów, bo boję się, że wiązałoby się to z pośrednią odpowiedzialnością za materiały. Kierowniczka upiera się, że nie, że tylko ona będzie odpowiedzialna, ale na piśmie tego nie mam.:o Jako argument podaje, że po to zostałam przyjęta, żeby podpisywać te papiery, gdy ona pójdzie na urlop. Tylko, że ja mam pensję podrzędną a obowiązki mam mieć kierownicze, czy jak?:o😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frija
Nefrytowy_Krabie! Byłabym bardzo wdzięczna za udzielenie mi informacji. Nawet nie wpadłam na taki pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, i myślę, że w upoważnieniu powinna być wzmianka jakiego rodzaju dokumentów upoważnienie dotyczy. Przecież patrząc z punktu widzenia pracodawcy, pracownik \"w zastępstwie\" mógłby podpisać np. jakąś umowę, a takim sposobem firma raz dwa mogłaby pójść z torbami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to się robi jeszcze ciekawsze... znalazłem, że kodeks cywilny wspomina o \"podpisie odbitym sposobem mechanicznym\" - nie mam niestety komentarza do art 921 (10) par 2 :D, więc nie wiem jak to jest z pieczątkami. Pogrzebałem jeszcze w sieci, i widzę - ale mogę się mylić - że chyba nie ma żadnych konkretnych regulacji. Tak czy inaczej dowiem się, bo to ciekawe. Na moje oko, tak czy inaczej musisz mieć to na piśmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frija
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Krabie! Jeśli się dowiesz czegoś na ten temat, to napisz, proszę. PS Będę podnosić topik w poniedziałek wieczorem.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff.. jeszcze inaczej: kto, kogo i do czego upoważnił? Jezeli szefowa działa z czyjegoś upoważnienia, w zasadzie nie może Cię upoważnić do podpisywania dokumentów w jej imieniu, chyba, że sama dostała \"upoważnienie do upoważniania\". Jeżeli może uczynić Cię pełnomocnikiem (swoim, albo firmy), to powinna zrobić to na piśmie. I bez \"numerów\" z pieczątkami; jako pełnomocnik nie ponosisz odpowiedzialności za to, co podpisujesz. (Inna sprawa, że nie jestem prawnikiem - prawo studiuję, i traktuję to jako ciekawy problem. Więc ani trochę na mnie nie polegaj :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frija
Mnie to akurat nikt do niczego nie upoważnił na piśmie. Do tej pory istniał jeden oddział firmy, który dzielił się na wytwórnię i laboratorium. Sprawy związane z magazynem podchodziły pod kierowników wytwórni. Od pierwszego grudnia magazyn stał się nowym działem (teraz już będą trzy) i jest też nowa kierowniczka tego działu (ale nie nowa w firmie, bo pracuje już ze dwadzieścia lat, ale wczesniej była w innym oddziale, w innym dziale, na innym stanowisku, więc też nie ma za bardzo pojęcia o tym jak będzie to wyglądało). Obie od niecałego miesiąca "wdrażamy się". A od dziś wszystko zaczęło serio serio. Obowiązkiem mojej kierowniczki jest m.in. potwierdzanie kierowcom przyjęcia materiałów i podpisywanie im kart drogowych. Może i nie dopytywałabym tak bardzo, ale po tym jak kierowniczka wymysliła, że mam się podpisywać jej nazwiskiem, bo jej się nie chce przychodzić w soboty (mamy przychodzić na zmiany - tydzień ja, tydzień ona; akurat pierwszego tygodnia padło na mnie), to trochę zdębiałam i moje zaufanie do niej gwałtownie stopniało. Oczywiście, na fałszowanie podpisu się nie zgodziłam. Powstał problem z pieczątką. Powiedziałam, że mam duże watpliwości, ale kierowniczka wykpiła moje problemy i zapytała jak sobie wyobrażam funkcjonowanie firmy, gdy ona pójdzie na urlop. Otóż nie wyobrażam sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frija
Polegam na Tobie, bo ze wszystkich osób, które o to pytałam i tak masz najwyższe kwalifikacje.;) Ja miałam tylko elementy prawa a tam uczyli mnie takich pierdół, że civis to tyle co obywatel i stąd nazwa "prawo cywilne".:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cokolwiek podpiszesz,jest na Twoim koncie.A jeśli nie masz na piśmie,co możesz podpisywać,to węszę jakiś szwindel(oby nie).A jeśli nie masz jeszcze zakresu obowiązków to wogóle swoją pieczątkę schowaj kieszeń.I nie daj Cię Boże,podpisać się na jej pieczątce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak na oko (ale pamiętaj: zła rada to gorzej niż brak rady): NA PEWNO nie możesz się podpisywać w czyimś imieniu (tzn. można, ale w zupełnie innych sytuacjach :D ) Zapewne nic Ci nie grozi (parę miesiecy temu była sprawa o podpisywanie się w imieniu małżonka, umorzono ją - no, ale oskarżenie zostało wniesione, co nie jest miłe) Pieczątka imienna (tam nie ma faksymilki podpisu, prawda?) chyba - CHYBA!!!!!!!!!! - podpisem nie jest, i nie ma znaczenia prawnego (co najwyżej dowodowe). Możliwe jest więc, że możesz jej używać bez strachu. Jeżeli jest faksymila odręcznego podpisu - patrz wyżej. Natomiast, pewnie powinnaś poprosić o upoważnienie na piśmie, ewentualnie o udzielenie pełnomocnictwa. Z drugiej strony, jeżeli potwierdzanie przyjęcia materiałów i podpisywanie kart drogowych jest sprawą \"wewnątrzfirmową\", problemu CHYBA nie ma, ewntualnie powinnaś poprosić jakiegoś decydenta o zgodę. Tak czy inaczej, do poniedziałku mogę tylko zgadywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha - oczywiście cały czas zakładam, że szefowa jest uczciwa. Bo, rzecz jasna, istnieje możliwość, ze Cię jakoś oszuka - no, ale to już inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frija
Nie jest to sprawa wewnątrzfirmowa. Przyjeżdżają do nas kierowcy z miejscowości oddalonych o kilka i tych oddalonych o kilkaset kilometrów. To nie są "nasi" pracownicy. Np. zamawiamy olej opałowy z rafinerii. Przyjeżdżają do nas kierowcy cysternami. Sprawdzamy czy dostarczyli to co i ile trzeba (i to jest m.in. mój obowiązek; kierowca wjeżdża sobie na wagę a ja siedzę przed kompem podłączonym do wagi i wprowadzam jego dane do bazy). Kierowniczka powinna parafować WZ-kę i podbić oraz podpisać kartę drogową dokumentującą, że dostarczono, obliczając ile kasy ma być przelane na konto (stawka za kilometr i tonaż). Amito, czyli wbrew temu co mówi kierowniczka, podpisując te papiery staję się pośrednio odpowiedzialna za stan magazynowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem,jeśli chodzi o takie przyjęcia,gdzie w grę wchodzą poważne sumy pieniędzy,powinno być jasno określone kto ma jakie uprawnienia.Ktoś czegoś nie dopilnował.Ja powiem tak-papierki niby biurokracja,ale bez papierka-co masz na swoją obronę?Że kierowniczka kazała?A ona oczy zrobi-ja??? Z prawem niewiele mam do czynienia,praktycznie raczej i w innych dziedzinach,ale ...cóż,lepiej nosić jak się prosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frija
Amito! Dzięki za rady. Masz rację. Uprę się, że chcę już, na teraz albo i na wczoraj, otrzymać zakres obowiązków. Tymczasowo kategorycznie odmówię podpisywania tych kart. Tylko, że z moją szefową ciężko być asertywnym... Najwyżej polecę z roboty.😭 Ale lepiej stracić pracę, niż potem poznać uroki zycia więziennego.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×