Kobiecość u dziewczyn rozkwita około 30-tki..

wiem ,co sprawia mi przyjemnosc,co lubi moj mezus ,potrafie cieszyc sie i bawic sexem ,nie wstydze sie ,jestem zadbana i kochana 0-oto moj sukces

Jakich rzeczy: np. prawdopodobienstwo urodzenia dziecka, znalezienia meza nie z odzysku, znalezienia dobrej pracy. Mozecie sie smiac, ale dla mnie to jesr wazne, a z roku na rok wszystko przechodzi mi kolo nosa, mimo ze ponoc jestem ladna, inteligentna i inne takie glupoty.

Ale tych sładiutki zmaszcztki na twarz nie przeskadzają w szukaniu dobre prace.. a co do męszczyzn.. już grubą kreską stawiasz .. odzysku mówisz a kto jest tak katalogowany kto nie?.. Wolałbym zoną kochającą z odzysku niż swieżutką lodowatą.. miałem inne sława na myśli.. ale nie wypada.

Miłego wieczoru życzę , muszę lecic..

Na wszystko znajdziesz odpowiedz, niestety nie wszystko jest w zyciu takie rozowiutkie, a w wielu dziedzinach kobiety maja bardzoej pod gorke niz faceci.

Jeden prof. kiedyś mi powiedział, ze człowiek jesst młody póki myśli że wszystko się kończy. Jak zaczyna myśleć, że wszystko przed nim to znaczy, że się już postarzał... Coś w tym jest...

Mają. I albo coś z tym robią, albo się z tym godzą. Innego wyjścia zwyczajnie nie ma.

Czy ja wiem czy mają pod górki.. nie sądzę, już nie tych czasy. Problem jest że Waszym niezalezność fececi upadli z piedestalu i nie musz esię teras wysilać.. ile tych młody kobiet znam pracują w tesco jako kasierki czy inne mało płatny roboty.. a ich faceci nie bedą sobie brudzić ręce w taki śmieszne roboty. Kiedyś facet miał obowiązek byciem głową rodziną, z swoimi wadamy ale też zalet. A teras po co się wysilać.. niech ona pracuje. Ale samy zapędziliście sie w tym zaulku.. nie mówię że kobieta jest \"podrzędna\" to nie to miałem na myśli, ale zaburzenie tego porządek ustalony od wieki potzrebuję jakiś czas aby się docierać, i tu są skutki.

\"Jeden prof. kiedyś mi powiedział, ze człowiek jesst młody póki myśli że wszystko się kończy. Jak zaczyna myśleć, że wszystko przed nim to znaczy, że się już postarzał...\" Absolutnie się nie zgadzam.. Znaczy że młodosc nie boi się słowo koniec?.. podświadomości równując się z śmieci?.. Dla mnie koniec znaczy że nie na odwrotu, ze nic nie będę w tym poradzić, znaczy na dłuszą metą goszniałośc.. koniec koniec koniec.. to.. po co się starać? I tu jest krok do starości.

Dużo jest racji w tym, co piszesz, Reno. Tyle, że Wy mieliście się zacząć starać jeszcze bardziej, a nie już zupełnie odpuścić ;-)

Nie wszyszcze opuszczili.. żyję wg stary zasad.. Karmić rodziną ciąż uwazam za moją działką, galanteria nie pozwala przyjdż obojętny koło zonę noszacą torby, pakunki.. i mnóstwo taki detalów chodzące jako.. przestażały teras..

tak kobiecość rozkwita koło 30 :-) W pełni już kobiety wiedzą jak je zaspokoić i co dać partnerowi!! A i satysfakcja po 30 pewnie wieksza i pelniejsza!! Ale to tylko moje ppodejrzenia....

Doświadczysz to zdobędziesz pewność... To takie przyjemne! ;)

No tak.. a tych doświadczenia są na tym etapie w pełnej premedytacji.. rozkoszujesz sie w tym i dasz w siebie posmakować.. zakończyło się tych zabawy z wielkim niewiadomy na końcu, zna się swoje ciało, dało się już twierdzić swoje upodobań.. hmm lubię ten wiek.. ten ruch ręki.. błysk w oczy.. i dojrzałe tulenie się.

:) reno pieknie o tym mowi i ja w zupelnosci sie z tym zgadzam :) to tak jak mezczyzni staja sie bardziej smakowici gdy blizej im do 40-tki :)))

Aaaaa?... nie widziałemże to samo z facetami.. interesujące..

aha... moze nie z wszystkimi (tak samo jak z kobietami wlasnie) ale z moich obserwacji tak wynika :)

Hmmm.. nasunie sie pytania.. po pewnym czasie.. czy ten umysł przeważa nad atraktywności czaru młodości? Czy przywartośczuje się atrakcyjności/seks..poznając głebsze zakamarki Jegomośc?

a ja mysle...ze nie ulegamy juz tak hormonom... szukamy czegos wiecej... wlasnie umyslu.. czegos ulotnego, pociaga nas to, ze ktos moze znac, wyczuwac w nas te najbardziej skrywane pragnienia, potrzeby, zachcianki... starsi mezczyzni maja pewne doswiadczenie, nie szukaja tak po omacku, wiedza o kobietach wiecej, wiecej w nich cenia, nie tylko powierzchownosc.. chociaz... ona przeciez tez robi swoje :))

Właśnie miałem przed chwilą cudowne okaz kobiecości.. Kobietą znając swoją wartość, akceptując swoją atrakcijności, pewna z siebie, potrafiąc być uległa ale za razem stanowsza.. i ten łuk plece pod tą sliczną sukieneczką.. No..no..no..

takie wlasnie sa 30-stki :D

Hmmm. tak.. niektóre tak są własnie i zostawiają za sobą.. mimo ich nieobecnośc.. taką nutą.. wywzalając myśli.. Co mam teras w głowie.. rozmawialiśmy o ważne rzecze i to jusz nie było motorem rozmawe.. Całkiem kuszące opis Twój Miss, uwielbiam ten właśnie \"ale\"..

Całkowicie się zgadzam. Po trzydziestce kobieta jest bardziej pewna siebie, zna dokładnie swoją wartość, jest świadoma siebie. I ocenia mężczyzn zupełnie inaczej niż parę lat wcześniej.