Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alisha

przeciwieństwa się przyciągają?

Polecane posty

Gość alisha

czy to prawda? czy któraś z was jest w związku, w którym dwie osoby są baaardzo różne? inne zainteresowania, inne charaktery itp. co was trzyma ze sobą, co was łączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam takiego niunka innego
nas łączy chemia, podobamy sie sobie, pociagamy sie, lubimy ze sobą rozmawiać, ale ja chce spędzac wakacje bycząc sie na plaży, jego to nudzi, on chce mnie ciągać po górach, na rajdy, ale mnie to męczy. on lubi leżeć wieczorem przed tv pod kocem ze szklanka herbaty, a ja wolałabym gdzies wyjsc, chociazby na kolacje do baru. on ma kota, ja mam ogromnego psa.on chce w weekend siedziec ze znajomymi przy kawce i grac w skrable, a ja sie wsciekam, bo napiłabym sie piwa i poszła potanczyc !!! jestesmy inni, ale miłość uczy kompromisu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furoe
niestety, przyciagają sie, przeżywają namiętności a potem to już totalna porazka...meczenie się i niezrozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkomopje
nie przeciwieństwa się nie przyciągają. tracy ludzie są ze sobą z innych względów sex, bajery wokół:) potem to mija i są obcy To co przyciąga to to Coś, magia rozmów, zwierzenia, że to samo czują do siebie, więcej ich łączy niż dzieli. Czuje się tą jednośc dusz i serc:) zauważmy, że ludzie którzy są ze sobą a nie mówią ze sobą są obok siebie. jak babeczka trafi dorbą partię, to od razu zmienia się by ją miał i nie rzucił dla innej. Nie ma własnego zdania co on powie ona tak itp A potem wyłazi szydło itp. Znałam dziewczyny co lubiły te dania co on, on spagetti ona tylko go poznała i mówi cos mnie wzięło na spagetti itp. To takie naiwne. Ale co się nie robi by partia dobra je nie opusciał potem płacą tego cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość one lubią to co oni
one lubią to co oni nie dlatego żeby sie przypodobac. jak psychologia mówi, jesli na kims zależy, kocha sie kogos, jak np matka dziecko - całuje je po całym ciele, po stópkach itp. gdy kobieta kocha faceta tez jest w stanie pocałować go wszedzie w stope tyłek itd... więc jesli chce całowac go po stopach to i podswiadomie chce robic wszystko to co on, jest spaghetti tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkomopje
no ja zapytałam oto na studiach na jednej z prelekcji... psycholog było ich 2 niezaleznych odpowiedzieli - przypodobanie, bo po poznaniu kogos nabierasz na siłe jego cech, nie masz zdania, robisz jak on oby tylko był z tobą.. cos w tym jest bo jak byłam w lo jedna kasia miała co tydzien innego w sensnie mentalnym i mowila mi rodzaje mezczyzn i wymienila ludzi takich jak: jedizmey w gory, ale ona nie lubi gór nie mówi mu o tym. I mowi tak kochanie. Tych zachowan jets całe mnsotwo. On ucyz sie ona lubi gory, a to nie tak. I stad potem tyle rozchodzen itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alisha
do ja mam takiego niunka innego: mam dokladnie tak samo. jestesmy tak rozni jak tylko to sobie mozna wyobrazić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkomopje
tak alisha ale co was łączy czemu jesteś z nim? co cię pociąga? no własnie dla wielu pań stanowisko, ta duma jestem żoną producenta itp. A zatem ona nie patrzy ze ich tyle 100 rzeczy rzni, ona widiz tylko te jedną co ich łaczy- 1- jego prestiż, zachycenie jego osobą tym co wokol niego. Poprzez to czuje sie spelniona, doceniona, wartosciowa i koniec. ale to nie więzy związku. To za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alisha
oboje oczekujemy tego samego od związku pasujemy do siebie w sypialni zawsze mamy o czym rozmawiac chociaz mamy zupelnie rozne zainteresowania i nierzadko takze poglady na swiat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serduszkomopje
wiele kobiet nie widzi stara sie nie widziec tego co widzą, ze rozni ich wiele od partnera, ze nie kochają go na tyle. Ale prestiz i kasa robia swoje. Byc żoną mega osoby w kraju ALishia to robi wrazenie, zatem tak sie zenia takie kobiety. Ale zycia nie mozna oszukac. Kobieta nie ma zdania bo boi sie ze jak powie nie to straci go, a tym samym ten prestiz i fakt bycia zona bogacza. panie są na to łase - nie bez kozery jets ten syndrom ksiezniczki, brylanty kolacje razem ale osobno, obcy ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam takiego niunka innego
serduszkomopje troche masz ograniczone poglądy. mam znajomych którzy również oceniaja wszystko przez pryznat kasy,niekoniecznie własnie sam w sobie szmal pociąga kobiete. facet z kasa czesto jest wylansowany, pewny siebie, ma gest. kupi kwiaty... właśnie to kręci, oderwanie od rzeczywistosci, od faceta który godzinami przesiaduje u dziewczyny, ogląda filmy, ćlamie i wyżera jej jedzenie z lodówki. kobiety chcą sie czuc wyjątkowe !!! monotonia gubi... a co do tego że niby przeciwienstwa sie przyciagją na krótką mete - bzdura!! mój chłopak jest inny niż ja, ale dzieki temu że ma inne zainteresowania jest wyjątkowy. nie chce żeby mój facet był taki jak ja, tak samo myslał, to samo jadł i robił !! to by szybko stało sie nudne. mój facet innetersuje sie czyms innym, opowiadami mi o ciekawych rzeczach o których nie mam pojecia, jest inny i dlatego taki wyjątkowy. ciagle mnie przez to zaskakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alisha
nikt sie juz nie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka z kilkuletnim stażem
Ja już jestem kilka lat po ślubie. W grę wchodzi większa proza życia. I bardziej podałabym tu przykłady związane z życiem codziennym. Wiadomo,ze wspólne zainteresowania są bardzo ważne,ale uważam ,że chodzi bardziej o nienarzucanie drugiej osobie swoich upodobań a raczej "zarażenie" jej swoją pasją. Nie chodzi o podporządkowanie się. Ale skoro moja druga połówka coś lubi- wypady w góry, literaturę,którą nigdy się nie zachwycałam czy też danie,którego ja nie lubię to nie znaczy,że trzeba ją negować. Ale należałoby spróbować przekonać ją do tego co mnie fascynuje,wyjaśnić dlaczego dla mnie jest to takie ciekawe,fascynujące. A w związkach z dłuższym stażem nie chodzi już o to czy jeden lubi pizzę a drugi spaghetti. Raczej o szukanie kompromisu jeśli chodzi o wychowanie dzieci, o podejście do spraw rodzinnych i zawodowych, o sposób utrzymywania kontaktów z bliskimi, posiadanie przyjaciół, radzenie się drugiej osobie co do brania kredytów i innych ważnych decyzji. U mnie akurat jest taki przypadek,że mąż często pożycza pieniądze od ludzi lub z instytucji nie uzgadniając tego ze mną. I nie spłaca. Ja nie śpię po nocach,ludzie i banki wydzwaniają do mnie,bo z nim po prostu nie mogą się dogadać. Więc chyba bardziej chodzi o podejście do życia,do zasad ogólnie panujących,wywiązywania się z umów niż to czy jedno woli różę a drugie tulipana. Ja dbam o relacje rodzinne,przyjacielskie, a jego szlag trafia,że umiem kontaktować się z ludźmi. A polega to na tym,że jak coś obiecam to się z tego wywiążę w przeciwieństwie do niego. Na wiele imprez nie byłam zapraszana tylko dlatego,jak się później dowiadywałam,że on jest taki a nie inny. Dlatego męczy mnie to i ciężko mi trwać w tym związku. Zupełnie inne spojrzenie na życie. Inne nastawienie do świata i ludzi. We wszystkim wykazuję empatię a on wykorzystuje innych. Nie cierpię takiego zachowania i dlatego uważam,że przeciwieństwa się nie przyciągają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ona
według mnie przeciwieństwa sie pociągają nawzajem, ale na dłuższą metę są z tym problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobić
byłam w zwiazku z facetem który był moim przeciwienstwem. nie wyszło. teraz mam meza który podobnie patrzy na świat mamy ten sam cel w zyciu i jest super w moim przypadku przeciwienstwa moze na poczatku sie przyciagaja potem juz odpychają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anda21
Do Alisha. Siemka! Prawda,że przeciwieństwa się przyciągają,ja jestem z moim facetem 8l i jesteśmy zupełnie różni. Jednak jeśli dwoje ludzi nie kocha sie wystarczająco mocno,może nie przetrwac. My mielismy mase rzeczy do pozmieniania żeby się dogadac i powiem Ci, że sporo nas to kosztowało wyrzeczeń i ustępstw,jak i kompromisów. Nie wierzę,że związek ,w którym nie ma miłości może to przetrwac.Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurwiacz Pomarańczowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×