Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

przeniesienie

mam 24 lata i jeszcze nie pracuje cholera mam depresje juz z tego powodu..

Polecane posty

[01.12] 14:24 nie wiem czy uwierzycie ale.. pocieszcie mnie chociaz ..wiem ze nie ma osoby w moim wieku ktora nie pracuje bo nie spotkalam jak dotad..i to mnie doluje.. [01.12] 14:25 misie zdaje znam jednego chłopaka, który ma 30 lat i depresję, bo musi pracować [01.12] 14:25 Sweet Dreams zapewniam cie ze są takie osoby są osoby ktore nie pracują przez cale zycie Ceń słowa, każde może być twoim ostatnim !!! http://www.pajacyk.pl [01.12] 14:31 nie wiem czy uwierzycie ale.. ale jesli sa to jacys bezdomni i w ogole korzystjacy z opieki [01.12] 14:32 a_co_z ludzmi, ktorzy skonczyli studia w tym roku? wierz mi, ze wielu z nich wciaz szuka pracy [01.12] 14:35 a ja juz nie wiem jak jest u mnie, bo chyba odwrotnie, nie pracuje, bo mam depresje... ale tez mam depresje, bo nie pracuje... bledne kolo... [01.12] 14:44 pralinka23 a ja mam 23 lata i szukam juz 3 lata stalej pracy. wszedzie tylko dorywczo, nieraz bez umowy [01.12] 14:52 zła na cały świat Bo tak u nas w tej p..... Polsce jest Rządzą nami dupki, którzy się martwą tylko o swoje du....pska [01.12] 15:37 hhggggklkll nie pękaj ....ja mam 24 lata i tez nie pracuje,,,siedze juz pół roku w domu i świra dostaje!!!!jak tak dalej pójdzie to nie wiem co bedzie!!!!!!!do tego jeszcze mój chłopak wyjechał do innego miasta do pracy i siedze całymi dnaimi sama jak palec.... [04.12] 14:19 a ja rez.... ja tez nie pracuje choc mam 21 lat ale mam przez to straszna jadke w domu jesli masz ochote to podaj gg chetnie porozmawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka...
ja swoją karierę zawodową zaczęłam własnie w wieku 24lat więc nie łam się bo to nie koniec świata! powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co liczyć że w wieku 24 lat się dostanie etacik :P Ale trochę trudno mi uwierzyć, że NIE MA dla Ciebie pracy... CO najwyżej pracy, która by CI odpowiadałą. U mnie w mieście każdy sklep się prosi o pracowników, prawie na każdej knajpce/restauracji wisi kartka, że kelnera/kelnerkę wezmą od zaraz... Ofert dla pracownikó fizycznych jest przytłaczająco dużo = kasa kiepska, ale to chyba lepsze niż siedzenie w domu, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam 24lat i nie mam pracy mieszkam w Poznaniu sa same prace dorywcze pracowlam rok na czarno w sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZACZELAM
PRACOWAC W WIEKU 25 LAT, WIEC GLOWA DO GORY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pralinkaaaa
prawie na każdej knajpce/restauracji wisi kartka, że kelnera/kelnerkę wezmą od zaraz... Ofert dla pracownikó fizycznych jest przytłaczająco dużo = kasa kiepska, ale to chyba lepsze niż siedzenie w domu, nie? na takie coś potrzeba książeczke sanepidowską a jak ktoś nie ma pieniążków to 150 zł to spory wydatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota parker
Mam prawie 2 razy tyle lat co i ty. Po ukończenieu studiów w Akademii Uczyłam się za wlasne pieniądze do dzisiaj j. angielskiego , by po tylu wysiłkach ciągle być na pozycji wyjściowej z nową propozycja leczenią się tzn. zażywania lekarstw oslabiających moją pamięć , zdolności fizyczne, umyslowe* śpiączka czy lenistwo- jak kto woli to nazwać-STRATY OGROMNE/ BRAK SZACUNKU, GŁUPIA CZUŁOSTKOWOŚĆ, NIECHĘĆ LUDZI I SAMOPOCZUCIE, ŻE JEST SIĘ KIMŚ GORSZYM, UDAWANIE PRZED SOBĄ SAMYM I INNYMI, jest już nie komedią a dramatem i na abarot. Starsi pamiętają słowa piosenki, że do sedesu wpadła mi odznaka ZetEmeSu. Mój tzw.. kolega zmusił mnie do pójścia do lekarza ps. by się przyznać do choroby po raz drugi, Z POWODU TEGO, ŻE BRAKUJE PIENIĄŻKÓW, A DLACZEGO ON MIAŁBY MI CIĄGLE DAWAĆ...jAK KTO GŁU[I NA UMYŚLE, TO NIE WARTO NAWET GĘBY OTWIERAĆ A SŁUCHAĆ ,CO NADAJE ,TO TYM BARDZIEJ POWINNO SIĘ TAKIEGO DELIKWENTA, KLIENTA UNIKAĆ JAK OGNIA, DOM PODPALI I MOŻE ZABIĆ, NIE DAJ BOŻE. Jako Matka i kobieta przegrałam. Artystom też daje się wszystko wmówić. Piękna kultura w polskiej pozycji. Gorąca Walentynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariel.
ja w marcu 26 i tez nigdy nie pracowalam :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednym slowem obiboki
z was :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariel.
Dorota, w ogole nie rozumiem tego co piszesz :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariel.
Jakie obiboki? Bo nie mam etatu? No prosze cie ... Nie znasz mnie, a od obibokow nazwasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnioslem sie do
komentarza pralinkii - rzeczywiscie w kazdym wiekszym miescie pracodawcy szukaja sprzedawcow. Chocby w mojej firmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daisy123
Ja mam 25 i tez nie pracuje:( Skonczylam studia, zrobilam staz i teraz nie moge nic znalezc:( Tez jestem tym zalamana i mam dola:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
"prawie na każdej knajpce/restauracji wisi kartka, że kelnera/kelnerkę wezmą od zaraz... Ofert dla pracownikó fizycznych jest przytłaczająco dużo = kasa kiepska, ale to chyba lepsze niż siedzenie w domu, nie?" tak jest...ale potem...a to nie masz doświadczenia...a to nie sprawiasz odpowiedniego wrażenia...to akurat było odnoście barów i restauracji a np. kierowca, magazynier itp....za wysokie wykształcenie...uważają że znajdę lepszą...boją się że obszeruję i tak już zdezelowanego lublina...bo nigdy nie jeździłem dostawczakiem zakład ślusarski...zakład stolarski...ale my szukamy kogoś po zawodówce...kto ma chociaż nikłe pojęcie...a co ja nie mam rąk i mózgu...no ale nikomu się nie chce kogoś uczyć...pokazać co i jak no ale ja stanowię dziwny odosobniony przypadek permanentnego pecha...i to nie tylko w tej dziedzinie...i wcale sobie nie wmawiam...bo to lata obserwacji...co wyklucza przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo ofert to jest duzo
faktycznie hahahaha tylko jak juz ktos napisal NIE SA ZAINTERESOWANI pracodawcy...moze to dla "madrych" dajacych tu rady jest szokujace ale taka jest rzeczywistosc..idzie sie do firmy na fizyczne stanowisko i zaczyna sie...odstraszanie (bo przeciez mam wyzsze wyksztalcenie wiec co tu robie), pytanie o predyspozycje (to w przypadku akwizytorow i sprzedawcow) itd itd gledzenie o bzdetach przez pol godziny a najgorsze kiedy sie wie ze w tej akurat firmie nie licza sie umiejetnosci ale powiazania rodzinne (tak tak takie firmy tez sa dzis jeszcze obecne) wysyla sie cv lazi na rozmowy i nic z tego nie wynika jakos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjk
mam 24 lata i też nigdzie nie pracowałam , jedynie prace sezonowe (latem) :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam na pytanie
nie znam nikogo, kto - rzeczywiście chcąc pracować (a nie szukając posady) - nie znalazłby sobie roboty. Czasem lepszej, czasem gorszej - ale od czegoś trzeba zacząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jki
no tak tylko ze ja za uwsteczniajaca (posade) dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, nie martw sie, ja od 18 raku pracowalam wakacyjnie, na studiach takze, ale potem kiedy je rzucialm nic nie moglam znalezc, siedzialam tak roku i gryzlam sie w srodku, ze taka niedorajda ze mnie, zero, bez przyszlosci....teraz mieszkam w UK pracuje od czerwaca z 3 tyg przerwy...mam 24 lata , wiec uszy do gory, byc moze to taki magiczny wiek, a na serio przesuniecie spoleczne...kiedys dostawalo sie prace po szkole w wieku 19 lat..teraz ok 25 raku zycia, niekoniecznie po studiach, ale raczej to PL generuje taka a nie inna sytuacje na rynku pracy, wiec sie nie martw i na poczatek postaraj sie wziac jakakolwiek prace, doksztalc i nie martw, wszystko samo sie ulozy...chyab jednak kazdy czlowiek ma swoje przeznaczenie ,jak wszystko na tym swiecie, prawda? wiec moze ten czas wolny wykorzystaj na to co lubisz i mozesz robic, ucz sie czegos, nie ma sie co zalamywac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam na pytanie
jki - masz aspiracje na dyrektora? To bardzo dobrze. Obawiam się tylko, że jak będziesz siedzieć na d..., obrażać się na rzeczywistość i czekać, aż ktos ci na poduszce przyniesie dyrektorską nominację, to możesz sobie dość długo poczekać... Oczywiście zrobisz jak uważasz. Nie musisz powielać mojego schematu. Był następujący: praca już w czasie studiów (wakacje, wieczory) - różne zajęcia, czasem korepetycje, często praca fizyczna. Dawała mi własne pieniadze i uczyła szacunku do pracy. Po studiach - praca na podrzędnym stanowisku, nieciekawa i marnie płatna, ale przynajmniej nie siedziałam w domu. Potem trochę lepsza praca, następna - mniej płatna ale dająca ciekawe doświadczenie. Teraz mam kierownicze stanowisko, pracę którą lubię, świetne zarobki. Zanim to osiągnęłam - zmieniałam pracę kilkakrotnie, czasem była to trafna decyzja, czasem fatalna. Każda dawała jakieś doświadczenie - czasem zawodowe, czasem życiowe. Przydało się. Zauważyłam, że kolejni pracodawcy bardzo dobrze przyjmowali wiadomość, że zaraz po studiach - z dyplomem magisterskim w kieszeni - wykonywałam pracę poniżej swoich mozliwości i aspiracji - bo trudno było od razu znaleźć tą "wymarzoną". Podsumowując - pracodawcy nie lubią tych co uważają że im się coś "należy", a cenią tych którzy wolą choćby rozdawać na ulicy ulotki niż siedzieć w domu i oglądać seriale. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziara
Z wyzszym wyksztalceniem nie przyjmuja na fizyczne stanowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota parker
Czy tylko tyle na mój i wasz temat- BĘDZIECIE STARSI I TEŻ BĘDZIE ŻLE Z TEGO SAMEGO POWODU...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam orzeczenie o
niepełnosprawności, wyższe wykształcenie, biegle 2 języki, kocham komputer.,.. a tu... jak szukkam ofert pracy dla niepełnosprawnych to wszędzie czytam "zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę...""zatrudnię sprzątaczkę..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam orzeczenie o
przecież nie jestem kurwa ograniczona umysłowo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mam też magiczne 24 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota parker
Właśnie dzisiaj w ZSyPie, programie rozrywkowym 1 polskiego radia dałlo sie uslyszeć, że co 3 Polak ma nerwicę a reszta wyjeżdża na Wyspy Brytyjskie. Przeżywam z Wami te same rozterki i tylko w myśl babci nieżyjącej mojego przyjaciela robię jedno za drugim, co mi naprawde zabiera mnóstwo czasu, a najchętniej bym tylko w tym stylu pracowała , nie licząc czasu i oczywiście pieniędzy. Tak to czynię przez 24 lata a po drodze wzmacniam się albo szkoda mi swoich nerwów. Na szczęście są tacy jak Wy i chociaż ktoś by powiedział, że zasłużyłam na karę( dlatego, że jestem Polką z urodzenia i wykształcenia), jest mi coraz lżej, by na przykład posłuchać tego pragramu i dowiedzieć się co" w trawie piszczy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota parker
Właśnie dzisiaj w ZSyPie, programie rozrywkowym 1 polskiego radia dałlo sie uslyszeć, że co 3 Polak ma nerwicę a reszta wyjeżdża na Wyspy Brytyjskie. Przeżywam z Wami te same rozterki i tylko w myśl babci nieżyjącej mojego przyjaciela robię jedno za drugim, co mi naprawde zabiera mnóstwo czasu, a najchętniej bym tylko w tym stylu pracowała , nie licząc czasu i oczywiście pieniędzy. Tak to czynię przez 24 lata a po drodze wzmacniam się albo szkoda mi swoich nerwów. Na szczęście są tacy jak Wy i chociaż ktoś by powiedział, że zasłużyłam na karę( dlatego, że jestem Polką z urodzenia i wykształcenia), jest mi coraz lżej, by na przykład posłuchać tego programu i dowiedzieć się co" w trawie piszczy" i robić swoje"śmoje/boje/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuutna
Szukam pracy...mam 26 lat, już pracowałam, ale aktualnie czegoś szukam.Niestety nie jest, bo jeśli już to płacą grosze...A przecież wyżesze wykształcenie, powinno być minimalną gwarancją, że zacznie zarabiać się trochę więcej jak w sklepie...niestety mam wykształcenie humanistyczne i takich jak ja jest na pęczki, więc niełatwo coś znaleźć.Ogłoszenia się powtarzają, a i tak 99% pracodawców NIC nie odpowiada na nadesłane do nich CV. Ani beee, ani meee, ani ku ku ryku......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnaś pracować
mimo marnej pensji - liczy się doświadczenie, przecież nie zostaniesz na zawsze z minimalną. A potencjalni pracodawcy bardzo patrzą na doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do smuuuuutna
Ja tez bezskutecznie szukam pracy. Tez mam wyzsze wyksztalcenie humanistyczne i nikt nie odpowiada na zlozone przeze mnie CV:/ Niektorzy na tym forum chyba nigdy nie szukali pracy, skoro pisza, ze powinno sie zaczac od najgorszej pracy...Nawet najgorsza jest trudno znalezc! Przede wszystkim jak sie ma studia, to nie zatrudnia Cie do pracy fizycznej, bo jestes za dobrze wyksztalcona! Ludzie, nie moge czytac tych glupot, ktore piszecie, zeby pracowac jako sprzedawczyni lub cos w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedzę przed kompem
Wiem coś o tym, kończę studia dopiero, ale 1- max 2 dni na uczelni a reszta wolnego daje w kość.... Mam staż, praktyki podczas studiów- razem tylko 4 m-ce, ale wiem co chcę w życiu robić, i mi się udało - dostałam pracę, niedługo zaczynam, zgodnie z oczekiwaniami, fajną płacą jak na pierwsze zatrudnienie, w świetnej firmie :D :D :D Po prostu byłam w dobrym miejscu w dobrym czasie i miałam szczęście ... Innego wytłumaczenia nie widzę. ;> A wiem co to znaczy siedzieć w domu, i czekać na odzew, a tu nikt znaku nie daje........ Do tego stopnia byłam załamana, że chyba nabawiłam się depresji, w każdym razie, myślałam że tylko lekarz mi może pomóc.......... :/// Teraz też się wszystkim martwię, ale już dużo lepiej.......... ;) Zatem nie załamujcie się, sukajcie a znajdziecie! Z pewnością gdzieś tam dla was czeka ta jedna oferta ...... Może tylko dłużej jej będziecie poszukiwać :) I wykorzystujcie na maxa zaproszenie na rozmowy, wyczytałąm kiedyś coś takiego, 'aby dać z siebie wszystko', nawet niekompletnie odpowiadające kwalilfikacje ale własna osoba - pełna zapału, chęci do pracy itp. potrafi przekonać pracodawcę, że to my nie kto inny będzie się dobrze sprawdzał ! :D Trzymam kciuki za wszystkie poszukujące!!!!!! :) Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×