Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Beti27

DYLEMAT

Polecane posty

Mam pewnien problem i nie wiem jak mam postapic w obecnej sytuacji :( Zaczne od poczatku, bylam przez pewnien czas z pewnym mezczyzna planowalismy razem przyszlosc, ale tak sie jakos stalo ze sie rozstalismy, po pewnym czasie znow probowalismy wrocic do siebie ale on nie mogl zapomniec mi tego ze rozstalismy sie. zaczal ukladac sobie zycie na nowo poznal nowa dziewczyne po kilku miesiacach znajomosci wzial z nia slub, chociaz nie byl pewien czy to sluszna decyzja. po trzech miesiacach od slubu zaczelismy sie ze soba kontaktowac on wyplakiwal sie mi ze to mnie kocha i ze mna powinien byc a nie z nią. powiedzialam mu ze jeszcze nie wszystko stracone, wystapil o rozwod, sprawa jest w toku, ale wlasnie niedawno dowiedzialam sie ze ona jest w ciazy, on nie wie czy to jego dziecko czy nie, przyznal mi sie ze po tym jak ona sie wyprowadzila, po pierwszej sprawie rozwodowej on jeszcze z nia spal. Nie wiem co mam zrobic w tej sytuacji, jak mam mu ufac...on mnie blaga zebym nie odchodzila ze to wiecej sie nie powtórzy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dermatolog
ludzie nie oglądajcie seriali brazylijskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 12345
hmmmmm czasami sie za błędy płaci.... ehc.... niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten.kolo.przegral.zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sweeetka
nie daj sie mu!!! ja mialam ten sam przyklad 2 lata temu poznalalm chlopaka, bylo fajnie myslalam ze to juz to na zawsze, jednak nie wyszlo rozstalismy sie, i mielismy przez ten czas niewielki kontakt od czasu do czasu na necie nie wiedzialam wogole co u niego tak naprawde sie dzieje. spotkalam sie z nim po prawie 2 latach spedzilismy razem kilka godzin wypilismy co nieco w koncu facet sie rozkleil zaczal plakac jak dziecko przyznal sie ze hajtnal sie 3 miesiace wczesniej ze zona w ciazy niedlugo bedzie rodzic ale niewie czy to jego dziecko ze malzenstwo trwalo tydzien po czym sie rozstalio jest sprawa rozwodowa w sadzie pieprzyl mi ze to blad byl ze to ze mna powinien byl wziasc slub.. i prosil zebym z nim byla blagal i plakal wiesz co to sa zwierzeta nie wierz mu w to co on pisze i mowi czy myslal o Tobie kiedy sie hajtal? nie jakby myslal to by tego nie zrobil jakby naprawde chcial byc z Toba i najlepsze ten moj ex teraz wogole nie interesuje sie czy czy urodzila czy nie skoro nie ma szacunku do dziecka to jest nic nie wart moim zdaniem nie daj sie tego kwiatu jest pol swiatu! ja tez bylabym w stanie wybaczyc mu ten slub i wszytsko ale to bez sernsu oni nie sa tego warci oni juz maja dziecko slub to juz przezyli Ty nigdy nie wezmiesz koscielnego.. a tego chyba nie chcesz nie? trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhop
hhopsaaaasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu faceci są tacy zakłamani??? Kolejny raz mu uwierzyłam i kolejny raz dostalam za to po d... Miał mnie odebrac z pracy, oczywiscie nie zjawil sie, dzwonilam i niechcay odebral mu sie telefon - a tam placz dziecka. Pojechalam do niego zeby raz na zawsze sobie to z nim wytlumaczyc i dowiedziec sie od niej jak to z nimi jest naprawde (ona nie mieszka z nim) i wiecie czego sie od niej dowiedzialam ze on do niej wydzwania i pisze smsy, oraz ze nalega zeby ona do niego wrocila. Wiecie co on na to powiedzial - nic. Jedyne co zdolal z siebie wydusic to to ze rozwod przeciez jest w toku. Żałosne. Ona zaczela krzyczec zeby natychmiast odwiozl ja i dziecko do domu, zostawil mnie i polecial za nia tlumaczac sie ze to jego dziecko i on go musi odwiezc. Zadzwonilam znow przez nieuwage odebral telefon i wiecie co slyszalam jak mowi ze ze mna to nic powaznego, ze on nie wiaze swojej przyszlosci ze mna. Rozlaczylam sie. zadzwonil pozniej tlumaczac mi ze on chce byc ze mna i z on nie mogl inaczej postapic, ze nie chce komplikowac sprawy rozwodowej ktora dodam ciagnie sie juz 1,5 roku. Powiem wam jedno nigdy w zyciu juz nie zaufam facetowi i bede sama bo na tym sie lepiej wychodzi Tak wiec kolejny raz przejechalam sie na swojej dobroci, zaangazowaniu i zaufaniu.................... Juz nigdy wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przejechałas sie na jednym palancie .i do tego pewnie za tydzien napiszesz znowu sie z nim spatkałam bo napisał smsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno nie ten związek jest już definytywnie zakończony. Nie mam zamiaru marnować życia z kłamcą. lepsze jest życie w pojedynkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż tak bardzo nie jestem zdesperowana że na siłę muszę z kimś być. Zawsze powtarzałam mu że trzeciej szansy nie będzie i słowa dotrzymam, zresztą zmieniłam numer telefonu, a nikt z moich znajomych mu go nie udostępni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałas nigdy wiecej ni zaufam facetowi bo ty chcesz chyba byc tylko z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę go kochałam, ale musiałabym nie mieć godności żeby żyć z kimś takim. Zresztą on nie zasługuje na żadną dziewczynę. A może chciał założyć harem? Ale to chyba nie w tym państwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×