Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie znam przyczyny

starac sie - wiekszosc z Was nie ma pojecia co to znaczy.. MYLNE WYOBRAZENIE

Polecane posty

Gość nie znam przyczyny

Mylne wyobrazenie o tzw "staraniach" maja dziewczyny ktore zaliczyly "wpadki". W zasadzie mnie to nie dziwi.. raczej razi.. Starania nie opieraja sie na ciaglym mierzeniu temp, kochaniu sie w wyznaczonych godzinach.. kochaniu sie wylacznie w celach reprodukcyjnych- kopulowaniu jak kroliczki.. W ogole co za glupota.. Moze u niektorych faktycznie to tak wyglada.. Wtedy szczerze wspolczuje.. Dla mnie i chyba w wiekszosci normalnych przypadkow takie starania to poprostu stwierdzenie " mozemy miec dziecko.. fajnie by bylo je miec"a nie "teraz musimy miec dziecko"..i rozpoczecie nienaturalnej.. nadnaturalnej kopulacji.. Starania= swiadoma decyzja o dziecku.. najwiekszy problem maja Ci.. co kochali sie nie za czesto.. stwierdzaja ze moglaby juz pojawic sie pociecha.. i co sie dzieje? ano to sie dzieje ze sex sluzy jedynie do tego by zrobic dzieciaka.. to jest tragedia..w ogole nienaturalne, glupie i jakies zniechecajace... ale wierzcie mi- w wiekszosci przypadkow starania to poprostu gotowosc... nie robienie niczego na sile..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buka poka
No i co? Nie rozumiem do czego twoje wynurzenia mają prowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam przyczyny
ja nie wiem , ale tlumaczyc prostych tekstow Ci nie zamierzam.. jak nie rozumiesz to nie czytaj tematow dluzszych niz 3 linijki bo najwyrazniej masz problem i to Cie przerasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam przyczyny
jestem zenujacym palantem nie znajacym zycia i musze sie na kim swyzyc, spier...wszyscy nie bede nic tłumaczył głąbom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam przyczyny
dla mnie palantem jest powyzzsa kobieta ktora sie pode mnie podszyla:O zenujace... swietny poziom reprezentujesz.. no ale jak ktos jest bezradny i nie potrafi normalnie konwersowac to ucieka sie wlasnie do takich zalosnych chwytow:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buka poka
A może to ty masz problemy ze sformułowaniem swoich mysli? Juz napisałaś jeden taki temat i nie cieszył się powodzeniem. Czy chcesz czuć się lepsza, bo twoje dziecko zostało poczęte w wyniku "starań"? Takiej mysli przewodniej możnaby sie doszukać w twojej wypowiedzi. Prawidłowo napisana wypowiedź powinna zawierać wyraźnie sformułowaną tezę, rozwinięcie - argumenty oraz podsumowanie. U ciebie są luźne zdania porozdzielane dwoma kropkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam przyczyny
sa luzne zdania bo nie pisze eseju ani felietony tylko wlasnie luzno wypowiedam sie na forum oki- mniejsza ztym.. jak na tym tu polega rozmowa to ja wole nie rozmawiac 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buka poka
To ty pierwsza mnie zaatakowalaś, a teraz się obrażasz. Sama narzuciłaś taki ton, ja się tylko dostosowałam, bo wolę kulturalną wymianę poglądów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzę w tym nic złego, że każdy kocha się tak jak lubi. Pomyśl... pragnienie bycia matką może być ogromne i niełatwo to zmienić. Ciągłe marzenie o dziecku bywa trudne dla samych pragnących, a ty jeszcze wbijasz im szpilkę. Dla mnie takie mamy są pod parasolem. A ty próbujesz je zdyskredytować nie wiadomo po co i tego nie lubię :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam przyczyny
chyba znamy inne pojecie kultury "No i co? Nie rozumiem do czego twoje wynurzenia mają prowadzić" jesli dla Ciebie to jest normalna , nie przesycona wyzszoscia wypowiedz to ja wspolczuje Ci serdecznie- oki.. gratuluje poziomu.. chyba jednak jestesmy na innych i dyskusja zToba mi nie odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buka poka
No to świetnie się sklada, bo mnie dyskusja z toba również nie odpowiada. Na koniec dam ci jedna dobra rade - zanim cos napiszesz przemysl, co wlaściwie masz do powiedzenia. Dziękować nie musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja nie jestemaaaaaaa
ani za wpadami- bo to zenujace jest, ani za "robieniem dziei" , czyli sypianu ze soba gluwnie dlatego zeby zrobic potomka. Dzieci sa z milosci a nie milosci . Nie powinno byc tak ze milosc jest po to zeby byly dzieci- odnosi sie to zarowno do kochania sie wylacznie w celach reprodukcyjnych, albo brania slubu bo sie zaliczylo wpade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki topiku- mysle ze nic nie wiesz o zyciu moja droga, widac ze nigdy nie miałas problemów z płodnoscią, a jak cie razi to ze sa osoby starajace sie bezskutecznie o dziecko to juz jest twój problem, a nie nasz tu na forum, nie zawsze dziecko mozna zrobić mówiąc jedynie\" No to teraz chce miec dziecko\", np. przy hiperprolaktynemii, PCOS, endometriozie albo przy oligozoospermii, azospermii czy aspermii jest to czasami wręcz niemozliwe bez odpowiedniego leczenia, a mierzenie temperatury jest po to zeby móc stwierdzić ze jest owulacja, ciesz sie ze nie musisz przez to przechodzić, a nie kpij sobie z cudzego nieszczescia, a nazywanie ludzi którzy nie mogą spłodzic potomka \" nienormalnymi\" to juz w zasadzie mozna pozostawic bez komentarza, syty nigdy nie zrozumie głodnego, jak widze to porzekadło cały czas obowiązuje:o żałosny topik:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proszę kobietki
Starałam się o dziecko z mężem dość długo.Nie było pomiarów temperatury ani obliczeń dni płodnych,po prostu kochaliśmy się,z tym że dbaliśmy żeby plemniki wylądowały na tylnim sklepieniu macicy bowiem mam tyłozgięcie. Po miłości szybko robiłam świece.Dla kogoś obok to może jest komiczne ale MY tak chcieliśmy być pełną rodzinką.Czasami zazdrościliśmy kobietom które "wpadły" W końcu się udało.Wiecie dlaczego ? Bo w końcu sobie odpuściliśmy.Przestaliśmy myśleć że to musi być już.Troszkę przystopowaliśmy.Jesteśmy teraz szczęśliwymi rodzicami.Nasza pociecha jest naszym skarbem. Zyczę wszystkim chcącym i starającym żeby szybko zagnieżdził się w ich łonie zarodek :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yola :D:D Idealnie ujełas moje mysli Nic dodac nic ujac... Nie zycze tej pani aby kiedys dopadly ja te \"starania\" o ktorych tu tak lekcewarzaco sie wypowidada. Ja sie tylko dziwie skoa w kobietach tyle niezrozumienia i jadu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jad, chciała zabłysnąć niecodziennym myśleniem i jej nie wyszło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba też się zapiszę do klubu \"nienormalnych\" starających się :o Ciekawe jak autorka podchodziłaby do tego tematu gdyby i w jej przypadku okazało się że sama decyzja nic nie zmieniła, gdyby nie mogła zajść w ciążę przez przynajmniej 2 lata. \"rozpoczecie nienaturalnej.. nadnaturalnej kopulacji..\" - mam problem z płodnością, jak wiele innych kobiet (poczytaj statystyki), jestem też świeżo po samoistnym poronieniu, ale to mnie nie czyni jakimś dziwolągiem. Twoja wypowiedź jest żenująca, zostaw lepiej ten temat osobom, które mają większą wiedzę w tej dziedzinie. - Nienormalnie kopulująca pozdrawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaplica
autorka napisała, że to : nienaturalne, jeśli sex służy do stworzenia potomka. No, spadłam z krzesła. Oczywiście, autoro. Potomków lepi się z plasteliny. :D :D Polecam przejrzeć podręczniki biologii z podstawówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drewniana kukielka
a ja sie zgadzam z autorka. wylaczajac wszystkie babki, ktore z powodu jakichs chorob nie moga zajsc w ciaze, tzw. staraczki maja rozum nieco zamglony obsesyjna mysla o rozmnozeniu. mam wrazenie, ze seks nie jest dla nich przyjemnoscia, nie jest spontanicznym aktem przynoszacym radosc, tylko prosta czynnoscia zmierzajaca TYLKO I WYLACZNIE do zapoldnienia - zmierzyc temperature, zrobic test owulacyjny - jesli jest owulacja, to sie kochac, jesli nie ma owulacji - wywalic meza na kanape. jak juz sie upragniona dzidziunia pojawi, to maz idzie w odstawke, a pozniej wielkie zdziwienie, ze poszukal sobie innej kobiety, ktora patrzy na niego, a nie na jego zyciodajne plemniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanowcie sie, po co wogole taki temat? czy ma on jakis cel? przechodzicie ze skrajnosci w skrajnosc. zupelnie niepotrzebnie. przeciez mozna jakos polaczyc przyjemne z pozytecznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to? Autorka wyraża zdanie, że starania = świadoma decyzja, a nie \"nawiedzenie\", którego ty nie popierasz. Więc zgadasz się z nią, czy nie? Moje zdanie w tej sprawie nie zmieniło się od grudnia. Film na temat: \"Wszystko gra\" Woody\'ego Allena ze Scarlett Johansson

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drewniana kukielka
tak, zgadzam, uzupelniajac jej wypowiedz o wlasne przemyslenia. nie bede po niej powtarzac przeciez..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drewniana kukielka: W skrócie i na swoim własnym przykładzie: 1) W przypadku długich bezowocnych starań, raczej nie da się uprawiać seksu tylko dla przyjemności - siłą rzeczy myśli się o dziecku (ale nie tylko!). 2) Kochamy się z mężem nie tylko w dni płodne. 3) \"a pozniej wielkie zdziwienie, ze poszukal sobie innej kobiety, ktora patrzy na niego, a nie na jego zyciodajne plemniki\" - może Cię to zdziwi ale mój mąż bardzo bardzo pragnie dziecka, jest ode mnie starszy o 6 lat (ma 33 lata) i to on jako pierwszy był \"gotowy\" do zostania rodzicem. Efekt jest taki że to on więcej myśli o dniach płodnych, wylicza je i ogólnie dużo ze mną na ten temat rozmawia. Poza tym uwielbia seks, więc nie robi mu żadnej różnicy czy akurat dziś uprawiamy go, bo mam dni płodne, czy dlatego że któreś z nas miało na to straszną ochotę. Zdarzają się nawet sytuacje kiedy ja nie mam specjalnie nastroju, a on wtedy nalega, bo wyliczył że dziś będzie \"dobry\" moment. 4) \"staraczki maja rozum nieco zamglony obsesyjna mysla o rozmnozeniu\" - wyobraź sobie że nie mam. Owszem, trwa to już długo, więc dużo o tym myślę, a właściwie zwyczajnie się martwię, ale nie tylko tym żyję. Mamy różne plany, zajęcia, pasje, a przede wszystkim mamy siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drewniana kukielka
sarkastyczna - opuscilas jeden (wazny) fragment - "wylaczajac wszystkie babki, ktore z powodu jakichs chorob nie moga zajsc w ciaze". nie kazdemu bozia dala, zrozumiale, ze takie osoby maja wieksze cisnienie na ciaze, nie dziwi mnie to i nie razi. cala reszte podtrzymuje. a propos Twojego pkt 3 - nie, bynajmniej mnie to NIE dziwi :) i jeszcze - generalizuje, bo rozmawiamy o pewnej grupie i pewnym zjawisku, nie o jednostkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×