Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dagucha

Problem z dyrektorka, niech mi ktos doradzi!!!!

Polecane posty

Gość Dagucha

witam wynajmuje maly lokal w hotelu w ktorym prowadze sobie taki maly kiosk z prasa, papierosami itp. Z hotelem mam pdpisana umowe najmu w ktorej sa zawarte godziny otwarcia. I teraz jesli bym sie rozchorowala, musiala isc na L4 to jestem zmuszona ten kiosk zamknac np na 3-4 dni. Ptanie brzmi: Czy dyrektorka hotelu moze sie na to nie zgodzic? Czy moze miec zastrzezenia do mnie? A przeciez nie zatrudnie kogos na 3 lub 4 dni, a od dyrektorki uslyszalam ostatnio ze jesli sie rozchoruje to nie wchodzi w gre zeby bylo nieczynne i mam sobie kogos posadzic albo powiedziec rodzicom zeby wzieli urlop i siedzieli za mnie!!! Paranoja!! Przeciez ja nie moge se od tak posadzic kogo chce przeciez mam kase fiskalna, a gdyby tak przszedl ktos z urzedu skarbowego to juz po mnie ale ta kobieta tego nie rozumie. Zastanawiam sie wogole czy ja wynajmujac od hotelu lokal musze sie przed nia tlumaczyc z tego dlaczego bedzie nieczynne albo dlaczego wyszlam wczesniej? Przeciez to moj interes i nic jej do tego.....prosze niech ktos mi odpowie na to pytanie bo ja juz nie wytrzymuje z ta kobieta, wiecznie robi jakies problemy, a dodam jeszcze ze jest to mala miejscowosc, gosci brak w hotelu ogolnie idzie zle a nawet bardzo zle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw proponuję zaglądnąć do umowy najmu, czy jest tam jakaś informacja, że kiosk musi być zawsze czynny. Jeśli nie ma to może Cię pocałować ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagucha
w umowie mam tylko napisane tak: najemca zobowiazuje sie prowadzic dzialalnosc od pon do sob w godzinach od 7-11 i 16- 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobrze, masz w umowie godziny pracy, ale ja na swojej umowie tez mam wyznaczone godziny pracy, a jak zachoruje, to nikt mnie z domu nie ściąga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Działalność ma być prowadzona w określonych dniach i godzinach. Ty Aggie pewnie pracujesz na umowe o pracę, a to zupełnie inna bajka. Dyrektorkę hotelu nie obchodzi kto będzie w tym kiosku siedział - po prostu ma być otwarty i gwarantuje jej to umowa. Właśnie po to została zawarta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety trzeba było pomyśleć wcześniej o \"wypadkach losowych\". Umowa została podpisana, a więc zgodziłaś się na takie warunki. I dyrektorka ma rację - możesz sobie tam posadzić kogokolwiek byle kiosk był czynny. Oczywiście tej osobie zapłacisz z własnych pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagucha
No faktycznie dyrektorke nie obchodzi kto bedzie siedzial w kiosku ale mnie obchodzi. Ale skoro bede na L4 to nie powinna miec zadnego problemu a poza tym ja to rozumiem tak ze ona nie jest moim dyrektorem ani ja jej pracownikiem wiec co jej do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha - niedotrzymanie któregoś z punktów umowy może skutkować jej zerwaniem przez drugą stronę. Dagucha sprawdź czy w umowie nie ma nic nt. ewentualnego odszkodowania za zerwanie umowy z powodu niedotrzymania jej warunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jesteś jej pracownikiem, ale zawarłaś z nią umowę, w której zapisane są warunki. Podpisałaś się pod tym. Może skontaktuj się z prawnikiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagucha
Chodzi mi o to ze ja sobie tylko od hotelu wynajmuje lokal, mam tam swoj interes i co jej do tego jak ja go prowadze? Uslyszalam od znajomej ze dyrektorka jak bedzie bardzo wredna to moze mi wytoczyc sprawe, ale zastanawiam sie z jakiej racji? wyrzadze jej jakies szkody moralne? bedzie miala uszczerbek na zdrowiu? ze lokal nieczynny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze ona rzeczywiście może wytoczyć ci sprawę. Przeczytaj umowę dokładnie - czy jest w niej coś nt. ewentualnych skutków zerwania umowy spowodowanych niedotrzymaniem któregoś z jej punktów. Po drugie - to, że nie jesteś jej pracownikiem i \"tylko\" wynajmujesz od niej lokal nie znaczy, że nie jestes w jakiś sposób z nią \"związana\". Podpisałyście umowe. Tobie się wydaje, że ona nie ucierpi na tym, że kiosk będzie nieczynny. Wierz mi - wymyśli 100 powodów, że tak nie jest :O Może w ulotce hotelu jest informacja, że w hotelu znajduje się kiosk? Do kogo będą mieli pretensje klienci hotelu, gdy zastana kiosk zamknięty? Może to drobiazgi, ale ona tak najwidoczniej nie uważa. Czy przeczytałaś dokładnie umowę przed jej podpisaniem i czy skonsultowałaś się z prawnikiem? Może teraz porozmawiaj z prawnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagucha
"Ewentualne spory wynikle z postanowien niniejszej umowy strony beda rozstrzygac polubownie a przy braku zgody spoy rozstrzygnie sad." Ta kobieta jest dyrektorka dopiero od miesiaca a panoszy sie cholernie. Przed nia byla inna babeczka z ktora wlasnie podpisywalam umowe ale z tamta szlo sie chociaz dogadac. Z reszta od poltora miesiaca jestem na wypowiedzeniu bo chce stad uciec jak najszybciej wiec jesli nawet chcialaby rozwiazac ze mna umowe w trybie natychmiastowym to pojdzie mi na reke, choc wiem ze tego nie zrobi bo nie znajdzie tak szybko chetnego na lokal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama napisałaś, że to wredna baba, więc nie ma co liczyć na to, że przymknie oko (bo gdyby była w porządku, to pewnie poszłaby ci na rękę). Niestety, z tego co piszesz, tej sprawy nie da się załatwić polubownie i nie licz na to, że ona ci odpuści. Może lepiej rozwiązać umowę w trybie natychmiastowym? Może tak będzie dla ciebie korzystniej? Najlepiej gdybyś skonsultowała się z prawnikiem, żeby ci poradził co jest dla ciebie lepszym wyjściem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagucha
wiesz co wczoraj przerabialam z nia ten temat bo powiedzialam jej ze nie chce czekac do konca stycznia ze chcialabym juz zlikwidowac to teraz nawet jutro, ale niestety ta pani ma swoj swiat. jestem juz tym zmeczona bo doplacam do interesu juz ktorys miesiac a ta pani mi powiedzia wczoraj ze musze sie z tym liczyc ze teraz jest okres "martwy" i tak bedzie, poprosilam zeby obnizyla mi czynsz bo nawet na to nie wyrabiam ale stwierdzila ze sie zastanowi bo wg niej nie place duzo. i tak w kolko idziesz do niej rozmawiasz spokojnie jak czlowiek ale nic z tego baba ma swoje "widzi mi sie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagucha
cos wymysle.... dziekuje za zainteresowanie i porady a teraz musze juz zmykac, zagladne pozniej moze ktos jeszcze cos ciekawego napisze na ten temat albo moze ktos mial podobne "przygody" pozdrawiam :P papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×