Zachowanie zonatego faceta.Jak wam ufac?????????

Dzisiaj poszlam sama na kawe do kawiarni.Obok mojego stolika siedzial facet ok30,bardzo przystojny i wogole.......Po pewnej chwili podszedl do mnie i spytal czy moze sie przysiasc.To ja bez chwili zastanowienia zgodzilam sie.Zaczal cos gadac ze jes tutaj przyjazdem w sprawach zawodowych i.t.d.Mowil ze ma zone i dziecko i ze jego zwiazek sie rozpada,zona go nie rozumie i.t.d. Zaczal sie pytac dlaczego jestem sama........i co dzisiaj wieczorem robie.Zaprosil mnie na kolacje ze sniadaniem,powiedzial to wprost. To ja bez chwili zastanowienia poprosilam go delikatnie zeby odszedl, bo nie mam ochoty z nim gadac........ A on sie wsciekl i powiedzial ze takich lasek jak ja jest pelno i ze on nie mosi namawiac dziwek na sex. A mnie zamurowalo.......... Uwazam takie zachowanie za hamskie i chore I jak tu ufac facetom???????????????????????????????

takich dupków pełno niestety po tym świecie chodzi :o żałosny i tyle! współczuć jedynie jego żonie należy :o fuj

Nikt nie ma nic do powiedzenia????????

i nie myslec. Trzeba mu bylo odpowiedziec, ze namiary do agencji są za wycieraczkami zaparkownaych w okolicy aut.

można ufać..nie generalizuj a będzie dobrze...a temu starmu capowi to trzeba było z liścia

zprowokowalas

rekuza go zabolala hehee, samo podejscie i zaproszenie nie jest jakies specjlnie gorszace moim zdaniem,uwazam ze mozna komunikowac takie rzeczy jak najbardziej:) ale zachowanie kolesia po uslyszeniu rozmowy jest zenujace hehehhehe