Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malutka biedniutka

Jestem od niego uzalezniona, jak mam o nim zapomniec?

Polecane posty

Gość malutka biedniutka

Witam wszystkich. Pisze, bo mam wielki problem. Z jednej strony wiem, ze to zalosne ze wyzalam sie tutaj i prosze o rade, poniewaz mam wielu przyjaciol ktoryz chca mi pomoc, ale to naprawde nic nie daje... A moj problem byc moze wydaje sie blachy, ale w moim odczuciu tkai nie jest. Nawet teraz placze piszac to. BYlam z chlopakiem ponad dwa lata, spedzilismy ze soba wspanialy czas. Mamy tak duzo pieknych wspomnien, a teraz wszystko ma sie skonczyc. ON nie chce ze mna byc. Nie chce miec spelniac naszych marzen, mowi ze to sa juz teraz moje marzenia i ze mam je spelniac z kims innym. nie chce pisac o przyczynach tego co sie stalo, bo nie starczyloby mi zycia. Po prostu on juz nie chce byc ze mna, nie chce juz nigdy byc ze mna... A ja nie moge bez niego funkcjonowac. Naprawde czuje sie jak uzalezniona, caly czas placze, nie moge bez niego jesc, pic, spac, czytac, ogladac tv, grac, chodzic do szkoly ani sie uczyc, nie mam ochoty z nikim rozmawiac, nie mam ochoty robic nic. Jedyne co robie to siedze na lozku i rycze, przy czym wspiera mnie pies do ktorego moge sie przytulic, ale nawet ten pies mi sie z nim kojarzy. mamy tyle zdjec jak sie z nim bawilismy jak byl szczeniaczkiem, tyle wspomnien ze wspolnych spacerow. Wszystko mi sie z nim kojarzy, wszystko. Nie wiem co mam począc, tak bardzo bym chciala zeby do mnie wrocil, ale on mowi ze nawet nie chce chciec. Nie moge sobie z tym sama poradzic, nie moge robic nic... nie moge o nim zapomniec, to bylo takie piekne, nasz zwiazek... Nawet nie chce o tym zapominac! Jak cos tak pieknego ma odejsc w niepamiec? Tak chce sie obudzic z tego koszmaru, ale nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały hefaumpik
kochana maly hefalumpik tak wlasnie nazywal mnie facet z ktorym bylam 2 lata i szesc czy siedem miesiecy,rok bylismy zareczeni.odeszdl.zostawil mnie.powiedzial ze nie chce ze mna byc.plakalam jak ty.rozpaczalam.nic mi sie nie chcialo.na nic nie mialam sily.do tej pory czuje jego zapach,slysze jego glos.czuje dotyk jego dloni na moim ciele.czuje jego usta.ale wiesz co?daj sobie spokoj narazie.wiem ze to co napisalam boli.ale to tez oczyszcza.spisz tak jak ja wasze dni.miesiace.lata.spisz i wyrzuc,spal...pomoze.zetnij wlosy,idz na spacer,idz na zakupy.chociaz w moim przypadku nawet to bylo ciazkie bo na zakupy chodzilismy razem ale przemoglam sie i ty dasz rade.kochana nie zamykaj sie na ludzi.wychodz z przyjaciolmi.idz do baru,napij sie piwa.odnajdz siebie.rob to co zawsze chcialas robic.odetchnij...czytaj ksiazki,biegaj,plywaj.zadbaj o siebie.teraz postaw na siebie.teraz ty jestes najwazniejsza.nie zapominaj na sile bo nigdy nie zapomnisz...usmiechaj sie mimo bolu.zrob cos szalonego.pamietaj nie zamykaj sie na ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka biedniutka
Sama widzisz, tak dlugo byliscie razem, rozstaliscie sie a Ty wciaz nie mozes o tym zapomniec. Ja juz teraz mam to samo, serce mi sie rozdziera bo nie moge go poglaskac po wlosach, bo nie moge mu dac buzi w nosek. A on zawsze mi dawal takie slodkie buzi w czolko, obejmowal mnie ramieniem i dawal mi buzi w czolko... nie dam rady zapomniec, nie wiem jak. Musialabym spalic cala warszawe, bo wszedzie z nim bywalam. Wszystko robilismy razem, zawsze razem... Nie umiem teraz sie od tego oderwac. Nie potrafie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały hefaumpik
lalu dasz rade zobaczysz.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie takie ogiery chodzą po
ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w podobnej sytuacji tylko bylam z nim 4,5 roku,to pomysl co ja przezywam, tylko on nie poweidzial tak na 100% ze koniec, powiedzial ze wierzy ze nam sie jeszcze moze udac..ale teraz chce byc sam:( tez boli cholernie..ale do milosci nie zmusisz niestety;( trzymajcie sie żabki:* kiedys te cierpienia zostana nam wynagrodzone..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały hefaumpik
heh,moje byłe tez mi powiedziało ze teraz napewno nie ale moze kiedys... a teraz ma ta swoja kasie a ja mam swojego arturka :) i nie wiem co dalej bedzie... :) ty się tez cieplusio trzymaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech...kochana rozumiem jak to boli :( jakie to straszne uczucie gdy wszystkop co robilas do tej pory robilas z nim, a nagle niestety zostajesz z tym sama:( juz nie zasypiasz u jego boku, a wlasciwie to i tak nie mozesz zasnąć, bo boisz sie tej okrutnej pobudki kiedy przez kilka sekund bedzie lzej na sercu bo może to ci sie akurat przysnilo, moze to tylko sen? a potem ten straszny powrot do rzeczywistosci, nie to nie byl sen to prawda, on naprawde mnie juz nie kocha, ale dlaczego? i caly dzien zadręczających pytan,a moze wroci? dlaczego mnienie kocha? jest inna? co ja mam teraz zrobic? z kim mam wyjsc, z kim pogadac? i tak wkolko:( nic ci nie poradze, bo wiem jak sama przezywam kiedy coś takiego sie dzieje :( moze tylko to mnie odrobine podbudowuje, ze ja teraz siedze, placze, nie moge jesc, wymiotuje z nerwow, a on zapewne milo spędza czas, a nawet jesli nie to i tak nie mysląc o mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×