Sprzeciw w S.Beatyfikacji JP2

Heh sporo wypowiedzi popierajacych sprzeciw! poczytajcie zreszta sami i poroamawiajmy ;) http://wiadomosci.onet.pl/1446281,12,item.html

trudno będzie takim sprzeciwem zablokować proces beatyfikacyjny. Za Jego zycia ludziska się do niego modlili (co ciut pachniało schizmą), to po Jego smierci tym bardziej będą.

Ja też jestem przeciwna jego beatyfikacji. Był człowiekiem...dobrym temu nie zaprzeczam, ale nie odczuwam też potrzeby by każdego dobrego wynosić na piedestały świętych.

dla mnie swiete to sa krowy ;) i politycy :P reszta to ziemianie i nie robic sobie takij jaj ,JP2 byl czlowiekiem i takim zostanie a nie zaraz tam swiety .

którego określacie juz jako sykbol:O a nie normalnym imieniem, lub jego papieską ksywką, stał sie teraz po prostu znakiem towarowym, symbolem popkultury i jest to żałosne. Nie sądzę, żeby był świętym... Sądzę, że wiele osób chciałoby go takim widzieć. Bo był bardzo dobrym człowiekiem, mądrym, ale nie bez wad... Najgorsze jest to, że już za kadencji Karola WOjtyły wszyscy wiedzieli o przypadkach pedofilii w kościele, o gejowskich związkach itd., ale papież nigdy publicznie nie wypowiedział się na ten temat. Skoro mógł się wypowieadać na temat Solidarnośi, polityki, społeczeństwa, innych religii, korupcji, no wszystkiego, to świetniezdawał sobie również sprawę z przypadków molestowania w USA czy w POlsce, zbadanych już przeez prokurature i potwierdzonych. Nawet o tych niepotwierdzonych na pewno wiedział. Więc dlaczego, jako głowa państwa w końcu, nie mógł się wypowiedzieć?:O Moim zdaniem prawda jest, ze kościół to tylko organizacja, która strzeże swoich tajemnic, musi zabiegać o jak największe wpływy, bo przynosi jej to zyski i musi dbać, żeby nie wypuścić z rąk swoich majątków. Jezeli wierni będą się kurczyć, coraz mniej naiwnych będzie chciało być duchownymi, to kto bedzie utrzymywał kościoły, seminaria itd. Kto bedzie pilnował zabytków, archidiecezji, budynków i ziem należących do kościoła?:O Kościół ciągnie np. we Włoszech niebotyczne zyski ze swoich architektonicznych perełek. Szkoda tylko, że zapomina nadmienić, że te perełki budowali wykorzystywani przez opłacanych konstruktorów ludzie, niewolnicy, którzy prawie jak za czasów faraonów, przypłacali ten wysiłek nawet własnym życiem:o

cóż .......mam wielki szacunek dla Karola Wojtyły , ale...no właśnie to ale.......... mam wrażenie ,ze kościól na gwałt szuka świętych a czy trudno być świetym człowiekiem bedąc papieżem ? papież to osoba oderwana tak naprawde od rzeczywistości nie ma poj ecia jak naprawde żyje sie na świecie świetym byc jako zwykły szary człowiek to bardziej rzeczywiste

no własnie ,tu mamy przykład jak ciezko byc swietym,ciągłe zarzuty i krytyka,chocby wasza:P

ja nie krytykuję Jana Pawła zastanawiam sie tylko ,czy świetość w przypadku papieża jest oczywista bo na razie są ludzie którzy modlą sie do niego jak do boga , a nie jest obrazą przynac ,że to po prostu głowa kościoła -człowiek

Do niedawna świętych nie było wcale tak wielu, dopiero niedawno zaczęło się coś, co da się określić tylko jako masowa produkcja. Zresztą beatyfikacja to nie to samo co kanonizacja. Podobne, ale nie to samo.

Kościół, to nie tylko organizacja. To firma, która: - prowadzi działalność gospodarczą, - jest posiadaczem najokazalszych kamienic w centrach większych miastach, których partery wynajmują markowe firmy, - jest posiadaczem najatrakcyjniejszych wartościowo posiadłości ziemskich, - dostaje coroczny zastrzyk finansowy z budżetu państwa, - dostaje pieniądze z budżetu państwa (poza ww. zastrzykiem) na sfinansowanie swoich inwestycji... i można tak wymieniać jescze dobrą chwilę, a my na to patrzymy, na to pozwalamy i wysylamy smsy na dożywianie dzieci i klikamy w pajacyka... Polakom gratulujemy kościoła katolickiego - skarbonki bez dna - z bandą otyłych szefów stawiających siebie za przykład moralności i nazywających pełnione przez siebie funkcje w tej firmie - powołaniem.

najłatwiej czlowieka zbesztac i wszystko co znim zwiazane

kogos świętym a beatyfikacja- błogosławionym. Moim zdaniem JPII nie powinien byc świętym. Ale to tylko moja opinia. Ze względu na seks sakandale w kościele, któe ukrywano dla dobra instytucji, nie ludzi. Ze wzgledu na to, że jednak dał sie kierowac temu Ratzingerowi i innym "specom" od wizerunku:o Ze względu na to, że był prawie gwiazdą popkultury, śmieł się, żartowłi ludzie go lubili, ale to nie świedczy o jego świętości:o

Tu nie chodzi o krytykę. On był wielkim człowiekiem. Ludzie go kochali, lubili, ale to nie wszystko by być świętym.