Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tom1410

Zakochałem się w swojej studentce

Polecane posty

Gość obiektywna lady
Zachowujesz sie jak chłopaczek 20-letni :O Sorry ale emocjonalnie jesteś na etapie właśnier 20-latka :O Co wiesz o tej dziewczynie? Jest inteligentna i ładna, to tyle...32-letni facet, z pewną taką nieśmiałością zwierxzza sie na forum że zauroczył sie studentką och jakie to romantyczne :P Normalny facet zaprosiłby na kawe skoro tak jest zafascynowany , a nie marudzi..Dobrze ktoś napisał że chce ci sie rąbać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiektywna lady
A może to kolejna tandetna prowokacja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obiektywna, czy ty bedac nauczycielka zauroczona fajnym studentem od razu bys go na kawe samego ciagla?Tak nie mozna,trzeba sie troche liczyc ze srodowiskiem,niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiektywna kobieto myślisz, że będę dokładnie opisywać wszystkie cechy owej kobiety, które owładnęły me serce? Może i rzeczywiście to dość dziecinne opisywanie swoich uczuć na forum, ale uwierz nie mam komu się zwierzyć. Bo każdy zna mnie z innej strony, szczerze- sam zaczynam odkrywać swoja drugą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oberżynka
dobra mam nadzieje ze kawke jej postawisz ;) jakby co to daj znac jak ci poszlo tak poza tym uczysz historii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzy moimi
rodzicami jest 13 lat roznicy i poznali sie wlasnie jak on mial 32 lata!!! Do boju nie masz sie czego obawiac , jesli o ta strone chodzi!! Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tom - powodzenia, tak ladnie o niej piszesz :) wszystkiego dobrego. Moze jestescie sobie pisani, kto wie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna20...
pewnie że nie masz sie czego obawiać ;) powiem Ci z doświadczenia, jestem 20 letnią studentką, rok temu miałam tyle lat co Twoja ukochana i też straaaasznie mi się podobał ( chyba nadal podoba) pewien 30 letni wykładowca..Ale niestety, mam pecha bo jest zajęty, z tego co mi wiadomo spotyka się z rok ode mnie starszą dziewczyną, zresztą też jego byłą studentką :o ale wszyscy o tym wiedzą i nikt się nie gorszy. A dodam jeszcze że studiuję na bardzo prestiżowym uniwerku. Więc życzę Wam szczęscia a Tobie powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskry polecą
Łoj będzie rąbanko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spieprzaj_dziadu
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze raz dzieki wszystkim :) oberżynko, jeśli sprawa ruszy do przodu napiszę na pewno ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mozna mówić ze 12 czy 13 lat to taka różnica wedle której mozna niszczyć szczescie...:( ja byłam związana z kimś kto był starszy ode mnie o 13 lat,ja miałam 20 a on 33,i powiem Ci ze to był najwspanialszy zas w ,moim życiu,potoczyło sie jak sie potoczyło...trudno.. ale powiem Ci ze starszy facet dla dziewczyny jest jak zbawienie.ja uważam ze takie związki są najlepsze. Nie słuchaj nikogo kto mówi ze tak nie mozna itp. zaprpś ją na kawke i sie okaze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wara od Toma
Nie rozumiem jak można zarzucać Tomowi że sie zakochał 1) niektóre studentki wbrew pozorom są naprawdę niczego sobie 2) też prowadzę zajęcia ze studentami i jakoś łatwo mogę sobie wyobrazić jakieś iskierki, nie widze w tym nic złego, dopóki nie koliduje to z etyką itp 3) z dydaktycznego punktu widzenia, to zapewnia wyższy poziom nauczania - facet bardziej się stara. Jesli jest wzajemność - to już w ogóle ! 4) czy Wy nigdy się nie zakochałyście w prowadzącym? ...no, albo przynajmniej nie miałyście fantazji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efwerawe
chciałabym zauważyć, że jak narazie to jednostronne zauroczenie, to, że wychwalasz ją pod niebiosa nie znaczy, że to ta idealna miłość, jeśli dziewczyna jest inteligentna niekoniecznie i jak mówisz, nie koniczenie ma siu bździu w głowie to pomyśl też, że niekoczniecznie ma ochote na romansy na studiach gdzie pewnie ośmieszenie też będzie i to w grupie studentów. Skoro jest inteligentna niekoniecznie z niej taka desperatka co to rzuca się na pierwszego lepszego wykładowcę, z którym sie miło rozmawia. Czy Ty w ogóle jej sie podobasz? Wiesz to? Miło mi się rozmawia z róznymi ludźmi i chce się spotykać z różnymi ludźmi, ale związek to nie tylko miłę pogawędki i adoracja (do tej pory jednostronna). I tak jak tu dziewczyna jedna napisała - jeśli ma kogoś, to co z tego - nie można tak mówic i traktować jej wyborów. Nie można za przerposzeniem wpierdzielać się w inny związek z butami włazić i niszczyć ich więź! Tak nie można! Sama to przeszłam i ktoś kto rozwala innym związki jest bezczelnym poparańcem. Uszanuj jej wybór i pozostaw jej decyzje, bo to jej życie. Jak narazie Ty jesteś tylko wykładowcą, nie roszcz sobie zbyt dużych praw, bo możesz się ośmieszyć. Rady moje takie oto są: 1. Jeśli masz znajomych w dziekanacie, zdobądź jej nr kom i zadzwon do niej po wykladach, badz wyslij sms, delikatnego, że bardzo miło się z nią rozmawia i chętnie pokontynuujesz to przy kawie, jeśli ma ochotę, i to też musisz zaznaczyć, że nie o seks Ci chodzi tylko o jej ciekawe spojrzenie na życie czy coś w tym stylu. 2. Albo na korytarzu ją zaczep, tudzież po wykładach poproś by została chwilę i po prostu jej powiedz, że jest dla Ciebie bardzo interesującą osobą, że rzadko się zdarza by tak młoda osoba miała tyle do powiedzenia i wtedy wyczujesz po jej reakcji, czy ona też jest zainteresowana Tobą. Ps. U mnie na wykładach też są przystojni, ale mi wsio wolno bo jestem singiel, i zajętych nie ruszam :P powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiek-wampir
Jak kochasz,to poczekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carola89
zazdroszcze takim kobietą 8) być obiektem westchnień wykładowcy WOW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super
Powiem ze ja nie mam nic przeciwko..uwazam ze milosc rzadzi sie swoimi prawami dlatego ....wszystkie chwyty dozwolone...poza tym wedlgu mnie jezeli chcialbys sprobowac czegos...odnosnie bycie razem oczywiscie..upewnij sie ze ona tez czuje ze macie cos wspolnego...wedlug mnie to piekne ze patrzysz na nia..i widzisz w niej cos wiecej niz tylko jej urok osobisty....piekno to nie wszystko liczy sie takze charakter...konwenanse odstaw na bok..zyjemy w swiecie w ktorym o szczescie trzeba walczyc..a jak nie sprobujesz zawsze mozesz zalowac ze twoj ideal odszedl z innym..:)powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze z innej strony - uważaj, żeby nieeprzemyslanym zachowaniem nie zaszkodzić także sobie. Nie wwszyscy będący we władzach wyższych uczelni tolerują takie związki, w ogóle bliższe stosunki między wykładowcą a studentką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tom1410zapomniałem hasła
nic z tego.... ONA nie jest mną zainteresowana. Widzę, że próbuje stwarzać pozory zainteresowanej moim przedmiotem, ale dobrze wiem, że jest znudzona. Poza tym po zajęciach próbując nawiązać z nią kontakt wzrokowy widzę (to się zresztą czuje) że z grzeczności się uśmiechnie, choć nie zawsze. Mam wrażenie, że traktuje mnie z góry. Będąc blisko niej i nie mogąc przedostać się do jej świata - to mnie doprowadza do szaleństwa :( nie chce już dłużej cierpieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie odkochaj..wyjdize ci na zdrowie, zwlaszcza, ze dziewczyna moglaby na ciebie doniesc z tekstem ze to podchodzi pod molestowanie... a wtedy mozesz wyleciez z uczelni..po co Ci co?? mal oto sie slyszy o romansach wykaldowacow- chces zbyc postrzegnay jako taki??? Ktoremu zalezy na zdobyciu panny i powiedzieniu, jej ze zaliczy twoj przedmiot jezlei cos tam..... z glowa czlwoieku, z glowa.... ktos madrze powiedzial...abys po wykladach zagadal i powiedzial ze lubisz z nia gadac....obejdz ja, zobacz co lubi....i nie dizw sie ze nie jest zainteresowana (narazie) bo pewnie nie masz narazie niczego do zaoferowania...... dobrze ,ze ja nie mam takiej sytuacji, bo czulabym sie nie zrecznie...zwlaszcza gdyby jakis wykladowac byl brzydki jak cholera i mial zeza-__- ale jak TY jestes przystojny to tym bardziej sprobuj ja poznac lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łup
jeszcze jest taka kwestia, że ludzie świeżo po liceum patrza na wykladowców w specyficzny sposób... no jak na nauczycieli :P Nawet na tych młodych... Moim zdaniem to może wymagać sporo czasu i pracy żeby taka dziewczyna zobaczyła w swoim nauczycielu partnera, osobę z która mozna "na luzie" rozmawiac, spotykac się... A poza tym studenci na pierwszym roku najczęściej chcą się dobrze bawic, "zaliczyc" trochę imprez... wiadomo o co chodzi ;) A facet po 30-stce? Czego oczekuje od takiej nastolatki? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nastolatki/ to juz dojrzala kobieta.. ja np. wole starszych i strasznie mnie pociagaja faceci pod 30....sa tacy \"kjut\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łup
Jeśli dla Ciebie dziewiętNASTOLATKA jest dojrzałą kobietą, to sama masz chyba z 14 lat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierdol sie..myslsiz ze 19 nie moga byc dojrzalsze od starszych bab???? mam tak samo 19 i potrafie zachowac sie w niektorych miejsach lepiej niz nie ejdna starsza baba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tom szkoda ja tez mialam podobnie tylko ze wykladowca mial zone i dziecko ale wlasnie dzieki temu moglam traktowac go tylko i wylacznie jak wykladowce w czasie zajec bez skrupulow nazywal mnie swoja ulubienica troche upokorzen ale z egzaminu na dzien dobry mialam 5 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy end//
czy tez nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łup
groosia - no to sie zachowałaś własnie :o pozostawie to bez komentarza... Chodzi mi o to, że ludzie mają inne priorytety w życiu jak zaczynają studia, a inne jak już je kończą! Ludzie na studiach dopiero dojrzewają i zaczynają sie ostatecznie kształtować. Przynajmniej większość. Czasem ludzie zmuszeni są do przedwczesnego dorastania, ale to już inna sprawa. groosia - nie jestem dużo starsza od Ciebie, niedługo kończę studia... ale dokładnie pamietam siebie i moich znajomych sprzed kilku lat... wtedy tylko nam sie wydawalo, ze jestesmy dorosli... teraz z reszta pewnie tez nam sie tylko wydaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×