DOWIEDZIAŁAM się, że mój FACET...

Po roku poinformował mnie, że jest dawcą spermy od 2 lat...i to wszystko przez przypadek.przytaszczyłam po pracy do domu gazetę Metro i jest tam dzisiaj wzmianka o dawcach spermy.Kiedy jadł obiad i przeglądał Metro strasznie się skrzywił...kiedy spytałam co jest taki dziwny odburknął "niech ich wszystkich szlag trafi" po czym powiedział, ze jest coś o czym chciałabym wiedzieć. rzucił mi gazetę na drugi koniec stołu i powiedział, że sam od prawie 2 lat regularnie oddaje sperme...zaniemówiłam. Kiedy spytałam czy jaja sobie robi powiedział, że nie i po dłuższej rozmowie stwierdził, że to przecież nic złego...że może pomóc innym parom, które cierpią na bezpłodność a nie chcą adopcji...planujemy ślub na kwiecień, później dzieci...a teraz mam ładne halo

mam żal, że dowiedziałam się o tym dopiero dzisiaj i to przez PRZYPADEK. gdyby nie ten cholerny artykulik dalej zylabym w niewiedzy. Bardzo go kocham ale jakos ciezko mi to sobie wszystko poukladac. nie chce zeby moj przyszly maz mial dzieci 'porozsypywane' po Polsce albo i swiecie:/ nie mam nic do dawcow spermy ale nie chce tez zeby byl nim moj narzeczony:(

nie mam nic do dawcow spermy ale nie chce tez zeby byl nim moj narzeczony - jedno zaprzecza drugiemu

Ale czubek:O.A czytałem (przynajmniej to było coś w tym stylu)że pewien dawca spermy musi płacić alimenty w Czechacz:P.

moj narzeczony jest zly bo bedzie od tego odprowadzany podatek...wiec juz mniej bedzie na tym zarabial . a co do zaprzeczania samej sobie. Rozumiem ze sperma dawcow jest potrzebna niejednej kobiecie ale zwyczajnie nie chce aby dawca dla kogokolwiek poza mną był mój przyszły mąż to chyba może być logiczne wystarczy sie troche wysilic

pomyśl o tym jak o oddawaniu krwii...krew to lekarstwo np na głeboką anemię, bialaczkę, a sperma na bezplodność...nosz kurcze przecież to tylko kawalek materialu genetycznego...ja na twoim miejscu cieszylabym się ze mam empatycznego faceta, co chce komus pomóc.

że jest zdrowy i nie ma żadnych chorób genetycznych. A z ta empatią nie pzresadzajmy, za każde oddanie spermy, z wyjatkiem pierwszego, któe idzie do dokaładnych badań, jest kasa. Nawet po 300 złotych :D

nie jestem zadna idiotka. i dla mnie sperma to nie to samo co krew, z krwi sie dzieci nie biora. krew ratuje zycie i wolalabym aby krew oddawal...jak sobie pomysle, ze wchodzi do pokoiku przenzaczonego do oddania materialu genetycznego i potem wychodzi z fiolka to mi slabo:|

ale co on musi nawyrabiac, zanim sperma trafi do pojemnika

nawet mi nie mow:) wole sobie tego nie wyobrazac.co innego jak masturbuje sie przy mnie a co innego tam:|

to moze na spokojnie pogadaj z nim o tym

zycie bez faceta jest lepsze niz z facetem, po co nam takie problemy.... gdyby moj facet to robil i nigdy mi nie powiedzial, to bym mu tegop nie wybaczyla.... to jest powazna sprawa.

rozmawialismy. powiedzialam muze mam zajebisty zal ze dowiedzialam sie teraz o tym a nie wczesniej i to przez przypadek bo gdyby nie ten arytkul to nadal zylabym w nieswiadomosci,powiedzialam tez ze dziwnie sie z tym czuje i zapytalam co by powiedzial na to, zebym byla matka zastepcza ktora urodzi jakiejs innej parze dziecko. bo dla mnie to to samo. niech kawalerzy , wolni kawalerzy a nie Ci w zwiazkach partnerskich oddaja sperme a nie faceci, ktorzy sa zarecznie i planuja slub na kwiecien no sory...pewniego dnia jak dziecko sie o tym dowie-jego dziecko-spyta ile ma na swiecie rodzenstwa:/ qrwa mac:(

a myślałam, że tylko mój związek jest taki popieprzony (bez urazy)

jak widac jest jeszcze moj:-S

do idiotek które nie są w stanie pojąć powagi sytuacji i m.in. bredzą o krwiodawstwie, jakby to było to samo: wyobraźcie sobie że dziewczyna będzie miała dzieci z tym facetem a gdy one dorosną nie będą wiedziały czy inny młody człowiek to nie przypadkiem przyrodni brat bądź przyrodnia siostra!! niezły koszmar.... skołowana, współczuję

dzieki:/ noi co z tym fantem zrobic. Najgorsze to fakt, ze on tak sie tym zbulwersowal...nawet nie bierze pod uwagi opcji zeby zaprzestac...nie widzi w tym nic 'zlego' uwaza ze cuduje:-o

po pierwsze dawca spermy jest anonimowy dla kobiet ktore dzieki jego spermie zachodza w ciąże!!!! po drugie zupełnie cie nie rozumiem, przeciez on robi coś dobrego!!! a co jesli okazlo by sie ze nie mozesz zajsc w ciaze z jakis tam powodow i tez musialbys skorzystac z takiej formy zapłodnienia! czy widziala bys to wtedy inaczej???? nie wiedze powodow do afery. jedyny zarzut w jego strone to ze powiedzial ci to tak pozno, ale na pewno nie to ze on to robi.

Zrób mu na złość i odmróź sobie uszy...

hmmm ja też nie widzę w tym nic złego!fakt mógł powiedzieć Ci o tym wcześniej, ale pewnie przewidział jak zareagujesz i najzwyczajniej w świecie wystraszył się!No i jak widać słusznie! Naprawdę moim zdaniem nie masz pwodów do paniki!

czemu wiekszosc kobitek co sie tu wypowiada broni tego faceta???jak chce to niech sobie spreme oddaje ale przez 2 lata oklamywac najblizsza jemu osobe?dran!! a wy baby co bronicie tego goscia tez poszlybyscie oddac swoje jajeczko?he?co wasz facet wtedy by na to powiedzial???

nie robie mu o to afery, zwyczajnie nie moge sie z tym pogodzic i powiedzialam mu o tym, nie moge sobie tego poukladac:| z tegow szystkiego nawet nie moglam sie z nim wczoraj kochac, tak, jakby cos we mnie peklo:( dramat:-o

i jak potoczyl sie wasz zwiazek?

sorry ale ty jakas durna ejstes???? po pierwsze takie osoby sa anonimowe, i zadne PRZYSZLE dziecko nie bedzie mialo pojecia ze bylo z nasienia dawcy,bo po co rodzice maja o czyms takim mowic???? a po drugie...o co jestes zazdrosna???? za wali sobie konia i wlewa wszytko do kubeczka???? ech i ty palnujesz z nim malzenstwo??? to nie ty powinnas miec watpliwosci lecz on...bo jak dla mnie to jeszcz enie dojrzalas do swiata... podziwiam faceta, bo naprawde pomaga wielu parom w tym momencie....choc fakt, przez to, dzieci z domu dziecka beda dalej zyly sobe same :(

do groosia: wiesz nie powinnas obrazac zalozycielki tego grona. dlaczego uwazasz ze jest durna??ja nie chcialabym zeby moj facet byl dawca nasienia.postaw sie w sytuacji tej dziewczyny jak Ty bys sie czula w zwiazku z takim gosciem??to tak samo jak Ty bys oddawala swoje jajeczka.

wy naprawde ejstescie ograniczeni umyslowo czy tylko udajecie takicj??? co mi po tysiacach jajeczkach i miliardach plemnikow???? dzieki nim ktos moze miec dziecko, z walsnymi genami..a nie adoptowane...ogarnijcie sie i nie robcie z igly widel;/

jakie "okłamywal przez 2 lata"? Chyba nie powiedzial : nie jestem dawcą spermy , nie? Nie powiedział po prostu wszystkiego a to chyba różnica? Kazdy ma prawo do jakiegos marginesu prywatności a on nie robi nic złego.

Taki z niego doskonały ? Tylko się cieszyć

o rany...ale szok....wiesz co nie biez\ slubu z nim.... wiedzial o czyms o czym ty nie wiedzialas (a to nie zadna blachostka..to bardzo powazna sprawa)a ci o niej nie powioedzial,,,zatail, przemilczal...i by tak milczal gdyby nie przypadek,,,ciekawe co bys czula jakbys sie dowiedziala po slubie.....sorry ja bym nie mogla byc w takim zwiazku...:(przed slubem mial tajemnice ciekawe jakie bedzie mial po slubie....???? JESLI TO PRAWDA CO NAPISALAS SZCZERZE ALE TO SZCZERZE CI RADZE NIE WYCHODZ ZA NIEGO ZA MAZ>>>>>>....bedziesz zalowala....zobaczysz znajdziesz odpowiedniejszego faceta od niego/...........uwazam ze nie byl uczciwy nie mowiac ci o tym...........pozdrawiam i zycze powodzenia

oddawac sperme i slub w kwietniu a dziewczyna o tym nie wie......troche mi cos tu nie pasuje......mysle ze to decyzja dwojga....ok,jesli zaczal przed poznaniem ciebie powinien ci powiedziec co robi a nie zataiac przae2LATA!!!!!!!trzymac tak dlugo cos tylko dla siebie i nie powiedziec kochanej osobie....to cos tu nie gra na pewno nie ma tu czgos co malzenstwo miec powinno