Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutna optymistka

rozstania po 30 latach

Polecane posty

Gość smutna optymistka
Mój Boże co się dzieje ? Co to za niezrównaważone wpisy na moim topiku.Do tej pory było ok.Pisali rozsądni ciepli ludzie ,którzy mieli rózne zdania ale o to przecież chodzi a teraz taki "bełkot"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna optymistka
Takatamsobie nie daj się sprowokować.Te teksty wygladają mi albo na Twojego męża,który jakims cudem namierzył Cię na topiku albo na osobę ,która pisze" w stanie wskazujacym na spożycie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymistko, chciałam z Toba pogadać na gg, ale Cię nie było, więc jeszcze raz publicznie - chyba wiem, o co tej osobie chodzi. To nie jest mój mąż, bo on jest na tyle glupi jeśli chodzi o komputery, że jest to po prostu niemożliwe. To pisała oszalała z zazdrości baba. Ktoś się zabrał za jej męża jak widać z wpisów. Tylko że atakuje niewłaściwą osobę. Niejednemu psu Burek, krótko mówiąc. A skąd wiem, że nie o mnie chodzi? Bo nie spotykam sią z nikim. Więc nawet by mi nakłamać nie mógł, że on kawaler, albo wdowiec albo coś tam. Z NIKIM!!! I prawdę mówiąc bardzo tego żałuję. Bo chciałabym kogoś, i to bardzo. Ale na pewno nie faceta w zwiazku. I druga kwestia - że lecę na kasę i mało inteligenetnego faceta. Pomimo złości jaką to we mnie wywołało, aż się roześmiałam. :D Mało inteligentnego, to ja już mam. I jest to jedna z rzeczy, która mi właśnie przeszkadza. A co do kasy - radzę sobie, dziękuję, całkiem nieźle sama. I na koniec nie mogę się powstrzymać, żeby nie wetknąć jednak szpili tej osobie - z gwiazd to ty NA PEWNO nie jesteś. Jesteś z najgorszego gnoju jaki się wala w oborze. Swoim atakiem na kogoś, kto nic ci złego nie zrobił, właśnie to udowodniłaś. :P OPTYMISTKO, wybacz! Musiałam mieć ostatnie słowo. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna optymistka
Czterdzieści dwa zajrzyj za jakąś godzinę na pocztę.Muszę sie wypisać a na forum to zbyt osobiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...Takatamsobie ...
Delikatnie mówiąc dosyc dziwny jest twoj stosunek do męża, jak potem taki związek ma dobrze funkcjonować ? Czy twój maż ma jakieś cechy dodatnie, czy ty tylko masz monopol na nie ? Oczywiscie nie odpowiadaj, bo to pytanie jest po to zebyś się zastanowiła i zmienila swój punkt widzenia przeciez kazdy z nas ma plusy i minusy, ideałów nie ma. Jeżeli ktoś decyduje sie na bycie razem po przejściach to nie mozna wracac do przeszłości, rozdrapywac ran, bo taki związek z zalożenia jest skazany na niepowodzenia ... trzeba się zdecydowac, pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ///////////////////////////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa42
Widze,że to teraz moda na rozwody po 15,20,25,30...latach.Przez 4 lat walczyłam z rakiem piersi.Mąż w tym czasie znalazł sobie w necie inną.Tak go w spierała ,że w maju powiedział przy niedzielnej herbacie że chce rozwodu.Byłam w szoku nic nie zapowiadało tego.To że się oddalił zwalałam na chorobę .A tu grom z nieba.Z bolem serca zgodziłam się wiem ,że nic na siłę.Oczywiście zrezygnował już 20 czerwca...ciekawi Was dlaczego to takie proste w pracy uszkodził sobie kręgi.Już kochana Anna_72 go nie chciała poco jej potrzebny chory.Oczywiście przyjełam go dbałam i opiekowałam sie nim co robie nadal.Lecz jak by było mało to ta kobieta stale mnie nagabuje a to tel zmieniałam ,już kilka razy a to e-mailem.A ja mimo że znam jej nr tel.kom i mam jej foto nie mogę odnaleść.Bardzo bym chciała oko w oko z nią stanąć.Trzymajcie się Kobiety .CO NAS NIE ZABIJA TO WZMACNIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem ...
dlaczego chcesz stanąc z nią oko w oko ? Po co to tobie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie moda ...
tylko po prostu takie czasy, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo własnie najgorsze jest to , że twój mąż w takim momencie kiedy go najwięcej potrzebowałaś zrobił tak jak zrobił ... a ta stara żona mimo, że tak ją zranił ... jak zwykle pomoże bo kocha mimo wszystko. Czy on zasługuje na AŻ TYLE ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczyć można i trzeba wszystko, natomiast nie zawsze można się pojednać. Innymi słowy, może nadejść taki moment, że trzeba wszystko wybaczyć i...odciąć się. Całkowicie. Bezpowrotnie. Filozoficznie mi też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna optymistka
Czterdziesci dwa odebrałam maila.Dzięki. 14 luty zbliza się coraz bardziej.Jestem juz zmęczona.Boże pomóż mi wybrać najlepsze dla mnie rozwiązanie .Można żyć bez miłości ,nie można bez szacunku dla siebie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna optymistka
Ewo 42 A ja myślę ( może to tak ewangelicznie ),że dobro wraca do nas jako dobro.Czasem świadomość ,ze jest się w porządku jest najważniejsza dla nas samych i nieważne jak nas postrzegają postronni obserwatorzy-jako naiwniaków ,jeleni ,niepotrzebnych altruistów ,fantastów ,czy współuzależnionych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość windaaaaa elektryczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czterdzieści cztery
fajowo się was czyta :) normalni ludzie... nareszcie... oprócz pojedynczych gamoni... ;P pozdrawiam najcieplej jak umiem :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymistko jezeli ktos jest wobec mnie w porządku to ja będę również wobec tej osoby to niepodlega dyskusji, ale jeżeli ktoś mnie np. skrzywdzi ... ooooooooooo tutaj mam juz wątpliwości ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna optymistka
Sisi72 wiesz nie chodziło mi o to ,ze mamy przyjmować rolę ofiary.Myślę,że mąż Ewy prosił ją o pomoc( chyba,ze było inaczej).Czy uważasz ,ze czułaby się dobrze odgrywając na min wtedy.Byłoby to niewątpliwie usprawiedliwione ale myślę,że osad w duszy by pozostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna optymistka
No i myślę,że u Ewy pozostały w stosunku do niego jakieś ciepłe uczucia.Gdyby było inaczej i np go znienawidziła ,to po prostu kopnęłaby w tyłek a nie leczyła i dbała .Cóż serce nie sługa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymistko ... chyba trochę przesadziłas ... "ale myślę,że osad w duszy by pozostał"... Przeciez najblizszy jej człowiek na którego miała prawo liczyć Ewa kiedy znalazla się w tak trudnej sytuacji ją po prostu zdradził, zostawił samą ... to straszne, tak nie wolno postąpić, nie uważasz? Wg mnie nie ma tutaj żadnego usprawiedliwienia dla niego, to jest po prostu okrutne. Powiem tobie więcej jest znane takie powiedzenie, że ... "kto ma miękkie serce, musi miec twardą d..ę" ... i tak najczęściej jest, że osoby z sercem na dłoni w życiu najczęściej cierpią. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna optymistka
Sisi .Czterdzieści dwa macie rację. To było gigantyczne świństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna optymistka
Zostawmy jednak Ewę z jej decyzją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OPTYMISTKO życzę tobie, żeby jutro decyzja zapadła taka, jaką pragniesz 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem myślami z Tobą. Trzymam kciuki, nie za decyzję - ona będzie jaka będzie. Za Twoje szczęście. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna optymistka
Kochani trochę mnie to przerosło.Tak jak mówiła moja koleżanka rozwódka"niby jesteśmy przygotowani ale jednak nie do końca."Decyzja z jego strony :rozstajemy się. Na razie mam za sobą bezsenną noc rozmowę z moją psychoterapeutką i niejasne uczucie ,że to wszystko co sie wydarzyło to jakiś absurd.Jezeli jego zwiazek z nia wygląda tak jak mówi( choc zawsze może ściemniać) to rozwalanie długoletniego ,dobrego związku opartego na przyjaźni i wspólnocie zainteresowań to totalna głupota.Ta myśl po prostu mnie poraziła! Zostawię mu inicjatywę -a niech robi co chce z tym naszym rozstaniem .JA BĘDĘ SOBIE PO PROSTU ŻYŁA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezalu
a myslalam, ze to tylko mnie sie przydazylo......naiwna. Rozwod po 20 latach. Przedemna pierwsza rozprawa (w marcu). Niemniej nie zaluje i nie mam watpliwosci - teraz. Ale bylo wszystko i zal, i rozpacz, i zlosc i watpliwosci... Teraz mam pewnosc i spokoj. Pozdrawiam wszystkie cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam ciebie SMUTNA OPTYMISTKO bo na pewno nie zgodziłabym się na trójkąt. Nie ma mowy, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuupppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna optymistka
Sisi 72 Nie wiem czy to trójkąt.Z jego wypowiedzi wyszło,ze ona nie chce z nim byc bo boi się zmian w swoim ,zyciu.Powiedz cóż jest warta taka miłość.Czy dla takiej relacji czy zagrozenia warto niszczyć długoletni związek, troche na zasadzie " no to teraz ja ci pokażę"? Nie wiem .Moze on mnie ściemnia ,może jest inaczej.Coś muszę założyć.Nie wiem co będzie jutro.Nie wiem co ostatecznie postanowimy.Na razie jestem totalnie zmęczona( ale ja sobie ztym poradzę ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymistko ... oczywiscie, że ... \"niszczyć długoletni związek, troche na zasadzie \" no to teraz ja ci pokażę\"?\" ... to idiotyzm, bo na złość komus to mozna sobie odmrozic uszy i co to da ? Chodzi o to czy twój mąż, chce być z tobą, bo jednak stwierdził, że mu własnie na tobie zalezy, że ciebie kocha, ze to był błąd ................. czy dlatego, że tamta nie chce, to wg mnie istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna optymistka
sisi 72 powiedział ,ze chce być sam,że nie chce byc juz w żadnym związku,że powinnismy sie rozstać bo nie jest w stanie dać mi tyle ciepła i czułości ile ja potrzebuję i przyniósł mi na Wlentynki czerwone tulipany.Ja wiem ,ze to nic nie znaczy ale zawsze to miłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×