dlaczego mężczyźni nie chcą się żenić ??

ale co ci zrobila ener ta narzeczona jesli mozna wiedziec?

czemu nie srobowac mozesz!!!swiat do odwaznych nalezny tzn do NAS!!!!

ale co zrobie jak on sie nie zgodzi?

jakos czarno to widze: ja mieszkajaca sama a z czego ja sie utrzymam?

sami nie wiemy tak naprawde dalej utrzymujemy kontakt ze soba jednak podzielily nas jakies naprawde drobne sprawy tyle ze kiedy bylo tysiace drobiazgow nie dalismy sobie z tym rady dlatego naprawde powazniejsze plany radzilbym podejmowac kiedy bedziecie jakis czas na swoim

i co on na to powie: ze czemu sie nagle wyprowadzam? nie zrozumie tego

NIEKTORE PARY SIE ROZCHODZA GDY ZAMIESZKAJA RAZEM bo niestety wtedy wychodza wszystkie nasze wady, ale ja wiem ze miedzy mna i grzeskiem bedzie ok bo nie raz wpada na kilka dni ma nawet u mnie swoja polke i tak swoje ubrania i ja znam jego wady a on moje.

no ale podaj przyklad chociaz jeden ener co was podzielilo?

w Twoim przypadku to bedzie troche skomplikowane bo np ja musialam zamieszkac sama w krakowie bo mam tu studia a nie wiem co TY bys mogla powiedziec rodzicom no chyba ze chcesz sie w koncu usamodzielnic!!!

ja tez znam wady mojego chlopaka. tylko ze on jakbym zamieszkala sama to by sie bal ze mnie ktos zgwalci jest taki przewraliwiony wiem ze od razu by sie wprowadzil do mnie

rodzice sie zgodza

z tego co ja slyszalam to czasem chodzi o bzdury np.porozrzucane skarpetk,ze gosc po sobie nie sprzata bo w domu to mama za niego sprzatala itp

czy myslisz ze on by mnie bardziej pokochal jakby zobaczyl ze sie usamodzielnilam? ze mieszkam sama?> czy by go to zmotywowalo do wspolnego mieszkania?

wiec sprobuj przeciez jak Ci sie nie spodoba to wrocisz do rodzicow nie widze problemu!!!!

moge po nim sprzatac mi to nie przeszkadza

nie wiem czy dam rade finansowo

musialabym znalezc prace i to jak najszybciej a tu sesja zapasem

tego to ja nie wiem!!!!wiem tylko ze np moj grzesiek odkad mieszkam sama mowi ze cieszy sie ze nie jestem taka dziewczyna ktora umarlaby z glodu bo gotowac nie umie czy nie sprzata itp ponoc jest ze mnie dumny ze jestem samodzielna!!!

trudno to okreslic zanim odebralismy mieszkanie kilka miesiecy mieszkalismy z rodzicami i bylo naprawde ekstra ale swojego domu juz chyba mielismy odmiennie wizje niby fajnie podzielilismy sie obowiazkami domowymi ale drobne odmienne wizje chocby kiedy pora zmyc naczynia czy jak dlugo pies ma schnac po spacerze ,nie wiem kiedy zaczely byc coraz ostrzejsze... naprawde nie wiem gdzie byl blad i boje sie ze moge jeszcze raz przechodzic przez to samo

no wlasnie to proponuje po sesji bo teraz bedzie Ci ciezko!!!!

nie no przesada... jak to czy to wazne kiedy zmyc naczynia? a niech stoja brudne a wy sie kochajcie

no o ile ja zdam

ener a nie sadzisz ze zbyt szybko podjeliscie decyzje o rozstaniu?

przejscie na swoje daje jednak ogromna satysfakcje :) sprobuj bo, mozesz tylko zyskac

czemu masz nie zdac!!!dasz rade pamietaj najwazniejsze jest POZYTYWNE MYSLENIE!!!

ener proponuje ci jutro rano napisz do swojej dziewczyny: spotkajmy sie wieczorem, tak mi smutno bez Ciebie a potem poprostu zaproponuj zebyscie ze soba znowu zamieszkali bo widac ze o blachostki chodzilo w waszym zwiazku

no ale co moj facet na to? pomysli ze to moja kolejna fanaberia

wiesz chyba nie za szybko to dojrzewalo jakis czas w nas obojgu nie chcielismy niszczyc siebie nawzajem

ja ze zmywaniem naczyn nie mialabym problemu bo wole sama pozmywac bo gdyby to grzesiek robil to co tydzien trzebabyloby kupowac nowe talerze i szklanki- mj misiek to w tych sprawach malutka niezdarka ale cale szczescie reszta bez zarzutow!!

ja np troche z moim facetem mieszkalam tzn bylismy 5 razy w roznych fajnych miejscowosciach i tam wynajmowalismy kwatere prywatna. tez zauwazylam rozne jego wady,np to ze nigdy nie wycieral po sobie wody w lazience jak sie kapal to cala lazienka byla zalana