Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paranoja26

czy w takiej sytuacji pojechalibyscie do tescio wna swieta?

Polecane posty

Gość paranoja26

mieszkamy w innym miescie, tesciowie maja nas kompletnie w dupie, mimo ze obiecali pomagac dokad nie staniemy na nogi nie robia nic, nie spytaja czy nie dofinansowac wizyt do lekarza, lekow.. pomagaja nam tylko moi rodzice - tamte skur***yny zero:( najlepsze jest to ze kiedys zarzekali sie ze nie maja kasy a tego samego dnia poszli sobie do kina:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzice nie sa od pomagania. owszem moga i jest to mile ale nie obwiniaj ich za to. wydaje mi sie ze przsadzasz!!! moznz tesciow nie lubic z innych powodow ale nie dlatego ze nie daja kasy................. to ich sprawa co robia z pieniedzmi............ rozumiem ze masz zal ze tylko twoi pomagaja. ale nie wymagaj wszystkiego!!! zamiast krytykowac tesciow to chwal swoich rodzicow. ja bym pojechala- chyba ze masz inne zale jeszcze pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie rodzice mogą, ale nie musza pomagać.. skoro zakładacie własną rodzinę, to waszym obowiązkiem jest ja utrzymać. Jesli rodzice chca pomóc to super, ale nazywac ich skur... za to, że nie dają kasy:O i dlaczego odmawiasz im prawa wyjścia do kina? całe zycie pracują na dzieci i mają jeszcze zapieprzać na wnuki, bez chwili odpoczynku i przyjemności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie jest napisane, że mają Wam pomagac? To jest śmieszne co piszesz, mają prawo iśc do kina jeśli mają na to ochotę i nie mają żadnego obowiązku dawac Wam kasy. Musicie sami na siebie zarabiac na tym polega \"dorosłaśc\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranoja26
ooj dziewczyny sytuacja nie wyglada tak pieknie jak myslicie, moj maz zmuszony zostal wlasciwie do tego by isc na studia dziennie - byl to warunek udzielenia nam\pomocy... on chcial isc na zaoczne by pracowac, bysmy szybko staneli na nogi, rozumiecie? rodzice meza wstydziliby sie przed znajomymi przyznac ze ich wspanialy syn studiuje zaocznie - wiec maz zrobil jak chcieli uklad byl taki ze beda pomagac- tak jak pomagaja moi rodzice, bo mieszkamy u nich, mieli pomagac dokad nie staniemy na nogi... nie stanelismy jeszcze a oni sie wypieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem nie ma się co dąsać o brak kasy od teściów. Jeśli twoich rodziców stać to bardzo fajnie że wam pomagają, a może teściom się nie przelewa i nie mają z czego wam pomagać. To że stać ich aby iść czasem do kina to nie znaczy że muszą mieć kasę na zbyciu, a poza tym oni też prowadzą małżeńskie życie i im też chyba należy się jakaś rozrywka czy wyjście z domu we dwoje. Jeśli tylko to jest problemem to nie powinnaś się gniewać. A poza tym Święta to taki magiczny czas kiedy powinno się zapominać urazy. POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranoja26
czujemy sie oszukani poprostu tym bardziej wlasnie ze wiemy ze maja kase i starszemu braciszkowi meza pomagaja ile moga- mimo ze ma lepsza prace, stac go na wynajecie mieszkania itd uwazam ze jest to niesprawiedliwe gdybysmy wiedzieli ze nas wystawia maz poszedlby na studia zaoczne i nie mieszkalibysmy juz pewnie katem u moich rodzicow tylko bylibysmy na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przepraszam, ale jak Wy to sobie wyobrażaliście, mąz idzie na studia zaoczne i jeszcze bierze kasę od rodziców? idzie na zaoczne - idzie do pracy i sam siebie utrzymuje. Chce kasy - idzie na dzienne, wtedy nie ma za bardzo możliwości pracować. A co do kina, to chamstwem z Twojej strony jest wypominanie, że tesciowie poszli sobie na film, zamiast te 40 czy ileś złotych dać Wam... A pomagac Wam moga, dokąd Twój mąż nie skończy studiów. Gdyby pomagali dopóki nie staniecie na nogi, to by do końca życia utrzymywali darmozjadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To trzeba bylo
sie zastanowic. Po co sie tak spieszyliscie z zalozeniem rodziny, najpierw trzeba bylo skonczyc szkoly a dopiero pozniej bawic sie w dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do tego co jeszcze napisałaś to jest proste wyjście. Jeśli sądzisz że gdyby twój mąż był na zaocznych to miał by pracę i poradzili byście sobie finansowo z życiem i opłaceniem czesnego to co stoi na przeszkodzie żeby przenieść się w ramach tego samego kierunku na zaoczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranoja26
otoz moich rodzicow nie stac - umowa byla miedzy innymi taka - ze rodzice meza beda pomagac- tak jak moi, tymczasem moi wlasciwie nas utrzymuja- placa prad, czynsz, za jedzenie (nam zostaja tylko oplaty zwiazane ze szkola, leki, lekarz, ubrania, bilety, internet- choc na nas to i tak bardzo duzo bo ok tysiaca zlotych na miesiac) a tamci sie wypieli:( no jak ich nie stac to nie bedziemy im robic klopotu na swieta - niech ida sobie do kina, albo kupia dodatkowy prezent:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuch
To wspomnij teściom przy świątecznej kolacji, że nie radzicie sobie i wobec tego mąż będzie musiał przenieść się na studia zaoczne i poszukać pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To trzeba bylo
a na ktorym roku jest twoj maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranoja26
oki - niewazne glupie z mojej strony bylo zakladanie tego tematu:) tym bardziej glupie jest to ze w ogole majac tak czastkowa wiedze na ten temat potraficie tak latwo oceniac ludzi i wydawac osady;) traktuje wasze wypowiedzi z przymruzeniem oka- glupia jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To trzeba bylo
a ty pracujesz wogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuch to właśnie jest dobry pomysł. Jeśli rodzicom tak bardzo zależy ne jego dziennym studiowaniu i stać ich na pomoc to myślę że zaczną pomagać. Jeśli nie to wreszcie będzie tak jak chciałaś na samym początku, mąż zmieni szkłę na zaoczną i znajdzie pracę. Tak czy inaczej sytuacja powinna ulec poprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie wydaje osądów, po prostu robisz z igły widły. Nie dotrzymali umowy, wy też nie dotrzymajcie. Niech mąż idzie na zaoczne tak jak chcieliście a teście niech się w dupe pocałują jak im sie nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co? Wkurzają mnie tacy ludzie jak wy! Rodzice wam płacą prawie za wszystko. I jeszcze zostały rachunki do płacenia dla drugiej strony!Dobrze ktoś napisał: zabawa w dom. A co wy zrobiliście, żeby zmienić tą sytuacje? Rozglądacie się za możliwością zarobku? Ograniczacie wydatki? Czy korzystacie z wszelkich dobrodziejstw? Bo oni powinni płacić? Chcialabym was zobaczyc za jakies 20 lat jak tyracie na swoje dzieci. I współczuję twoim teściom - synowa na internecie (ło matko, ża który sama płaci) nazywa ich skur.... Sam miód - tylko pomagać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paranoja26 to ja nie wiem czy tobie zależało na bezstronnych opiniach czy na tym by wszyscy ci przyklasnęli i utwierdzili cię w przekonaniu że obrażając się na rodziców własnego męża za brak dobrowolnego dofinansowania waszego małżeństwa będziesz w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno zacznijcie liczyc na siebie a nie oglądajcie się na innych!!! Jeśli oni nie dotrzymują warunków umowy to Twój mąz niech przeniesie się na zaoczne i idzie do pracy, Ty zresztą też i powiedzcie im wtedy, że inaczej nie mogliście zrobic bo nie mieliście za co życ. Tylko nie jestem pewna czy to coś zmieni bo za zaoczne trzeba płacic i to sporo a z pracą ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranoja26
ja skonczylam studia, zaczelam robic 2gi kierunek- zaocznie, caly czas szukalam pracy ale mam skonczony kiepski kierunek wiec szansy nie bylo;) szytsko jedno jak to nazwiesz:) jeszcze moje ostatnie zdanie- tak zalezalo mi na bezstronnych opiniach, ale nie mozna uslyszec obiektywnej opinii od kogos kto lm-nie zna zaistnialej sytuacji:) dziwne jest ze masz przeswiadczenie o swojej racji, piszesz niczym wyrocznia i glosisz jakies dogmaty odnoscie czyjegos zycia;) nie wiem kto jest glupszy- Wy(niektore)- ze wydajecie osady na podstawie paru zdan i tak sie wczuwacie, czy ja ze liczylam na kafe na jakas wzglednie obiektywna opinie i rade:) a teraz zegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostałaś radę - niech mąż idzie na zaoczne. Jakiej jeszcze rady oczekujesz? Wpierdzielić teściom i zabrać im wszystkie oszczędności? :D Bo nie bardzo sobie wyobrażam jakie mogą być wyjścia z sytuacji którą opisujesz. Najwyraźniej teściowie nie chcą dawać kasy choć obiecywali, trudno, przecież ich nie zmusisz do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno miałam małe dziecko kończyłam studia i dorabiałam jako sprzątaczka i nigdy się tego nie wstydziłam!!!! Ale nie wyciągałam ręki ani do rodziców ani do teściów mimo, że byli bardzo dobrze \"urządzeni\" jeśli chcieli kupic prezent to kupowali ale brac pieniądze to poniżające!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do inka
a gdzie mieszkalas? sama zarobilas na mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez przesady z tym poniżeniem, skoro teściowie obiecali a teraz się wypinają to trochę nieładnie. Tyle że nie ma co drzeć szat i wyzywac ich od najgorszych, aż takimi gnojami nie są. Autorka topiku i mąż z głodu nie umierają, widać dają sobie radę, a że ciężko? Widac teściowie są zdania że skoro młodzi jakoś sobie radzą to nie muszą pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowie przyznali, że będą Wam pomagać, a Ty wspaniałomyślnie w to uwierzyłaś? To Ty jeszcze nie wiesz, że w życiu można liczyć tylko na siebie? Owszem, teściowie źle zrobili, że cokolwiek obiecali, ale nie oszukujmy się, to są ich pieniądze i to oni mają prawo spożytkować je tak, jak tylko im się podoba. Nie możecie mieć pretensji, możesz mieć żal, w końcu to ludzka cecha, ale nie wymagaj od kogoś, żeby co miesiąc ZA DARMo dawał Wam pewną sumę pieniędzy, tak dobrze to jeszcze nie ma:P Moim zdaniem Twój mąż powinien zrezygnować ze studiów dziennych i przenieść się na zaoczne. Znajdzie pracę, opłaci studia, utrzyma rodzinę i wreszcie staniecie na nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty w swojej wypowiedzi też zawarłaś osąd. Wydaje mi się, że na opinię skur..... trzeba sobie nieźle zapracować. Ty tak nazwałaś swoich teściów prawdopodobnie tylko ze względów kasy. chyba że jest jeszcze cos o czym nie pisałaś. Być może tak ich nazywając chcialas wpłynąć na nasze rady. Nie znamy ciebie ani ich - z tym, że ty spisałaś swoje roszczenia i od spełnienia tego uzależniasz pobyt na święta u teściów. A co na to twoj mąż. Jak on to widzi. Nie obrażaj sie na nas, bo każdy tu pisze swoje zdanie tak jak zresztą i ty. wywołałaś temat więc trzeba się liczyć z różnymi opiniami. To tyle. Pozdrawiam cie! Ja też dorabialam sie sama i różnie było. Więc trochę znam niedostatek, chociaż wydaje mi sie, że ty nie cierpisz niedostatku. Ja nie mialam mieszkania, internetu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×