Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

m0kka

czy was też wkurzają koledzy w pracy?

Polecane posty

Normalnie wymiękam od tych ciągłych fochów! Chodzą jak księżniczki, zero koleżeństwa, nie mogę na żadnego z nich liczyć a wydawało mi się na początku, że pracując z facetami będzie łatwiej. Już nawet rano trudno mi się zmusić, żeby wstać z łóżka jak sobie pomyślę o ich skwaszonych minach. Nawet nie mam się komu wygadać. jestem zdołowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracuję w małej firmie
zaledwie czteroosobowej. Niedawno dołączyła sdo nas nowa osoba. Chciałam przyjąć ją dobrze, bo do niedawna ja byłąm "tą nową". Przymykałam oczy na jej spóźnienia, kryłam, jak coś zrobiła nie tak. Ona okazała się kompletnym leniem i czowiekiem w ogóle nie przystosowanym do życia. Nie potrafi wykonywać nawet prostych obowiązków, nie mówiąc już o tym, że oczekuje, że się będzie za nią chodzić i sprzątać. Jesteśmy dorosłe i się nie kłócimy, ale sytuacja między nami jest coraz bardziej napięta... Wkurza mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam
Ja siedze biurko w biurko z facetem,któremu się usta nie zamykają,non stop opowiada o swoich dzieciach,nikogo to nie interesuje,dochodzi do tego ,ze szarpie nas jak go nie słuchamy.Tragedia,jakis nadpobudliwy jest;),ostatnio dowiedzielismy sie,ze żona z nim nie sypia:) ,nie dziwie sie jej, jak mozna uprawiać seks z takim dupkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszka z robakiem
do nas kiedys przyszła laska, miałam inne stanowisko ona inne ale traktowała mnie jak słuząćą. Chciałam ją ustawic, nie dało sie, była kłótnia, płacz, stres. Poszłam do szefa zapytac kto mna tu rządzi. I ja odsuneli. Potem tamci mieli dośc paniusi. Zwolnili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też pracuje w 4-osobowej firmie: ja i moi trzej koledzy; smutne jest, gdy nasi znajomi mówią jak to fajnie jest u nas-taki luz,praca bez stresu, w takich momentach chce mi się krzyczeć; koledzy sobie jeżdżą po klientach a ja siedzę na miejscu; Widuję każdego z nich codziennie, natomist oni maja ten luksus, że zawsze mogą sobie gdzieś pojechać. Oczywiście z ich perspektywy, ja mam dobrze, bo sobie siedzę....Macie ochotę krzyczeć-bo ja coraz częściej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chetnie moich oddam
w zle rece i jeszcze doplace, zeby im zrobic drastyczna zmiane wygladu bez znieczulenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszka z robakiem
a jak zareagowac na pracownice koło was jak jedzie do klenta w niebieskiej bluzce(po 2 godzinach planowo powinna byc na miejscu). Wraca pod koniec dnia w pomarańczowej bluzce? nooooooooo nie dośc ze poszła do domu posiedziała, przebrała się , zjadła sobie obiad pewnie i przyszła się pokazac. Tylko ze tam co się powinno byc 2 godziny nie da sie byc 8 godzin. Wyszło na jaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam
do załozycielki Przestań sie przejmować,ja teraz opowidam w domu w ramach rozluźnienia o kolejnych wyczynach mojego kolegi' Przykłady:Babole przyklejone do biurka:(,ciągle wiszące smarki z nosa,albo ślady po kupie w kibelku/tylko on oddaje stolec w pracy/ Przy okazji napisze wiecej. Nie jem przy nim,bo wszystko mi się cofa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej chwili,to juz nie jset kwestja przejmowania się. Oni po prostu mnie dołują swoim zachowaniem. Jeżeli chodzi o higienę, to nic im nie przeszkadza, jeśli już coś posprzątają to tylko na swoim biurku i to od wielkiego dzwonu i jeszcze trzeba ich za to chwalić, ale już o łazience nie pomyślą, gdybym sama nie posprzątała, to przykleiłabym się do toalety-nic im nie przeszkadza- no przecież paranoja.Przez jakiś czas były dyżury, ale trzeba było ich pilnować, żeby nie pomijali swojej kolejki, więc w momencie, gdy przestałam przypominać ustały dyżury. Dla mnie to jest żenujące, że dorosłym ludziom trzeba przypominać o higienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie baby w pracy
potrafia gadać o pierdołach od samego rana !! 7.30 rano: zimno, ciemno, ciśnienie leci na łeb na szyje, a te .......... idiotki chyba lubia swoja pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo, jak tam nowy dzień? ja jeszcze nie dojechałam do pracy a już kolega zdążył mnie wkurzyć-jesstem zrezygnowana ich ignorancją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak uwazacie
a mnie wkurza jedna stara panna . Zdradziła faceta i pusciła sie o wiele lat z młodszym , wpakowała go w dziecko i zmusiła do slubu. Biedaczek. tak wiem ze gdyby nie chciał. ...Tylkoze ona dawno temu mówiła, ze nie ma zamiaru brac nigdy slubu , ze dzieci ja nie interesują i takie tam, a tu nagle poczuła staropanieństwo i juz... Nie lubię jak laski mówia tak a robia inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×