Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asiulka_

z kim mieszkacie w domu i jak wam sie układaja relacje ze współokatorami

Polecane posty

Gość asiulka_

czy to jest maz i wy + tesciowie, czy babcia, czy jeszcze ktos jak sobie radzcie, gotujecie razem osobno, jedzenie razem, czynsz, opłaty po połowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!!! my z mezem mieszkamy z moją mamą w m4 czyli nie jest tak ciasno... mamy 2 pokoje do dyspozycji relacje w miare, mama sie raczej nie wtrąca do naszego zycia, ale wiadomo nie ma to jak mieszkac samemu.... jestesmy na swoim garnku wiec jest ok. opłaty wszytskie na połowe płacimy. jestem w 30tc i w sumie to dobrze ze mama mi pomoze w tych pierwszych miesiącach, tylko mam nadzieje ze aż zabardzo wtrącac sie nie bedzie do tego gdzie ma stac lozeczko, ile razy mam karmić...itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulka_
ktos jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! ja mieszkam z mężem i moim rodzicami. jak narazie nie musimy dokladac sie do oplat. Gotujemy razem,jedzenie mamy wspolne...no chyba ze ja i moj mąż wolimy co innego do jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taakajedna
ja z mezem mieszkam u tesciow mamy osobno kuchnie dól mmy dla siebie a oni gore rachunki placimy osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abulax
Iwonka a dlaczego nie musicie dokladac do oplat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednak dsfs
ja bede miała tak samo jak Iwonka. Nie bedziemy się dokłądać do opłat ponieważ: mój przyszły mąż bedzie pomagał w gospodarstwie ja bede pomagać w kuchni. Chyba ze bedziemy chciwli swoje ugotować to odzielnie bedziemy miec jeszcze swoją kuchnię. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja puki co mieszkam jeszcze z narzeczonym i moimi rodzicami. Opłaty też mam z głowy ponieważ moi rodzice nie chcą od nas pieniędzy tylko płacą sami. Relacje między nami są super :) Tak było do tej pory bo już w tym tygodniu przenosimy się do mamy mojego narzeczonego ... mieszkanie wymagało remontu więc na materiały się składaliśmy. Opłaty mamy zamiar płacic po połowie. Gotowanie? Zobaczymy :) Mam nadzieję że będziemy razem gotowac ...no chyba że teściowa nie będzie chciała mnie wpuścic do kuchni :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taakajedna
Kiara21 czemu sie juz nie pokazujesz na topiku Od 07.07 staramy się o dzieciątko - letnie starania duzo osob by sie ucieszylo jak bys tam zagladnela i nawet cie czasami wspominaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acidofilna
mieszkam z moim chlopakiem i jego kolega z pracy. jest calkiem znosnie, poza ciaglymi walkami z sasiadami i bojem o niepozmywane naczynia, ktore chlopcy namietnie mi podrzucaja przed wyjsciem do pracy. tego nie lubie. poza tym prowadzimy takie na wpol osobne gospodarstwa domowe. ja i moj chlopak to jedno, wspolokator to drugie. jedzenie kupujemy osobno, w lodowce kazdy ma swoje polki. kumpel 1-2 razy w tygodniu jedzie do domu rodzinnego i stamtad przywozi zarcie do odgrzania na caly tydzien praktycznie, czasem cos upichci ze swoja dziewczyna. jesli chodzi o mnie, to gotuje dla siebie i mojej Polowicy - bo lubie i umiem. srodki czystosci, chemie (oprocz szamponow, zelu pod prysznic, pasty do zebow) kupujemy wszyscy razem. podobnie kawa, herbata, cukier, cytryny, mleko do kawy... wszyscy jestesmy razej malo konfliktowi, wiec wszelkie zatargi wyjasniane sa na spokojnie, nie ma z tym problemu. a tak wlasciwie dlaczego cie to interesuje, autorko? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooodswiezam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z kotem - fatalne relacje były, ale poprawiam:) We wtorek kupiłam pierś kurczaka, zeżarła i dała się głaskać. Dziś kupię rybkę, w czwartki mają świeże;) Posprzatam też kuwetę nowym piaskiem. Nawet nie wyganiam jak śpi na poduszce między dzieckiem a mną, bo się boję zepsuc relacje :) Tylko się ta cholera dostawia do garów, a nie łoży ani na czynsz ani nie ściapuje się na żarcie. Ani razu tez nie sprzątnęła nawet własnej kuwety , wrrrrr Ale co robić, trzeba kochac, nic innego nie zostało ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judytta
JA TEZ MAM DWA ZWIERZAKI suczki psy jeden teraz choruje opiekuje sie nim i po pracy biore na dywam do pokoju spi sobie do wieczora, moja mała kuleczka, nic nie chce jesc wiec podrzucam jej kiełbasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie sie podziewacie np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest ok
ja, mąż,dzieci i pies :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzujcie
a co to kogo obchodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×