BARDZO PROSZE O WASZE OPINIE!

Ciekawa jestem co Wy na to. Jest taka mozliwosc ze po slubie z moim lubym zamieszkamy z jego mama w ich mieszkamiu w bloku. "Tesciowa" jest fajna wiec nie w tym problem Problem polega na tym ze u niego w mieszkaniu przez sciany wszystko slychac...jak jest cisza to nawet najmniejszy szmer.Moje zapytanie: jak Wy sie widzicie w takiej sytuacji kiedy nawet strach sie kochac kiedy za 'cienka' sciana spi tesciowa. To na bank by sie odbilo na naszym zwiazku,bo przeciez kto nie lubi glosnych westchnien okrzykow idt w czasie uniesien,a tu nawet najmniejszego ruchu nie bedzie mozna wykonac.Tym bardziej ze to jest kobieta schorowana,ktora trzeba sie zajac, i ktora nie spi po nocach!! Nie moge sobie tego wyobrazic.Wszyscy dobrze wiedza ze udany sex to polowa sukcesu udanego zwiazku...a ja mam duzy temperament... :( Czy juz teraz mam go przekonywac zebysmy skladali kase na dom na dzialce??Nie mam pojecia czy sie zgodzi kiedy to jest drogie a tu fajne mieszkanko za darmo. POMOCY :(

prosze udzielcie mi rady

Zamieszkać blisko niej i codzienie wpadać z obiadem :) lu kontakt telefoniczny. A co do seksu to jak nastolatki po kątach :) a

z tesciową, nawet, jesli wydaje ci sie, ze jest fajna. DObrze Ci radze.

Na serio moja tesciowa jest bardzo w porzadku babka.ma dobre serce.Znam ja juz 3 lata... Ona...ma depresje i naprawde jesli zostanie sama zle sie to moze skonczyc.Pozatym potrzebuje ciaglej pomocy bo jest lekko sparalizowana.Zycie bardzo dalo jej w kosc,dlatego tym bardziej moj chlopak nie wyobraza sobie wpadac do niej tylko z obiadkami, rozumiem go i wspieram, nie ukrywajac jednoczesnie ze nie jestem z tego powodu w niebowzieta, bo przeciez chciala bym miec wiecej prywatnosci...

Jak jadę z moją kobietą do teściów to sie nie krępujemy!! A co niech słuchają!! W końcu jak mieszkamy razem to za rękę tylko nie chodzimy...

Nie pozostaje mi nic innego jak namawiac faceta do skaladania na dom, bo mama powinna mieszkac z nami. Sytuacja jest bardziej skomplikowana,bo jak nie zamieszkamy w tym mieszkaniu w bloku to ono najprawdopodobniej przejdzie w rece tescia. Jak by nie bylo takiej chorej sytuacji u nich w rodzinie to moglibysmy sprzedac to mieszkanie (a jest naprawde drogie) i kasa na dom by byla.Niestety tak sie nie da. Doradzcie jak mam przekonywac mojego do zostawienia takiego mieszkania i do wydania kupy kasy na nowe Dodam po raz drugi.W tym mieszkaniu naprawde slychac kazdy szmer (mimo tak wysokiej ceny)

21:10 jak dla mnie to beznadziejny pomysl z tym zamieszkaniem z tescowa. A czy nmie mozecie wynajac jakiegos malego mieszkanka? Najpierw dobrze sie zastanow, zebys potem nie narzekala ze tam ci nie na reke bo sie nie mozesz z chlopakiem kochac 21:18 uhlalalalalalala Niesteyty jego mama jest chora i nie moze mieszkac sama,a mojego mena brat ma to w d**** bo ani mysli zeby zamieszkac z mamą. Kiedy pisalam o tym domku na dzialce mialam rowniez na mysli ze ona zamieszkalaby z nami,ale wtedy bysmy mieli wieksza wygode.Tylko tyle kasy wydac zeby miec lepszy komfort.Z drugiej strony mozna to interpretowac jako cene bycia szczesliwym we dwoje 22:14 słodka wiśnia ja bym na Twoim miejscu na to nie poszla wiem cos o tym zero prywatnosci bo ktos za sciana slyszy kazdy Twoj ruch brrr.... moze pomyslcie o zamianie mieszkania na inne wieksze z grubszymi scianami 22:19 płomykówka***** Mieszkanie z teściową to marny pomysł. Jesli jednak nie stać Was na wynajęcie opiekunki, to składajcie na dom. Nawet nie zakładałabym możliwości, że mam mieszkać z teściową w krępujących mnie warunkach tylko dlatego, że nic mnie to nie będzie kosztować. http://www.fotopolis.pl/galeria/wpy2003_21.jpg 22:23 verrrba płomykówka - nie stać ich na opiekunke a stac na składanie na dom??? O jakim domu ty wspominasz?? 22:37 płomykówka***** Jeśli zamieszkają z teściową lub wstrzymają się ze wspólnym zamieszkaniem (jeśli każde jest na garnuszku rodziców), to mogą odkładać kasę na dom. Jeśli wynajmą mieszkanie i zapłacą opiekunce, to na odłożenie już może nie wystarczyć. Na dom mozna odkładać np. 1000 PLN m-cznie i po jakimś czasie wziąć kredyt z wkładem własnym, ale nie wynajmą za takie pieniądze mieszkania i nie zapłacą pensji opiekunce. http://www.fotopolis.pl/galeria/wpy2003_21.jpg 22:40 Minakszi Trochę przesadzasz z tym, że w bloku słychać każdy szmer, poza tym uważam że teściowa ma lepsze rzeczy do roboty niż podsłuchiwanie co dzieje się w waszym pokoju nocą Miałam podobne obawy, bo mieszkamy z rodzcami ale jest jak najbardziej ok Mam przed sobą bardzo wiele tajemnic. Czy zdołam je utrzymać? 22:42 synowa tesciowej ja mialam przez miesiac po slubie identycznie... zwiewalam ile sil w nogach... tylko, ze za sciana mialam szwagra... i za nic nam sie nie udawalo, jak on byl w pokoju... bo normalnie nie dawalo rady... a on tam najczesciej siedzial, bo byla zima, a gdzie mial isc... ile razy mozna bylo do kina wysylac? Byłas sfrustrowana... mialam taką chcice, ze nawet mi bylo obojetne czy slyszy czy nie..., ale wtedy dochodzilo do klotni miedzy mna a mezem, bo on nie mogl... co tu gadac, tak sie stresowal, ze nie sztywnial... bylo okropnie,,, na szczescie po miesiacu sie przyeprowadzilismy!!! ufff 22:47 azazella My tez juz półtora roku po slubie mieszkamy w 2-pokojowym mieszkaniu z rodzicami (moimi). Mielismy wyprowadzic sie wczesniej, czy to do własnego mieszkania, czy na góre domu rodziców mojego męża, ale na poczatku tego roku mój tata zachorował ciężko i tak już zostaliśmy. Mama nie poradziłaby sobie sama, a ja nie zostawiłabym w zyciu rodziców na pastwę losu. Do mojego taty też wstawaliśmy w nocy (jest po rozległym udarze), a i do tej chwili mąż ćwiczy z nim codziennie, przesadza na wózek itd. Wychodze z założenia, że taka pomoc i opieka nalezy się schorowanym rodzicom jak psu zupa. Ani ja ani mąż nie cierpimy z powodu takiej sytuacji. Autorko - widzę, że masz dobre serduszko, bo nie tworzysz tu przed nami scenariuszy "jak tu sie pozbyć wrednej teściowej", tylko patrzysz realnie na sytuację, która dla Ciebie zwłaszcza może być krępująca... No cóż, trudno radzić, ja bym raczej chorej mamy/tesciowej nie zostawiła - co innego osobę zdrową i pełna werwy. Nami też kiedyś ktoś się zaopiekuje i oby to nie był jeden ze słynnych zakładów opiekuńczo - leczniczych Wiesz, apropos krępujących sytuacji - my to po prostu robimy ciszej i jak rodzice zasną no niestety, cos za coś. 22:56 wynajęcie opikunki i spędzanie tam czsu po pracy to nie jest pozostawienie na pastwę losu. uzbieranie na dom i zamieszkani w domu zamist w mieszkaniu to też nie jest pozostawienie na pastwę losu. przecież tu nikomu nawet do głowy nie przyszło, żeby oddać matkę do ZOL. 09:04 uhlalalalalalala Nie pozostaje mi nic innego jak namawiac faceta do skaladania na dom, bo mama powinna mieszkac z nami. Sytuacja jest bardziej skomplikowana,bo jak nie zamieszkamy w tym mieszkaniu w bloku to ono najprawdopodobniej przejdzie w rece tescia. Jak by nie bylo takiej chorej sytuacji u nich w rodzinie to moglibysmy sprzedac to mieszkanie (a jest naprawde drogie) i kasa na dom by byla.Niestety tak sie nie da. Doradzcie jak mam przekonywac mojego do zostawienia takiego mieszkania i do wydania kupy kasy na nowe Dodam po raz drugi.W tym mieszkaniu naprawde slychac kazdy szmer (mimo tak wysokiej ceny)

na co bylo to wyżej??

podnosze