Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość artystyczny pseudonim

przyjaciolka mnie odrzucila ?

Polecane posty

Gość artystyczny pseudonim

Hej Od okolo 2 lat znam sie z taką jedną dziewczyną. Jesesmy przyjaciolmi od dluzszego czasu, rozmawiamy zawsze ze soba itp... Ona w tej chwili ma chłopaka od 3 lat, ja mialem pol roku temu dziewczyne, ale tylko po to, by o niej (przyjaciolce) zapomniec, poniewaz nie chcialem jej niszczyc zycia, albo chociaz robic metliku w glowie, gdyz miala/ma ona chlopaka. Caly czas do niej cos czulem, ale myslalem ze sobie z tym poradze i bede szczesiwy. Niestety teraz zaluje, ze bylem z ta moja dziewczyna pol roku, bo caly czas czulem o wiele wiecej do przyjaciolki.oklamywalem dziewczyne, teraz ma mwyrzuty sumienia itp. Wczoraj powiedzialem to wszystko przyjaciolce, ze bylem z dziewczyna, zeby o niej zapomniec, ze zawsze z nia chcialem byc itp itp itp...ona mi kiedys opowiedziala, ze jak miala bardzo zly kontakt z chlopakiem i pojechala na wakacje do pracy to tam poznala jakiegos goscia, ktory tez sie do mnie przytegowywał i chcial z nia byc. Ona mu powiedziala, ze nic z tego bo mimo wszystko ma chlopaka, a do tego ten gosc byl z zagranicy.No, ale suma sumarum on dopial swego - caly czas ja o to prosil itp. Calowali sie, przytulali tam na wakacjach i w ogole. Ona jak wrocila do kraju to mi o tym opowiedziala i powiedziala, ze ten gosc przyjedzie do niej i kolezanki, zeby pokazac mu kawalek polski. no i ona odmowila chlopakowi, ktory zapraszal ją na wycieczke do bialorusi czy jakos tak. I tak sie skonczylo, ze ona sie pogodzila z chlopakiem, sa ze sobą, nie wiem czy o tamtym zapomniala itp. A wczoraj jak sie jej spytalem czy to dobrze, ze sie przelamalem i ze jej powiedzialem o moich uczuciach do niej to powiedziala : "jest mi to obojętne". LEpsze chyba bylo zycie z nadzieja, ze mmam minimalne szanse zeby z nia byc niz totalny kosz. Nie sadzicie ? Co mam teraz zrobic ? wypiac sie na nia i zmniejszyc kontakt, stac sie asertywny, miec d oniej dystans ? Pozdrawiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nivis
Obojetnosc jest najgorsza:/ Mysle,ze powinienes przynajmniej starac sie udawac, ze masz ja gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry duszek 79
porozmawiaj z nia. wazne zebys wiedzial na czym stoisz DOKLADNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppup
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co zyc
Moja historia - mialam przyjaciela ok. 2 lat, mialam tez chlopaka od 3 lat - przyjaciel powiedzial mi po 2 latach ze jestem jego wymarzona i ze tez probowal zapomniec, jakies sympatie, wyjazdy za granice, zero odzewu... i przyjechal i powiedzial mi. Wzielam odpowiedzialnosc rowniez za to co mozliwe ze wywolałam, powiedzialam ze myslałam o tym czasem, ale jestem z moim chlopakiem, i chce z nim byc. On walczyl. Pisal do mnie, a ja nie potrafilam go odrzucic i powiedziec ze jest mi to obojetne. Jako czlowiek nie byl, jest dobry. Zaczely sie schody w zwiazku. Klotnie o byle gowno, dusilam sie w tych emocjach. Odeszlam. I sprobowalam z przyjacielem, ale to byl zal i bol, ze mi to zrobil. Zniszczyl mi zwiazek tym wyznaniem, a ja nie mialam sil by go odepchnac. I bylo strasznie. On zakochany, ja pelna bolu. I skonczylo sie. Wrocilam do mojego chlopaka, wie wszystko, tutaj kolejne schody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezka sprawaaaa
moze ktos inny pomoze ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×