Stosunek przerywany, tabletki i gumki, gumka i stostunke przerywany nie za duzo?

Czytam od jakiegos czasu wypowiedzi na tym forum. I co zauwazylam. Mnóstwo osob bierze tabletki i stosuje gumki, inne uzywają gumek ale jeszcze do tego stosunek przerywany lub sam stosunek przerywany. Ja tego zupelnie nie rozumiem. Jak tabletki to tabletki i koniec i kocham sie do woli. Gumki to samo. A stosunku przerywanego to ja w ogole nie rozumiem jaka to radosc z seksu? I niech mi nikt nie mowi, ze mezczyzna wtedy nie jest sfrustrowany. Kurcze ja sama bym byla!!!!!! Jakas fobia !!! na tym forum sie szerzy i do tego jeszcze sie wspieraja te osoby w swoich dziwnych przekonaniach. Isc do lekarza i pogadac otwarcie!!!

albo i dojrzeć do sexu :) ja też tego nie kumam

spryskajcie sie dodtkowo płynem plemnikobojczym. :) hhihihhi

spryskać ? w ich wypadku woleliby chyba sie w nim wykapac ...

Jeśli juz ktos decyduje się na tabletki to chyba po to, ze wierzy, że one działaja bo w przeciwnym wypadku jaki jest tego sens? Jaka jest przyjemnośc ze stosunku przerywane cały czas się myśli, ze trzeba w odpowiednym momencie wyciagnąć??? Ja sama bym sie tym stresowała i nie moglabym się w pełni oddać tej chwili a dwa jak juz się cos stanie i nie zdarzy sie ? co wtedy???? Jeśli korzystam z prezerwatywy to po co stosunek przerywany?? Co Wam znowu pęknac może???? Niech mi to ktos wytlumaczy bo nie pojmuję