Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadzieja...

Nastoletnie matki...

Polecane posty

Chciałabym mieć maleństwo.W przyszłym roku kończe 18 latek mam starszego od siebie chlopaka i bardzo sie kochamy.Myślicie że to coś złego miec dziecko w tak mlodym wieku?Myśle że poradziłabym sobie z wszystkimi obowiązkami a juz w 100% jestem pewna ze dziecko kochalabym nad zycie:)Czy są jakieś młode matki które mogą się wypowiedzieć lub które zaszły w ciąże tak wczesnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ze szkołą, wykształceniem, pracą? Jesteście stabilni finansowo? Macie własne mieszkanie, dom... Albo wydzieloną część domu u rodziców. Jesteś pewna, że chcesz w tak młodym wieku podjąć taki obowiązek, jakim jest wychowanie dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze szkołą to nie problem.Jeśli chodzi o dom to mamy;)Tak jestem tego pewna w 100%. Moja koleżanka jest w moim wieku i tez jest w ciąży...Więc wiem jak czasem moze byc ciężko ale mimo to nie zniechecilam sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazimierz jest oklepany
ta, mieszkac katem u rodzicow, jakby co to podrzucic im dzieciora, a moze najpierw slub? stukni sie w leb dziewczyno, dziecko to nie zabawka, tylko wielka odpowiedzialnosc! co mu zapewnisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, mi też się czasem włącza instynkt macierzyński (jestem trochę starsza od Ciebie), ale jak pomyślę, że musiałabym już teraz zrezygnować z wielu rzeczy, ze studiów, z podróży, sportu to stwierdzam, że nie mój czas. Mam zamiar urodzić dziecko przed 30-stym rokiem życia, ale nie zdecydowałabym się na ten krok w wieku 18 lat. Mimo że Tobie wydaje się, że dorosłaś już do tej decyzji, to nie zawsze oznacza, że jest tak w rzeczywistości. Kochasz swojego faceta, który jest starszy od Ciebie i chcesz mu dać dziecko, ale gdyby tylko Cię zostawił, od razu porzuciłabyś plan posiadania dziecka w tak młodym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm w pewnym sensie masz racje z tym zrezygnowaniem z przyjemnosci...ale jesli chodzi o faceta to chcemy tego oboje;] ahh no nic bede to musiala powaznie przemyslec i jesczze raz porozmawiac z moim chlopakiem;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że powinniście się wstrzymać, poczekać chociaż do 20 roku życia, a teraz postarać się zapewnić mu godne warunki życia. Może jakieś przyjemności we dwoje (bo przy dziecku nie będzie już czasu, uwierz mi). Np. nauka jazdy na nartach, kurs żeglarski, podróż stopem po Europie ;) Jak miałam 18 lat, wydawało mi się, że już się nie zmienię psychicznie i emocjonalnie, ale teraz gdy patrzę wstecz to mimo, że już wtedy byłam dojrzała, to nie wiedziałam tylu rzeczy o życiu co teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa346
mam 19 lat zaszlam w ciaze ..spcozatku szok i smutek pytania co bedzie? skad pieniadze?co powiedza rodzice i znajomi? co z moim dotychczasowym zycie ,wydawaniem kasy na ciuchy kosmetyki ,chodzeniem na dyskoteki ,spotykaniem sie z pzyjaciolkami??...pomysl jak wiele sie zmieni w twoim zyciu w tak młodym zyciu ... . Ja nie mialam wyjscia ,musialam sie ztym pogdozic teraz jestem szczesliwa i niewyobrazam soie zycia bez mojego malenstwa ktore rosnie w moim brzuszku,ale zycie to nie bajka ...i teraz zaczelam zauwazac ze sa takie problemy jak mieszkanie ,jak klotnie z chlopakiem ,a to narazie pcozatek... . Dziewczyno masz 18 lat warto stracic cala mlodosc,zeby siedziec w pieluchach ???.wydaje mi sie ze za 2-3 lata odpiero powinnas o tym pomyslec ,najpierw zapewnij podstawowe rzeczy typu zadbaj o dobre wyksztalcenie ,o to by miec swoje mieskzanie (bo mieszkac u tesciow czy u rodzicow to jest niesmaowita meczarnia kazdy sie wtraca...) Dziecko to nie zabwka dobrze powiedziane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa346
Dobrze ze planujecie ze soba wspolna przyszlosc :) ale to nie nzaczy ze wszystko musi byc teraz odzaraz ...:)co my byc to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa346
ile twoj chlopak ma lat,jeli mozna wiedziec?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój chłopak ma 22 lata:)Jesli chodzi o dyskoteki i te sprawy to mnie to juz nie bawi i nie bylo by z tym problemu;)ale tak jak piszesz bedzie to co ma byc przeznaczenia nie zmienie:)specjalnie starac sie tez nie bede:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaa1
ja mam 18 lat i wlasnie jestem w 12 tc :) bardzo chciałam dziecko i ciesze sie ze mi sie udało chociaz czasem zastanawiam sie czy nie lepiej bylo jeszcze troche poczekac. ale jestem szczesliwa, ze szkoła nie mam problemu bo chodze do wieczorowej i nauczyciele sa raczej wyrozumiali, zobaczymy czy bede sobie radzic jak dzidzia juz przyjdzie na swiat. jestem dobrej mysli :) ale zanim sie zdecydujesz przemysl 100 razy swoja decyzje . pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nio to gratuluje;] Ja już dużo razy myślałam i rozmawiałam o tym z chłopakiem...Postanowilismy ze nie bedziemy sie specjalnie starac ale uwazac tez nie:D Jak bedzie dzidzia to bedziemy sie bardzo cieszyc:) Moja qmpela jest w 7 miesiącu tez nie zaluje chociaz musiala przez to zucic szkole...Mi napewno nie bylo by zal dyskotek czy jakis wypadów i szaleństw do rana mam to juz za soba hehe:) I nierozumiem tego jak ktos pisze ze mysle ze dziecko to zabawka;/Czy ja tak napisalam;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem czego chce
w pale sie nie mieści Oo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja... A moze porozmawiaj o tym z rodzicami, co? BO wiadomo, ze teraz jesteście ze swoim chłopakiem jak dwa gołąbeczki, wszystko pięknie, ślicznie i nic nie zapowiada kłopotów. Ale \"jakby co\" (czego Ci absolutnie nie życzę) to opieka nad Tobą i maluszkiem spadnie na Twoich rodziców :/ Bo powiedz szczerze, czy jeśli za rok Twój facet CIę zostawi, to będziesz sie miałą jak utrzymać? Czy znajdziesz kogoś kto CIę zatrudni jako samotną matkę z malutkim dzieckiem? Bo jeśli nie, to warto pogadać z rodzicami. Z jego rodizcami też zresztą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tylko że jeśli było by maleństwo to i ślub...Ja ufam swojemu partnerowi i wiem ze jest wobec mnie szczery i mnie naprawde kocha jesli by tak nie bylo nie zastanawialibysmy sie nad dzieckiem,to chyba zrozumiałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zę siem tak zapytam, ile już jesteście razem i ile się ew znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaa1
nadzieja.. jesli chcesz sie zdecydowac na dziecko. musisz byc pewna na 100% ze chcesz je akurat z nim a nie z kim innym. dyskotek moze nie jest szkoda, ale jesli musialabys przez to dziecko rzucic szkole to napewno kiedys bedzie ci szkoda. ja akurat mam taka sytuacje ze moge sobie pozwolic na dziecko w tym wieku. ale najpierw najlepiej rozwazyc wszystkie za i przeciw bo to decyzja na cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe chcę się tu wymądrzać (ale jednak trochę się powymądrzam) póltora roku to nie jest zbyt dużo ... W sumie cały czas jesteście jeszcze zakochani, wszystko jest pierwsze, świerze, cudowne... Nie przyszło się wam zmierzyć z szarością długiego związku, ze swoimi wadami i problemami. Wiele par rozstaje się po dwóch latach, bo nasze ciała są tak skonstuowane, ze po dwóch latach przestajemy być \"zakochani\". Spadają gdzieś rózówe okulary i nagle się okazuje, że partner wcale nie jest takim ideałem, zaczynają drażnić małe jak i duże rzeczy, które przedtem mogły się nawet wydawać urocze. Sama mam znajomuch którzy po roku bycia ze sobą postanowili spędzić razem życie, pojaiwły się plany ślubu i dizeci (koleżanka chciała urodizć jeszcze na studiach), zaczeli rozgladać się za mieszkaniem... I rozstali sie na krótko przed ślubem. Ona miała praktyki zawodowe, wracała wieczorem zmęczona i zdenerwowana i nagle okazało sie, że w takiej sytuacji on nie ma dla niej wystarczająco cierpliwości, a ona nie czuje w nim oparcia. Ale póki byli w takiej sytuacji jak się poznali to wszystko było fajnie.... Dlatego jednak uważam, że lepiej jest poczekać, poobserwować się, sprawdzić w trudnych sytuacjach, nauczyć się sobie nimi radzić. Wiadomo, że nie jest powiedziane, że musi się wam nie udać. Kiedyś ludzie przecież pobierali się praktycznie się nie znając - ale kiedyś rózniwż rozpadająca sie rodzina była społecznie piętnowana, zarówno rozwodnik jak i rozwódka byli pod silną presją i zazwyczaj tylko ekstremalne przypadki się rozchodziły. Teraz jest mniejsz presja na pozostawanie w związku. Nawet kościół łaskawiej patrzy na rozwodników, rozstanie czy dziecko z poprzedniego związku wcale nie są już wyjątkami... Skąd wiesz, że jeśłi zacznie się nie ukłądać, to Twój ukochany będzie robił wszystko żeby ratować związek? jak się zachowa? To co mówi teraz niekoniecznie pokryje się z praktyką.... A dziecko, to ogromna odpowiedzialność. I to głównie spoczywająca na Tobie. TO Ciebie obciązy najbardziej. Zastanów się, czy chcesz ryzykować wychowywaniem go bez ojca, lub z neidostateczną ilością środków materialnych lub czasu? Moze lepiej poczekać trochę, ustatkować się, nabyć doświadczeń życiowych. WIadomo, że jeśli jednak będizecie mieć dizecko teraz to nic złego stać się nie musi, ale moze i to z dużym prawdopodobieństwem. Sorrki za tak długi wywód ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za wcześnie
za szybko, a ty jesteś za młoda. nie fizycznie, ale psychicznie. ale jesteś na takim etapie, ze jak ktoś ci powie, że jesteś za młoda, to będziesz czterema kopytami się zapierać, że nie jesteś :) bo tego nie czujesz, to zauwazysz dopiero z perspektywy. daj sobie dojrzeć, może jeszcze nieraz zmienisz partnera, trochę pokory przed zyciem, nie wiesz co niesie, więc nie wiąż się w wieku 18 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trefniś amator
a tak poza instynktamie itd jest jeszcze twoje zdrowie i zdrowie dziecka a gdzieś czytałem że kobiety mają najlepsze statystyki pod tym względem 22-26 lat.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi z kim je chce to jestem w 100% pewna:) Co do szkoły to połowe mam za soba więc nie jest tak źle:)W najgorszym wypadku jesli by nie poszlo moge sie przeniesc do wieczorowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje za rady:) W końcu o to mi chodziło:) Nie bede sie zapierać bo mam tylko 18 lat i nie jestem madrzejsza od tych ktorzy zyja dluzej na tym swiecie i maja wieksze doswiadcznie;) chcialam poprostu posluchac opini innych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam 24 lata i byłam po studiach jak urodziłam dziecko. To było 20 lat temu. Wtedy w tym wieku byłam na sali w szpitalu najstarszą \"pierwiastką\", wszystkie w moim wieku byłu już z drugim albo trzecim dzieckiem. Z perspektywy czasu uważam, że wiek ok24 lata to dobry czas na pierwsze dziecko. Mozna zdobyć wykształcenie, jest się jeszcze młodym, ale już dojrzałym człowiekiem. Myślę, że biologicznie to też był odpowiedni wiek. Pierwszą miesiączkę dostałam w czwartej klasie, przestałam rosnąć w końcu ósmej, a o dziwo w ciąży urosłam 1cm. Była to zatem końcówka młodości niedojrzałej, początek dojrzałości. Pozdrawiam i odradzam pośpiech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja. Nie żałuję ale gdybym mogła cofnąć czas poczekałabym z dzieckiem parę lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×