Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość legalny przemytnik

banalny seks z żoną

Polecane posty

tak, te ostatnie wypowiedzi tylko potwierdzają pewien schemat życia w małżeństwie. zupełnie nie wiem, czy spełnienie tych próśb o których pisałem wyżej sprawi, że nie będę poszukiwał dalej. Ja może niepotrzebnie wspominałem o połykaniu i analu, bo teraz jest to element do podczepiania się w dyskusji, tym samym sprawadzania jej na taki dość instrumentalny poziom. Oczywiście że nie anal i połyk jest problemem, ale to jest symbol dzisiejszego wyzwolenia małżeństw i zupełnego oddania się partnerów. ja nie oczekuję że ona to zrobi, raczej mam nadzieję, że na tyle mi zaufa, że spróbuje (co nie znaczy że koniecznie będę musiał postawić na swoim) przez to przejść, a może będą to dla niej nowe horyzonty, których zawsze jej brakowało, tego nigdy się nie dowie jeśli nie spróbuje. To nie tak, że wszyscy faceci są źli, bo myślą o zdradzie, jestem przekonani że większość z czystej wygody, albo ciągle (czego im życzę) z fascynacji partnerką nigdy nie wypuściliby \"kaczorka\" w nieznane, bo po co. Ta potrzeba szukania nowych ciał, to chyba tylko mit, bo mechanizm jest prosty - nowe ciało, które za parę miesięcy czy lat znowu się opatrzy i co... znowu nowe. Nie sądzę żeby faceci tego faktycznie potrzebowali, w końcu mamy też w sobie zachowawczą potrzebę jakiejś stabilizacji, wspólnego dochodzenia do czegoś (choćby materialnego), czy choćby wspomnień po latach. skakanie z kwiatka na kwiatek z tego wszystkiego nas odziera. więc dla mnie to nie jest wyjście z sytuacji. Ale rozmowa też nie przynosi rezultatów, a może podjście mam złe. Ja nie robię tego ze zwykłej potrzeby spełnienia, czy ciekawości, chcę żeby kobieta z którą żyję poddała się bez reszty mi w intymenej sytuacji, a przecież wie że krzywdy jej w życiu bym nie zrobił. Ten widok zupełnie oddanej kochanaj osoby, jest dla mnie szczytem perwersji i erotycznych marzeń. Poza tym jednak istnieje granica smaku w seksie, więc nie sądzę abym miał jeszcze czego szukać więcej. także kobiety, więcej wiary w waszych facetów, oni was ani nie chcą upodlić, ani wykorzystać, ani potraktować instrumentalnie, chcą po prostu więcej was w łóżku gdybym umiał tylko porozmawiać i być taki mądry we własnym wyrku bołoby dobrze, a skoro nie mogę, potraktujcie to jako apel do wszystkich wyrek tego świata, w które wkradła się nuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miauczydełko NAPRAWDĘ pisze
się razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie chciałbym tutaj użalać się nad sobą, ani wprowadzać takiego nastroju beznadzieji, bo tak nie jest, ale traktuję to forum poważnie i sądzę że znajdziemy tu wszyscy (ci którzy szukają) złoty środek na ten problem, uniwersalny, bądź na każdy przypadek z osobna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym myślę sobie, że dobrze by było jakby tak przypadkiem moja żona trafiła na ten topic, a to naprawdę nieprzeciętnie inteligentna kobieta, wyciągnęłaby stosowne wnioski, jeśli nie poznałaby od razu sposobu myślenia i pisania swojego misiaczka ... ciekawe co by było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może wspólnie ułóżmy ten topic i zachęćmy partnerki / partnerów do czytania tego, może to ich zachęci, a przynajmniej się nad tym zastanowią, o ile topic ten będzie zmierzał we właściwym kierunku i na właściwym poziomie O CO APELUJĘ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
legalny przemytniku podpisuję się pod tym ,co napisałeś o 13.50 ,obiema rękami i nogami.Niestety u mnie rozmowy nie przyniosły żadnego rezultatu oprócz epitetów pod moim adresem więc dałem sobie spokój,a plany przeżuciłem do realizacji z kimś innym ;) choć dalej uchodzę za wytresowanego psa :) Życzę Ci powodzenia w twoich zmaganiach i oby Ci się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, ja nie chciałbym tak po prostu zmmienić, to najłatwiej zawsze zrobić, chcę zmierzyć się z tym problemem tylko nie potrafię, nie umiem z nią o tym rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja partnerka nieco inaczej reaguje, widzę że to ją dużo kosztuje, raz podczas seksu, jak chciałem coś zrobić, po prostu się rozpłakała, możecie sobie wyobrazić jak się czułem. ale widzę że to poważny dla niej problem, nie wiem jak do tego podejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to trzeba sposobem a nie z naciskiem a tym bardziej bez tekstów pozwolę sobie tez włożyć w dupę lub wypije swoja spermę-mnie to by raczej zniechęciło niż podnieciło bleeeee chcecie mieć dobry sex z zona to nie bądźcie mili tylko wtedy gdy zbierze sie wam ochota na bzykanie. jak jest przyjemnie na codzien to i w nocy można więcej zdziałać -powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ciekawska chciałabys pewnie, żeby namawiajacy cię na coś kochanek, przeżywał to razem z tobą, nie byłoby ci łatwiej przez to przejść? ta propozycja wspólnych doświadczeń jest wynikiem szacunku do drugiej osoby, w końcu doznania osób są podobne prawda, i nie zawsze jesteśmy grzeczni właśnie, ale w którymś momencie zawsze zwycięża w niej ten zdrowy rozsądek, może jej tak nie podniecam, że ma siłę się oprzeć i nie skosztować czegoś nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_24
i tu sie ciekawska mylisz.. facet nawet napisal ze jest dobrym partnerem w zwiazku na codzien.. a to co Ty przedstawilas to jest typu.. "badz grzecznym chlopczykiem to kupie ci loda" ..probujesz jak czesc kobiet tu obrucic to przeciwko niemu.. ze jest jakims nie dobrym mezem.. a to nie prawda.. ona po prostu ma jakies zachamowania.. wpajane przez srodowisko przez wiele lat.. i czesto to widac naprzyklad ze kobieta ma opory do seksu oralnego.. bo jest to dla niej nie moralne.. nawet dzieje sie do tego stopnia ze kobiety stosuja jakies dziwne teksty.. naprzyklad po namowie do seksu oralnego.. powiedza ze nie myslaly ze sa do tego zdolne.. a po tym jak to robily widze ze to nie pierwszy raz.. Rozmowa i jeszcze raz rozmowa... zeby zrozumiala ze to nie jest nic niemoralnego.. ze nie znizy sie do poziomu prostytutki godzac sie na to.. nie bedzie kims gorszym.. a wrecz przeciwnie.. urosnie w jego oczach jako namietna.. bardzo dobra kochanka.. potrafiaca dac z siebie tyle ze nawet nie bedzie myslal o innych.. bo po co skoro ma kogos kogo kocha.. i w pelni zaspokaja jego potrzeby fizyczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, legalny przemytniku ----> bardzo ciekawy topic ;) Ja mam podobny problem, tylko że w drugą stronę. Mój mąż zachowuje się w łóżku jak nastoletni chłopak, a ja już z tego wyrosłam i potrzebuję mężczyzny. Nie wiem jak mam z Nim rozmawiać, żeby Go nie urazić. Chociaż już wielokrotnie zasygnalizowałam to. Ogólnie jakoś tak dziwnie wygląda ten nasz seks. Ja czuję jakiś niedosyt, aczkolwiek jest przyjemnie. Czasami Go usprawiedliwiam, że może to brak doświadczenia, ale ja też go nie mam. Jesteśmy dla siebie pierwszymi kochankami i wszystkiego uczymy się na sobie wspólnie, ale widzę że mi jest jakoś łatwiej wprowadzać innowacje niż Jemu. Nie wiem, czy zostanę tu dobrze zrozumiana. Ale mi poprostu brakuje takiej totalnej namiętności, a nie tylko samego seksu. Tak więc widzisz nie tylko faceci mają problem z monotonnym seksem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allegra8stad
Witaj.POwtorze sie , ze bardzo ciekawy temat i daje duzo do myslenia.Juz tu pisalam , ale nie odpowiedziales na moje pytania.A po tym co czytam dalej widze to tak, ze nie chodzi o to , ze nie umiesz z zona rozmawiac.Ona po prostu tego nie lubi i tego nie chce.Ty ja probujesz zachecic na wszelkie sposoby,ale maly tego skutek , niby nic na sile,ale po dobroci tez nic nia wskurasz.Wspominasz,ze jak cos..?proponowales ,to ona sie po prostu rozplakala,a dodam jeszcze , ze wczesniej to tez bylo problemem, ale nie zwracales na to uwagi , byles zakochany , w innych sferach zycia dogadywliscie sie super,wiec myslales pewnie , ze wkoncu jakos do tego dorosnie,a widac , ze tak sie nie stalo.MOze to glupio zabrzmi ,ale albo sie jest dobra kucharka , albo nie (chociaz mowia ,ze wszystkiego sie mozna nauczyc)A moze sprobuj z nia porozmawiac tak na spokojnie,chociaz mysle ,ze rozmawiales z nia i rozmawiasz,ale albo cos sie lubi ,albo nie i mysle ,ze nic sie nie da zrobic ,mam nadzieje ,ze sie myle.JEzeli wiedziales , ze to jest problemem i ze dla ciebie seks ma taki duze znaczenie ,to nie trzeba bylo pakowac sie w taki zwiazek.Teraz jest juz za pozno ,na jakiekolwiek refleksje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niemiałam namyśli ,,bądź grzeczny albo posłuszny a zrobię ci loda\'\' chodziło mi o co dzienne stosunki w domu( jak jest dobrze bez kłótni) -i nie pisałam tego w odniesieniu do sytuacji domowej u autora topiku-bo nie wiem jak jest--->czytałam natomiast parę postów xyzed po których można odnieść wrażenie, że wiecznie sie kłócą wiec gdzie tu sex ??jak wiecznie są na siebie obrażeni;) legalny przemytnik odnoszą wrażenie ,ze najnormalniej w świecie nie umiecie sie z partnerka dogadać albo ona jest bardzo zamknięta w sobie albo ty wymagasz od niej rzeczy niemożliwych do przeskoczenia nie które kobiety maja blokady i są wstanie je pokonać lub nie taka rzeczą jest np. sex analny -mówią ,,nie zrobię tego i juz -nie wymagaj bo nie dostaniesz\'\' lub próbują raz odczuwają ból i mówią ,,stop\'\'-->jeżeli ewidentnie nie odczuwa przy takim sex przyjemności to nie ma co nalegać bo to ty wtedy stajesz sie egoista jeżeli chodzi o sex oralny to jest to juz tak przyjęte w życiu intymnym, że raczej nie ma większych problemów..schody zaczynają sie jak partner chciałby aby połknęła zamiast wypluła-myślę ,ze można sie juz zadowolić sama ,,laską\'\' i odpuścić nacisk na połykanie spermy-lepiej żeby w ogole robiła tego loda -a jak sie brzydzi połykać spermę to niech wypluje chyba leprze to niż żeby zwymiotowała. pod czas stosunku-podniecenia można próbować różnych rzeczy małymi kroczkami ale nic na chama ,,ale ciekawska chciałabys pewnie, żeby namawiajacy cię na coś kochanek, przeżywał to razem z tobą, nie byłoby ci łatwiej przez to przejść?\'\'-->mnie nie trzeba namawiać -ja sex po prostu lubię i próbujemy -jeżeli cos nam nie odpowiada wykreślamy to z naszej listy-ale decydujemy o wszystkim razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym wydaje mi się ze twoja partnerka ma juz wyrobione zdanie na pewne eksperymenty z góry sex analny-nie połykanie spermy-nie i nawet jak staniesz na uszach to sie nie dogadacie--> czemu tak myślę- bo z tego co zrozumiałam to ona nawet nie zamierza spróbować nie dopasowaliście sie pod tym względem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filantropik
Aja się nie kłócę i nie myslę o analu czy piciu bo to może byc tylko dodatkiem o którym mi się nawet nie śniło . Potrafię sprzątac ,gotowac , opiekowac sie dzieckiem i nawet jestem mądrzejszy i łagodzę konflikty jesli nie ma racji, ale wybaczcie kobietki jesli druga połowa twierdzi że nie będzie się rozkraczac bo to ją nie bawi i nie jest to przyjemne -ale lubi oral ,kizianie ,mizianie bez wzajemności to mi ręce opadają. Kobiety mówią że te samce po wszyskiemu kładą się na boczek i lulu .Ja niestety mam odwrotnie po zrobieniu dobrze moja połóweczka odwraca się na boczek i luluuuuuu.Nie myślę o zdradzie ale też nie będę zaprzeczał że gdy mi się przydaży to kto wie .Mimo 37 lat wyglądam na25 to może nie będzie jeszcze ze mną tak źle.Po latach zaczynam myślec że Miłośc to uczucie głupie które zaczyna się na słowach a konczy się na d....ie i faktycznie po latach można to nazwac przywiązaniem, stabilizacją materialną ale nie emocjonalną jak to za dawnych lat małżeńskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allegra8stad
jeszcze tak pomyslalam, ze(w mysl zasady ze wszystkiego mozna sie nauczyc) moze sprobuj szklanke wina na rozluznienie , usiadz wieczorem z nia na kanapie i powiedz jej ,ze ja bardzo kochasz i chcialbys dzisiaj pokochac sie tak....,ze to cie bardzo kreci i ze na tym ci bardzo zalezy, lub powiedz ze np.wczoraj bylo super z malym wyjatkiem, u nas to dziala (jak maz przychodzi z pracy ,to mnie obejmuje i mowi , ze wczoraj bylo zajebiscie-prosze nie smiac sie i nie kometowac) wtedy czuje sie dowartosciowana i widze ,ze mu na tym cholernie zalezy.Jezeli to nie pomoze, to pokaz jej ten tobik ,jak przeczyta ,to zrozumie ,ze kochasz , ze nie chcesz zdradzic,ze nie jestes wyjatkiem w tej dziedzinie , ze inni faceci tez to lubia,ze inne kobiety tez to robia,bo musisz wiedziec ,ze ona tez cierpi ,napewno chcialaby aby i tobie bylo dobrze .Jezeli ten topik jej nie przelamie(mowie serio ,pokaz jej nie wstydz sie ) to nic chlopie nie zrobisz,bedziesz musial tak zyc i wkoncu w waszym zwiazku (z twojej inicjatywy wydarzy sie cos zlego)-ja jestem kobieta i jestem przeciwniczka jakiejkolwiek zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda że autor tekstu tego nie komentuje na bierząco, tak Ci wspolczuje, nawet powiem, ze jest mi Ciebie zal-wiem że nie tego oczekujesz. Tak sie boje, zeby tylko mój chlopak się nie znudził...choc nie prosi mnie o takie rzeczy ...nawet nie raz ja sama proponuje. Raz spróbowaliśmy anala ale mnie strasznie zabolało, przerwaliśmy-wiemy ze to nie dla nas, przynajmniej na razie, tefo sie boje że chyba sami nie umiemy do końca rozmawiać o seksie. Ja nie mam orgazmu albo bardzo rzadko...a wspone o tym nieraz, ale nigdy nie potrafie powiedziec ze potrzebuje np miłości francuskiej której on nie znosi. A ogólnie jest mi z nim super...zycze Ci powodzenia i nie rób skoku w bok-tak najłatwiej nie warto wszystkiego spieprzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam że nie mogę komentowac tego od razu, bieganina przedświąteczna odrywa mnie od komputera. już się poprawiam. chciałem wszystkim podziękować za poważne podejście do tematu, co jak się przekonałem na kafeterii znowu nie jest takie jednoznaczne. już się odnoszę do waszych odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesze się, że pisza tu nie tylko faceci, o to mi chodziło żeby wykazać że problem ten ma charakter uniwersalny. Jak widać kobiety też potrafią być nieszczęśliwe z takich powodów, niestety tak jest że te co namiętniejsze połówki jakoś znajdują sobie innych partnerów, zamiast dobrać się pod tym względem, w ten sposób marnują się obie, może by storzyć bazę namiętnych kochanków i osoby które szukałyby swoich połówek - mam na myśli te namiętniejsze - wybierałyby partnerów według preferencji. Nie jest to w sumie taki głupi pomysł dla osób, które dopiero zawierają jakieś związki, fakt że wtedy na to nie patrzy się, a potem jest za późno. Powinny być portale, gdzie wybierałoby się województwo, miasto i tam byłaby lista kochanków ułożonych pod względem preferencji, kondycji i stopnia namiętności oczywiście to żart, ale czy nie byłoby wygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciągle przeplatająs się różne wątki odnoszące się mojego układu w małżeństwie, więc uściślam i dementuję: - jesteśmy dla siebie super partnerami - mamy niezły staż - mentalnie rozumiemy się bez słów - potrafimy przegadać całe dnie - wspieramy się - kochamy oczywiście - jestem dla żony pierwszym partnerem - przez lata, nasze podejście do łóżka bardzo ewaluowało - robi wiele rzeczy, oral to nie problem, chociaż nigdy nie wynika ze spontona, z zaskoczenia, chociaż ja to jej serwuję często i namiętnie, mówiłem jej o tym , ale jakoś bez odzewu, zauważyłem że kiedyś na wakacjach, kiedy byliśmy w większym gronie i ubzdurała sobie że zarywa mnie jedna panna z grupy, zrobiła mi taki oral i to nagle, że do tej pory pamiętam, czyli potrafi - nigdy nasze rozmowy na ten temat nie są przedmiotem kłótni, uważam że nie tędy droga - na moje propozycje ona nie mówi totalnie nie - po prostu widzę że się boi, a ja w życiu jej bym nie skrzywdził, nie odczuł bym przyjemności przy jej dyskomforcie, ale chciałbym spróbować,tym bardziej że to robiłem i wiem jak, raczej jestem delikatny - chcę jej to zaserwować w systuacji najmniejszego dyskomfortu psychicznego, żeby czuła się ważna i wiedziała że jest dla mnie centrum świata - rozmawiamy o tym, ale potem temat się urywa i wszystko wraca do starej normy, - ale mam wrażenie że ona chce, mówi że jak kiedys będzie pijana żeby jej to zrobić, slr czy to jest wyjście - no i ona nie ma tak często ochoty jak ja, ale ja to chyba przesadnie często chciałbym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×