Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karyśka

Panowie, czy utrzymujecie kontakt ze swoimi byłymi kochankami,

Polecane posty

On jest 7 lat ode mnie starszy.dla mnie to żadna różnica.emocjonalnie jestesmy tak samo dojrzali.nasze rozstanie było przewidziane od pierwszego dnia w którym sie poznaliśmy.Nigdy niczego mi nie obiecywał.Żałuję tylko tego że nasze \"zrywanie\" trwało 2 lata.Nadal twierdzę że jest super facetem i zdania nie zmienię.To że tęskni i kocha to chyba normalne.Trudno żebyśmy z dnia na dzień o sobie zapomnieli.Z dwojga złego to cieszę się że trafił na mnie,równie dobrze taki skok w bok mógłby się źle skończyć.Nie jedna już by się o to \"postarała\". Nie czekam na niego,nie walczę-bo to po ptostu już koniec.I tylko z tego powodu moge byc z siebie dumna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bonnie Sama widzisz, że wzięłaś na siebie za dużo… Ja rozumiem, o czym piszesz, doceniam Twoje intencje, ale jak napisałaś, to rodzice powinni być ostoją dla swoich dzieci, a Ty jesteś jeszcze za młoda żeby przejąć tę funkcję wobec Mamy szczególnie w takim poważnym problemie. Poważnym bo stawiającym cię w niesamowicie bolesnej sytuacji wobec ojca – którego przecież chcesz kochać... Ale, stało się, już siedzisz w środku tego wszystkiego i na dodatek czujesz się odpowiedzialna za całą tę sytuację, czujesz, że Mama oczekuje od Ciebie, że coś zrobisz… Moim zdaniem możesz jej pomóc np. podsuwając jej książki, które ją podbudują, czy nauczą radzić sobie ze złymi emocjami, albo pokazując jej kafeterię i np „sposoby zdradzonych żon”, gdzie na pewno otrzyma wsparcie i gdzie będzie mogła anonimowo wykrzyczeć swój ból i swoje emocje, a może zachęć ją do pisania pamiętnika, do przelewania myśli na papier – to bardzo pomaga. Nie chcę się tu wymądrzać, nie znam twojej sytuacji, ale wiem jedno: są w życiu sprawy, których nie da się załatwić, rozwiązać, usunąć, pozbyć się raz na zawsze, można natomiast i trzeba umieć je obejść, ominąć, otoczyć balonem, żeby nie kuły i nie raniły, owinąć watą... Zdystansować się do tego. Przynajmniej spróbuj. Nie jesteś odpowiedzialna za tą sytuację, ani za rozwiązywanie jej. Przecież Twoja Mama przez tyle lat mogła sama skontaktować się z tamtą kobietą i zapytać ją o wszystko. Pozdrawiam i życzę Ci wspaniałych, spokojnych świąt – mimo wszystko. Nie wiem, czy dam radę jeszcze Ci odpisać… A Tobie Ona300 życzę duuużo siły i mądrości, dbaj o siebie, powodzenia… K. Takisobiedraniu dzięki za wypowiedź, ale faktycznie z ciebie drań, skoro liczysz na powtórkę, ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wszystkim Jako że jestem blisko związany z bonnie11 postanowiłem coś dodać od siebie żeby wiedziała że ją kocham i nie obchodzi mnie to że sprawdza moje rzeczy może sprawdzać nie mam nic do ukrycia a jesli ma to pomóc w budowaniu zaufania to sam jej będę pokazywał a co do związku o którym pisała to już dawno powiedziałem że moge słuchac ale nie mogę się wtrącać. Choć nie ukrywam że bym chciał to załatwić Uważam sie za 100% facta więc nie mam problemów z rozmową zwłaszcza na cięzkie tematy, ale jest pewne że kiepsko bym zaczął znajomośc mam nadzieje z przyszły teściem. Więc cóż mogę zrobić jedyne co to słuchac kochać i być. Całusy dla ciebie kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję kochanie. Nawet nie wiesz jak to doceniam. Cieszę się, że jesteś... Kocham Cię!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiak99
do oness .......cieszę się ,że rozumiesz postępowanie żony . Mój mąż również rozumie . Jesteśmy małżeństwem z 15 letnim stażem i dopiero od około 3 lat powoli odzyskuje spokój i zaufanie do męża jako mężczyzny . Niestety po takich przeżyciach często kobiety stawiają mężczyzn pod jedną kreska stąd te podejrzenia i kontrolowania . Przez wszystkie lata małżeństwa miotałam się strasznie , jeśli straciłam męża na dłużej z oczu myślałam ,że oszaleję . Do dzisiaj jestem bardzo sporzegawcza tzn , wyczulona . Zwracam uwagę na gesty, spojrzenia często na drobiazgi dla innych nie istotne . Mój mąż nigdy nie dał mi powodów do zazdrości robił wszystko ,żebym była spokojna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Karysia.Napewno sie przyda.Na początku myślałam żeby zmienić numer telefon i wogóle się odseparować.ale im bardziej próbowałam to zrobic tym więcej o nim myślałam.jedno jest pewne-nie ucieknę od tego.Zmienię naszą znajomość o 360 stopni.piszemy smsy-zwykłe koleżeńskie smsy.To że kocham, tęsknie i śpię z jego zdjęciem zachowam dla siebie.Skoro do mnie ma dotrzec że nie ma juz NAS tylko JA i ON- on musi zrozumieć że nie może prosic mnie o spotkanie.i chociaż nic takiego nie miało miejsca napisałam że kogoś poznałam.że byliśmy na spacerzei byc może coś z tego będzie.Wyłaczył telefon ( wcale bym się nie zdziwiła jakby rzucił nim o ścianę).Udałam że niewiem o co chodzi- pytałam czy telefon mu sie rozładował, a może nie masz zasięgu??? Po kilku godzinach, przemyślał sprawę i napisał że cieszy sie że kogoś poznałam i że ma nadzieje że ułoże sobie życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem-przeżyliśmy cudowne, bajkowe dwa lata.A czemu było tak różowo????Bo nie płakało nam dziecko, bo nie musieliśmy się martwić z czego spłacić kolejna ratę kredytu, bo jedynym naszym zmartwieniem było znalezienie ustronnego miejsca i jak wrócić do domu żeby nikt nas nie zauważył.To taka przestroga dla wszystkich którzy chcą budować szczęście na czyjmś nieszczęściu.A gdyby okazało się że po paru miesiącach prawdziwego życia razem nie mogę z nim wytrzymać???Co wtedy???Gdyby to był normalny związek po prostu bym odeszła.Ale w takiej sytuacji...Klęska.I jego i moja , a przede wszystkim rodziny którą poświęcił. Niech zostanie moim słodkim wspomnieniem , którego nikt mi nie zabierze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwiak... Sama wiesz, że uwolnić się od tych podejrzeń nie jest łatwo. Staram się jak mogę... jednak ze śrdnim skutkiem narazie. Dzięki bogu mój mężczyzna jest bardzo mądrym człowiekiem i wierze, że nie zawiedzie mojego zaufania.... Wczoraj dałam link do tego tematu mojemu tacie... Chciałam, żeby wiedział jak się czuję, jak ważne jest dla mnie żeby został i był przy nas. Wiem, że się wzruszył. Widziałam to w jego oczach jak rozmawialiśmy dziś o tym. Może coś się wreszcie zmieni... Życzę wszystkim spokojnych Świąt Bożego Narodzenia! Sylwiak-dzięki za wsparcie psychiczne - wiem, że nie jestem wyrzutkiem!:-) Karyśka-chciałabym pstryknąc palcami i móc zastosować się do Twoich rad... ale to nie takie proste... Ona300 - mam nadzieję, że Twoja znajomość zmieni się o 180 stopni ;) Tak będzie chyba lepiej dla wszystkich. Ones - dziękuję, że jesteś... Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko i do zobaczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppodnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktos

Jesteście tutaj jeszcze ona 30 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Ktos napisał:

Jesteście tutaj jeszcze ona 30 ?

...a ..laj do kochanki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W takim razie mam pecha..moi kochankowie nigdy sie nie odezwali po zerwaniu relacji..a niby po co ..było miło sie skonczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktos

Napisali że to koniec czy urwali po prostu kontakt ??nie próbowałaś się do nich odezwać tak po prostu nie tęsknisz za nimi ??Za rozmowami z ta jedna wyjątkowa osoba ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktos

Moja kochanką nie chce mnie już znać bo się nie odzywa WGL:'(:'( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Ktos napisał:

Napisali że to koniec czy urwali po prostu kontakt ??nie próbowałaś się do nich odezwać tak po prostu nie tęsknisz za nimi ??Za rozmowami z ta jedna wyjątkowa osoba ??

Bylam strona zrywajaca jak i zrywali ze mna..ci co zerwali więcej sie nie odezwali... zresztą oni nie byli bardzo wylewni..nie zależało im bardzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 godzin temu, Gość Ktos napisał:

Moja kochanką nie chce mnie już znać bo się nie odzywa WGL:'(:'( 

Chce cie znac, ale jest zbyt dumna by się odezwac. Albo probuje zapomniec o tobie, bo wie ze wasza znajomosc prowadzi do nikad. Jezeli ci zalezy na niej to napisz jej to wprost, wszystko co ci lezy na sercu. Powinna sie do tego ustosunkowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szok
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Chce cie znac, ale jest zbyt dumna by się odezwac. Albo probuje zapomniec o tobie, bo wie ze wasza znajomosc prowadzi do nikad. Jezeli ci zalezy na niej to napisz jej to wprost, wszystko co ci lezy na sercu. Powinna sie do tego ustosunkowac.

Same kur/wy i kur/wiarze na kafe..wstręt do was czuje i wymioty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szok
8 godzin temu, Gość Ktos napisał:

Napisali że to koniec czy urwali po prostu kontakt ??nie próbowałaś się do nich odezwać tak po prostu nie tęsknisz za nimi ??Za rozmowami z ta jedna wyjątkowa osoba ??

Wyjątkowa osoba to NIE KUR/WA PANOWIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mam kontakt z moim byłym facetem.  Znamy się dobrze, choć nie widzielismy się face to face od 15 lat. Byliśmy razem kiedyś 5 lat. Raz się wydało że utrzymujemy kontakt, tydzień przerwy i znów mamy kontakt, codziennie,  tylko bardziej uwazamy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Do mnie też pisał chyba każdy facet, z którym byłam w dłuższym zwiazku, urywali kontakt tylko ci z którymi byla na praawde krotka znajomosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie tyle wg mnie ma znaczenie czy nawet żona się dowiedziała, czy to już była kochanka, jak to jakie emocje kieruja tym facetem do niej.

Jeśli bardzo jej pożądał, czy nawet czuł coś więcej, to prawdopodobnie nie zerwie kontaktu mimo róznych przeszkód, nawet jeśli żona się dowie, to za jakis czas ten kontakt się wznowi.

Z drugiej strony jesli facet nic nie czuł do kobiety i nie podobała się mu zbytnio, to nawet jesli byli razem i nic nie stawało na przeszkodzie żeby mogli sie nawet pobrac - i tak do niej nie wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Nie tyle wg mnie ma znaczenie czy nawet żona się dowiedziała, czy to już była kochanka, jak to jakie emocje kieruja tym facetem do niej.

Jeśli bardzo jej pożądał, czy nawet czuł coś więcej, to prawdopodobnie nie zerwie kontaktu mimo róznych przeszkód, nawet jeśli żona się dowie, to za jakis czas ten kontakt się wznowi.

Z drugiej strony jesli facet nic nie czuł do kobiety i nie podobała się mu zbytnio, to nawet jesli byli razem i nic nie stawało na przeszkodzie żeby mogli sie nawet pobrac - i tak do niej nie wróci.

Dokładnie. Nasza relacja narazie jest platoniczna, w grę wchodzą już silne emocje, i uczucie. Tam się żona dowiedziała, mój mąż też, jednak między nami nie było fizycznej bliskości a to też różnica. Nie mniej jednak jest to rodzaj romansu. Czuję, że on nigdy że mnie nie zrezygnuje a ja z niego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktos
Dnia 9.05.2019 o 20:37, Gość gość napisał:

Chce cie znac, ale jest zbyt dumna by się odezwac. Albo probuje zapomniec o tobie, bo wie ze wasza znajomosc prowadzi do nikad. Jezeli ci zalezy na niej to napisz jej to wprost, wszystko co ci lezy na sercu. Powinna sie do tego ustosunkowac.

Czy jeśli by coś czuła do mnie to przypomni sobie o mnie ??nie Wiem czy jej tak zależało skoro urwala kontakt całkowicie:'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Ktos napisał:

Czy jeśli by coś czuła do mnie to przypomni sobie o mnie ??nie Wiem czy jej tak zależało skoro urwala kontakt całkowicie:'(

Jeżeli z jej strony to bylo cos wiecej to prędzej czy później się odezwie. Wyłóż kawę na ławę i poproś o szczerość. Niech napisze jak dalej to widzi. Nic nie masz do stracenia poza złudzeniami i lepiej od razu wiedzieć na czym stoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniec świata

Czy ktoś tu jeszcze spogląda? Na 2 dni po zerwaniu 2 letniego romansu jestem niezywa. On zerwał. Często o tym mówił i próbował...ja nie miałam żadnych oczekiwań. Tyle razy wracal jak bumerang. Nie wiem jak będzie teraz. Tak Źle to znoszę, że chyba nie dałabym się kolejny raz namówić.  Poki co nikt się nie odzywa. On ma narzeczona I 2 dzieci, ja meza i córkę.  Znamy się kupę lat. Zabiegał O mnie od czasow nastoletnich. Cale zycie gdzieś się kręcił, były sentymenty. W koncu dopial swego, zbliżył się. Tęsknię jak cholera. Zgodziła bym się na każdy typ relacji, byleby tylko był. Zdążyliśmy się zaprzyjaźnić i przywiązywać...spotkania były sporadyczne.  Po prostu mój typ w 100%. Nie daliśmy sobie szansy kiedy oboje byliśmy wolni i tak to sie ciągnie, Mam nadzieje że w nieskończoność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×