Nie rozumiem facetow

Nie rozumiem ich / WAS! Ostatnio byla wielka walka, ze ON nie chce byc ograniczany, ze zrobi wszystko zeby byc w miare wolnym zeby nie uzalezniac swojego zycia TYLKO od spotkan ze mna, i ze nie chce tak w ogole. Kiedy ja, spotykam sie ze znajomymi, nagle wrzuty i w ogole niewiadomo co, teraz na pelnym wrzucie powiedzial mi dobranoc i w ogole, nie rozumiem facetow! chyba jeszcze duzo przedemna :(

oboje jestescie strasznie dziecinni :D :D :D :D :D normalnie rozbrajaja mnie takie dzieciuchy co sobie cos ograniczaja :D po co byc w zwiazku, zeby siebie nawzajem ograniczac?

ich nie rozumiesz:D

:O:P:D

A co tu jest do rozumienia? Faceci są prości jak konstrukcja cepa ;). Musisz tylko takiego karmić ,sprzątać po nim,prać jego rzeczy,regularnie się z nim kochać.W mniemaniu większości kobiety zostały stworzone po to,aby im usługiwać.Jeśli już masz stałą pracę zawodową,idealnie prowadzisz jego dom i wychowujesz jego dzieci (po to aby on mógł odpoczywać po pracy) to : po pierwsze-nie będziesz miała czasu,żeby go ograniczać,po drugie-nie będziesz miała czasu na spotkania ze znajomymi. On nie będzie musiał Cię ograniczać,bo okaże się,że już jesteś OGRANICZONA . To takie proste przecież jest :O

:o