zrobilam go w balona-zaluje

dziewczyny pewnie posypia sie na mnie tu gromy,ale opowiem Wam moja historie!!od 3 mcy pisze z facetem z internetu,wydal mi sie sympatyczny,mowil tez ze jest przystojny....w koncu dzis umowilismy sie....widzialam jak czekal na mnie......a ja....obczailam go i poszlam....nie spodobal mi sie byl zupelnie nie w moim guscie,pewnie zaraz powiecie,ze uroda nie najwazniejsza ale ponoc pierwsze 7 sekund jest najwazniejsze!!!!wyglad tez jest wazny,troche mi teraz glupio,ze tak go wystawilam ....moze szukam pocieszenia....czy ktos mnie rozumie?

Ja Cie rozumiem. Dawniej czesto tak z kumpela robilysmy :O

ja też rozumiem.

nmie rozumiem nie wymieniliscie sie wczeniej zdjęciami??

Zdjecia czesto sa "oszukancze" np. wzrostu nie widac :O

a ile masz lat? bo w pewnym wieku sie wyrasta z przekonania , ze wyglad jest najwazniejszy:O

nie wymienilismy sie fotkami,nie czulismy takiej potrzeby...milo sie rozmawialo....on ma 32 lata...a ja jestem po 20 takze nie jestesmy nastolatkami i tym bardziej glupio mi....on myslal o mnie powaznie....

tylko głąby daja nieznajomym fotk które po obróbce mozna znaleźć na www.sexlaski.pli!!!! Chujowo sie zachowałaś!!! Ja tez tak zrobiłem z jedną panną ale jak podszedłem i nie była w "moim typie" to po prostu podszedlem i powiedziałem jej żeby nie stała jak pajac i czekała!!!!!!! Ludzie troche odwagi!!

nie zaluj i tak nic by z tego nie wyszlo skoro ci sie nie spdoobla. moim zdaniem nie szata i nie uroda zdobi czlowieka ale tez jest wazna. bo moim zdaniem facet musi pociagac kobiete a skoro tak sie zachowalas widac nie spodbal ci sie bo jego charakter zdarzylas juz choc troche pozanc przez ten internet. ale fakt moglas chociaz sie przywitac i niezobowiazujaco sie zachowywac i nic by sie nie stalo bo byc moze zostalibyscie przyjaciolmi albo dobrymi znajomymi.nie trzeba od razu przeciez byc ze soba

popełniłaś błąd !!! pierwsze 8 sekund jest najważniejsze !!!! :P

to byla moja pierwsza randka w ciemno!!mialam inne wyobrazenie o nim...a on mi teraz napisal...ze myslal iz jestem dorosla.....rozumiem go,ale .....wyglad tez jest wazny......mimo wszystko

No jest , ale porozmawiac mogliscie , jak napisała pandeczka

to było nieodpowiedzialne i głupie ale cóż, okazuje się że nie wszyscy mają honor i odwagę cywilną obawiam się że na co dzień pod innymi względami też jesteś mało wartościowa (żeby nikt nie brzęczał że mam jakąś traumę, mnie nikt tak nigdy nie wystawił (całe szczęście, byłabym zdezorientowana i byłoby mi przykro) a sama nieraz umawiałam się z ludźmi z netu i nigdy czegoś takiego nie zrobiłam, wstydziłabym się sama przed sobą, zresztą co mi szkodzi wypić herbatę choćby z kimś kto mi się z wyglądu nie podoba...)

jest popieram!!!! ja tez kie3dys rozmawialam na czacie z takim jednym facetem, przyslala mi zdjecie nawet mogl byc potem spotkalismy sie zoabczylam go juz przez okno i chcialam uciekac ale zachowalam klase i porozmwialam.te 30 minut kotre ze soba spedzilismy na rozmowie dalo mi to zeby twierdzic ze nic z tego koles by zupelnie inny niz sobie wyborazalam no i z wygladau wogole mi nie odpowiadal

do Pandeczka ....tak wiem moglam zachowac twarz i podejsc chociaz a nie odwrocic sie na piecie jak tchorz....tylko czemu teraz tak bardzo mi glupio...

no coz prejdzie ci. masz teraz nauczke zanim sie spotkasz to popros o jak najwiecej zdjec zeby nie bylo wpadki hehe

trudno,coz wstydze sie przed soba,bo szanuje ludzi i uwazana jestem za osobe wartosciowa i pomocna!!!!!a tu taka porazka.....glupio mi ze nie umialam z tego wyjsc z twarza....macie racje ze kawa nic by nie zaszkodzila,ale coz.....madry polak po szkodzie....co mam mu powiedziec jak zadzwoni?

oooo z tym to juz gorzej...teraz mozesz pokazac klase i powiedziec cala prawde...

Moglas spotkac sie .Moze to byl jakis bogaty biznesmen.Bedzesz zalowala.

nigdy nie umówię się z kimś z netu....3 miechy gadania jak widać nie świadczą o niczym

mam mu niby powiedziec ze nie jest w moim typie i dlatego nie podeszlam a on tak sobie tylko jechal 70km?

aaaa moge wam cos powiedziec ze raz z kolezanka tez tak zorbilismy ale to byla teoszeczke inna sytuacja.facet zoanty z ktorym rozmawialismy szukal przygody i zadal sobie trud by przejechac 50 km seks, powiedzial jakim bedzie samochodem i wogole. czekalysmy cierpliwie az sie zjawil lysy gruby facet po 40. wiecie dlaczego tak postapilysmy???? na pytanie co powie zonie jak zapyta gdzie jedzie to odpowiedzial ze na serwis za miastem.ale sie wtedy usmialysmy z tego palanta

do wanesska......byl budowlancem...

obawiam sie ze po tym jak sie zachowalas nie zadzowni juz bo czuje sie urazony i to bardzo. ale skoro mowisz ze moze zadzownic to chyba zna towj numer telefonu wiec chyba jak tak czekal to dzownil juz do ciebie.a moze podalas mu tylko stacjonarny

widze Pandeczka ze mnie choc troche rozumiesz ,ale dla mnie jednak facet musi miec to cos....tj.wyglad+osobowosc+magia tego czegos.....boli tylko to ze facet nie byl juz nastolatkiem i chcial mnie zaprosic do domu na swieta(mowil ze z nikim mu sie tak dobrze nie rozmawialo,ze jestem inna niz znane mu dziewczyny i chcial mnie poznac z rodzina)dacie wiare?

bo się zachowałaś głupio to i jest ci głupio nie żal mi ciebie tamtego faceta też nie, nie jest dzieckiem, niech wie że z różnymi ludźmi w necie ma się do czynienia, w tym z niedojrzałymi lalami a co do randek, nieraz kończyłam jakieś wcześniej, dotyczy to też tych na które umówiłam się normalnie, nie przez internet, nieraz okazało się że gostek jest taki że lepiej uciekać (ot, życie) ale zawsze umiałam dostosować się do wymogów kultury osobistej bo sama widzisz, frezja, tu nie chodzi o tego człowieka ale o twój własny komfort psychiczny

o ja pikole to niezle.nie dziwie sie facetowi w koncu ma juz 32 lata i chcialby sie ustatkowac i myslal moze ze to ty bedziesz ta jedyna.no coz do tanga trzeba dwojga.....nie przejmuj sie...nie pochwalam tego co zrobilas ale zawsze mozesz sie wytlumaczyc.odpiwiedz sobie na kilka pytan przedewszystkim czy chcesz z nim dalej utrzymywac kontakt??? jesli tak i ma byc to kontakt niezobowiazujacy czyli zadnego bycia ze soba to zapomnij chyba ze jest to facet na tyle dojrzaly ze to zorozumie to bedzie twoim kolega ale nie bedzie wam juz sie tak gadalo jak dawniej.tez zalezy to jak ze soba rozmawialiscie na stopie czysto kumeplskiej czy byly jakies mile slowka

jeśli facet robi takie wyznania - jak te o Wigilii - przez internet, póki cię nie zna, to albo jest niezrównoważony psychicznie albo ściemnia uważając cię za naiwną laskę takiego się olewa i wogóle nie umawia z nim ale jeśli już się umówiłaś, wypada przynajmniej podejść i się przywitać, nikt ci nie każe dawać z siebie czegokolwiek więcej

do trtrtr tak masz racje ,wczesniej jak umawialam sie na randki "na zywo",to jak okazalo sie ze facet nie jest taki jak myslalam to mowilam mu,tu zabraklo mi odwagi...masz racje chodzi o komfort psychiczny,a tego mi brak.....dzieki za odzew

do Pandeczka....mielismy wspolne pasje gory,wycieczki,podroze,rozmawialismy telefonicznie codzien ok.30 min,on stwierdzil ze jak mi sie nie spodoba to zostaniemy kumplami....zgodzilam sie....a teraz tak potwornie mi glupio!!!!chcial mnie zabrac tez na Sylwestra ze znajomymi w gory,liczyl jednak ze bedziemy para.....ech....dlaczego jest tak ze kochaja nas Ci,ktorych my nie kochamy,a my kochamy tych z ktorymi nigdy nie bedziemy...samo zycie....