obrażalski facet - czy wasi tez tacy są?

nie wiem czy to normalne ale mój chłopak non stop sie obraża....fakt,wczoraj rzuciłam mu słuchawką ale tak mnie zdenerwował że niestety nie wytrzyamałam.....dziś dopiero zadzwonił o 15 i powiedział ,że czeka na przeprosiny i rozłacza się...wrzeszcy na mnie tylko i rzuca teksty typu sram na ciebie i straszy,że go nie zobacze przez całe święta.....czy to normalne????bo wydaje mi sie ,że chyba nie...

Poczytaj sobie tutaj : http://www.kafeteria.pl/przykawie/obiekt.php?id_t=75 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=942800&start=0 I nie przejmuj się, choć to nie łatwe... nie daj się wyprowadzić z równowagi. A Twoja serdeczność i to, ze ty traktujesz go z szacunkiem go zabije .. nerwowo sam niewytrzyma... Pozdrawiam

Jakby moj facet powiedział do mnie sram na ciebie to wiecej by mnie nie zobaczył.Wogole jak mozna tak powiedziec do osoy z ktora sie jest?To chyba nie jest zdrowy zwiazek

to ty sraj na niego i zamien go na lepszy model... To zwykly cham nie wart twojego zainteresowania. Powiem tobie, że nigdy, przenigdy nie byłabym z takim facetem nawet gdyby był cały ze złota i diamentów ... taki typ nie ma u mnie żadnych szans. Jak chcesz być jego popychadłem to twoja sprawa i wtedy nie narzekaj

a jak on zadzwoni to powiedz, że nie będziesz z nim rozmawiac az ciebie nie przeprosi za swoje chamskie zachowanie i jak jeszcze raz to się powtórzy to powiecie sobie ŻEGNAJ ZOBACZYSZ albo się zmieni jak mu na tobie zależy, pomysli i zrozumie, że nie pozwolisz sobie na takie traktowanie, albo z tej mąki nie bedzie chleba i wtedy powinnas się tylko z tego cieszyć. Nie pozwól zeby ciebie tak traktował i najwazniejsze BĄDŹ KONSEKWENTNA bo inaczej masz przerąbane, pozdrawiam :-D

bo aż takich idiotek to nie ma

Zadzwoniłam do niego w końcu, nie zniosłam tej cholernej ciszy... :o najpierw kilka razy odwiesił połączenie, a potem, po moich smsach w końcu zdecydował się odebrać. Porozmawialiśmy i tak mna zakręcił, że dostrzeglam w tej sytuacji swoją winę. Wprawdzie on nie jest święty, ale kto z nas jest? Dzięki temu nie mam do końca zepsutych swiąt i sylwestra, na który przecież razem idzeimy. Ech...

Sami sobie ustalamy standarty zachowan.U nich to normalne ,ze sie obrazaja niewybrednymi epitetami. U mnie sasiedzi w Wigilie tez na cala okolice wyzywali sie od k..w,od ch..ow pier...ych.Takie swojskie klimaty.

standardy

masz przerąbane, nie cenisz się i na widok faceta przebierasz nogami... Powiem tobie, że nic dobrego z tej mąki nie wyjdzie, mu na tobie po prostu nie zależy, nie widzisz tego ? Może najwyzszy czas zebyś ściągnęła z oczu różowe okulary No ale to twoje życie i twoja sprawa, w każdym razie współczuję, bo wiem że przebudzenie twoje bedzie okrutne, sama tego chcesz