Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katekate

Chora zazdrość

Polecane posty

Gość katekate

Mam problem... otóz jestem chorobliwie zazdrosna o swojego chlopaka. Zbliza sie sylwester a ja boje sie ze z powodu mojej zazdrosci, poklocimy sie i tak zakonczy sie impreza. Nie moge patrzec jak moj facet tanczy z innymi dziewczynami, po prostu strasznie mi wtedy przykro, i nie wiem dlaczego ale zawsze wtedy mysle, ze ta dziewczyna z ktora tanczy uwaza ze on ją podrywa tym tancem:( Zwlaszcza jak tanczą wolne, a to jest normalne ze na sylwku nie tanczy sie tylko z partnerką ale tez z innymi osobami. Ech... jak mam sobie to wytlumaczyc i sie nie denerwowac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas taka
Ja też jestem chorobliwie zazdrosna, mój narzeczony o tym wie i stara się nie dawać mi do tego powodów. Znamy się już 8 lat. Długo czekałam na niego i cierpiłam (miał wtedy inną dziewczynę a ja byłam tylko koleżanką), dlatego mam uraz do dziewczyn, karzdej która się do niego zbliży. Wiem że to jest chore, wiem też że nie przejdzie bo jesteśmy razem od 6 lat i za karzdym razem kiedy widzę go jak choćby rozmawia z inną dziewczyną i się uśmiiecha to płakać mi się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też jestem zazdrosna moze nie tak chorobliwie,ale jestem a najgorsze jset to, ze to nieuleczalna choroba :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katekate
Jak sobie z tym radzisz? i jak reaguje na to twoj facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Willa
Moim zdaniem to nie jest normalne że chłopak tańczy wolne z inną dziewczyną. Mój nie chce żebym tańczyła z innymi kolesiami to ja mu też nie pozwalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama to samo, pisalam juz o tym... to jest jak atak histerii... jestem z chlopakiem 2 lata... on mi bezgranicznie ufa, w jego zyciu nie ma innych dziewczyn,ale wystraczy ze wyjdzie do kolegow, pojda gdzies razem a ja... dostaje jakiegos atkau jak sie o tym dowiem.placze, wymyslam scenariusze, nie moge jesc... probuje zasnac i zasypiam..po paru godzinach, i tak budze sie niespokojna.potem stwierdzam, ze to przeciez ZADEN powod... i obiecuje ze to ostatni raz taka akcja.. ale to ciagle wraca. ufam mu i sama czesto wychodze bez niego, bo mam duzo znajomych, on mi nie robi wyrzutow, bo wie, ze go kocham, ufa mi... ale co jest ze mna?pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż obecnie jestem sama, chyba sobie nie radził :-D a tak poważnie, jak tylko mogłam nad sobą zapanowac to nie pokazywałam swoim prawdziwych uczuc w stosunku do niego, tylko do tej, dzięki której moje nerwy były zszargane. chociaż często była to moja chora imaginacja. Jestem osobą dosyc zaborczą, ale się leczę;-) Na to nie ma takiej złotej rady, każdy ma inny sposób radzenia sobie, ty też dasz sobie z tym radę. Nie ma mowy o kończeniu związku, tylko ze względu na to, tymbardziej, ze jesteście ze sobą tyle czasu. Myślę, ze moja zadrośc wynikała również z dosyc niskiej samooceny, nad tym też teraz pracuje. oj cieżkie to wszystko jest, pocieszające jest to, zę wszystko zalezy od nas :-) pozdrawiam i życze Ci szczerze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wie, ze jestem zazdrosna ale chyba nie przypuszcza,ze az tak...jak moge nad tym zapanowac. przeciez go kocham, ufam mu... ale kiedy nie jestesmy razem, a wiem, ze on jest gdzies, gdzie moga byc jakies dziewczyny (albo nie) - wpadam w szał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może zastosuj metodę wyjśc, może to pomoze Ci w jakiś sposób;-) nie mozesz ciagle o tym myślec, myślenie czasami zabija;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katekate
No dziewczyny.. Jakies rady jak przetrwac sylwestra w zgodzie, bez scen i zazdrości?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychodzimy przewaznie razem, czesto wychodze sama - bo mam duzo znajomych, myslami ciagle jestem przy nim... boje sie, ze mam zbyt niska samoocenę... naprawde chcialbym sie zmienic>? czy musze isc do lekarza i sie leczyc? przeciez nie moge udawac, ze to nic takiego, skoro ja nie potrafię nad tym zapanować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katekate
wie... i sie denerwuje, ale bardo mnie kocha. jest przystojnym facetem... Najgorsze jest to ze jak on prosi jakąś dziewczyne do tanca to ja juz sobie wmawiam ze ta dziewczyna na pewno mysli ze on ją podrywa i smieje sie ze mnie za moimi plecami:( chore....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze powiennas z nim pogadac, ze dziwnie sie czujesz, kiedy widzisz jak tanczy z inna - ze mu ufasz, ale to jest uczucie, nad ktorym czasem ci ciezko zapanowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katekate
Mam ten sam problem! Czy to juz jest choroba? Czy potrafimy same sie z tego wyleczyc?? ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj chlopak sie nie denerwuje, ciagle mi tlumaczy, ze jestem jedyna dla niego i jakos nie szuka kontaku z innymi - raczej one szukaja z nim... i to mnie najbardziej przeraza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katekate
Rozmawialam z nim, ale on uwaza ze musze sama sobie z tym poradzic. I on nie bedzie calego sylwestra tanczyl i rozmawiał tylko i wyłącznie ze mną... ma racje.. bo ja tez tancze z innymi chlopakami i nie widze w tym problemu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, dlatego mam nadzieje, ze ktos nam da jakas rade... bo naprawde to mnie przeraza, boje sie, ze wpedze sie przez to w jakas powazna chorobe! a ja chce mu ufac i chce NIE BYĆ WIECZNIE zazdrosną dziewczyną... a jestem ... dosłownie o WSZYTSKO! czy to jest zwiazane z niska samoocena??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Willa Moim zdaniem to nie jest normalne że chłopak tańczy wolne z inną dziewczyną. Mój nie chce żebym tańczyła z innymi kolesiami to ja mu też nie pozwalam.\" Ja bym na to napewno nie pozwoliła, chyba, ze byłaby to moja siostra albo koleżanka, której mogę zaufac. Chociaż z tym zaufaniem to u mnie ciężko;] Trzeba dbac o swój \"towarek\" i nie pozwalac na nadmierna konsumpcję przez obce klientki;-) Ostatniego sylwestra przez bynajmniej nie moją chorą zazdrośc, nie wiedziałam, że ktoś moze byc zazdrosny bardziej niż ja, przepłakałam pół nocy a drugie pół piłam...:/ ech życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rowniez uwazam ze tanczenie wolnych tancow z jakimis innymi dziewczynami nie jest normalne :O to juz jest jakas fizyczna bliskosc i nie zyczylabym sobie zeby moj facet przytulal sie do jakiejs innej laski ;/ Tez jestem zazdrosna ale chyba nie mam zadnych atakow histerii, moj facet wychodzi z kumplami ale raczej na jakis wspolny mecz (tzn. graja sobie) albo cos w tym stylu, nie zdarzylo sie zeby wychodzil na piwo, chyba go do tego nie ciagnie. Jestem zazdrosna o inne laski jak widze ze sobie wesolo rozmawiaja ale szybko sie jakos uspokajam choc w srodku cala sie az gotuje :( musze wtedy przemyslec czy dana dziewczyna jest tego warta i czy naprawde stanowi zagrozenie. Zawze mu jakos o tym wspominam ale nie robie scen, mysle ze jak na razie to kontroluje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katekate
Oczywiscie moj tez mnie zapewnia ze kocha tylko i wyłącznie mnie, i tylko ja sie dla niego licze, ale to nie znaczy ze nie bedzie mial kolezanek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katekate
No mi tez jest ciezko zniesc ze moj facet tanczy wolną z inną ale z drugiej strony jesli to jest taniec z kolezanką, bez nachalnego przytulania tylko takie niewinne "kiwanie" to nic zlego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem... to juz mnie przeraza, dlatego chcialabym dac soebie z tym rade. ciagle sie zastanawiam: dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdrosc zazdroscia, ale w moim przypadku to juz chyba choroba... bo wiem, ze go tym ranię... on mi tak ufa.ja mu tez, ale te ataki...te nieuzasadnione ataki orają mi mózg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katekate
no wiec juz doszlysmy do tego ze to jednak choroba... to teraz pada pytanie: Jak to leczyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katekate
Ja staram sie chowac emocje do kieszeni i nie pokazywac ich po sobie ale... niestety jestem osóbką bardzo wrażliwą i łezki same napływają mi do oczu, nie potrafie ich powstrzymac... z łzami przychodzi złość, wyrzuty i kończy sie awanturą lub fochem..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma miłości bez zazdrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katekate
owszem, o ile jest zdrowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×