Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Niespokojna35

Czy powinnam wziąć rozwód?

Polecane posty

Zdrowych, spokojnych Świąt dla wszystkich. To nie jest temat na Święta. Ale życie płata figle. Jest mi smutno. Jesteśmy małżeństwm 10 lat. Dwa dni temu mąż przyznał się, że zakochał się w innej. Z nią jest mu lepiej niż ze mną. Ze mną jest tylko dla dziecka. I dlatego, że trochę boi się zaczynać od nowa (choć tego wprost nie powiedział). Co mnie jednak najbardziej oburzyło, to fakt , że stwierdził, że jeśli mi na tym zależy - to ja mam ratować nasze małżeństwo. On natomiast nie będzie robił nic. Nie będzie niczego znieniał, będzie do niej dzwonił, pisał SMS-y, rozmawiał z nią. Powiedziałam mu, że teraz przesadził, bo jak ja mam naprawiać nasze małżeństwo, gdy on będzie dalej flirtował. Ogólnie to brak mi już słów. Stwierdził, że przed ślubem byłam czulsza, po ślubie się zmieniłam. Boję się rozwodu, ale w tej sytuacji będzie to jedyne wyjście. Będę musiała żyć skromniej. Alimentów raczej nie będzie płacił. Na szczęście mam pracę. Ta jego nowa miłość chyba jest mężatką. Nie wiem dlaczego jeszcze się nie rozwiodła. Oj, skomplikowane to wszystko. On nawet zapytał mnie, czy nie jest mi go żal. Powiedziałam mu, że sam zdecydował - będąc mężem zdecydował się na flirt, więc sam sobie jest winien. Jedno co mogę powiedzieć, rzeczywiście chodzi jakiś podłamany, ale dobrze mu tak. Czy nie jest mi go żal? Powiedziałam mu, że chyba sobie kpi i zapytałam, jak ja mam się czuć. Jak może się czuś osoba zdradzana? W końcu jemu kiedyś zaufałam. Mimo, że nie był najlepszym mężem (myślę tutaj o jego częstym nadużywaniu alkoholu) to jednak czegoś żal. Tych 10 wspólnych lat. A życie toczy się dalej. Nawet gdyby się niespodziewanie naprawił, bałabym się mieć z nim drugie dziecko. Bo jak można zaufać takiej osobie. Nie wiem co mam robić? Postawić krzyżyk na draniu? Najgorsze jest to, że w tej chwili sama nie wiem czy chcę z nim być. Boję się też rozwodu. Co byście mi doradzili? Co zrobilibyście na moim miejscu? Proszę o Wasze komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazyja
na twoim miejscu zrobiłabym to samo! Znalazła sobie jakiegos żonatego i...niech poczuje co to zdrada! Moze wtedy zrozumie , ze postąpił źle! Trzymaj się. Nie Ty jedna masz męża łajdaka co niszczy swoją i cudzą rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie boj sie
nie boj sie rozwodu. To tylko na poczatku jest straszne. Pozniej jest coraz lepiej, uwierz. Niech sobie nie mysli, ze Ty bedziesz sie starala a on bedzie sobie mial kochanke. Nie daj soba manipulowac! KOP w dupe i niech spada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dabuniak
Nie wiem,czy to podpucha ,czy prawda,bo ja w takiej sytuacji rzucałabym,,..urwami na lewo i prawo",a Ty jakoś tak beznamiętnie przyjęłaś flirt męża do wiadomości.Może to też kwestia charakteru,ale mniejsza o to.Wiem jedno-nic tak nie osładza życia jak zemsta.Podpicuj się trochę i znajdź lub przynajmniej udawaj ,że znalazłaś lepszego faceta od Twojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Anastazji... A po co ma sobie szukać jakiego żonatego???? Po co jeszcze przy okazji robic krzywdę innej kobiecie... Daruj go sobie. Dość zycia juz Ci zabrał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że to musi być smutne to co ci powiedział. ale ja bym nie brała narazie pod uwagę rozwodu. Może rzeczywiście się zmieniłas? Porozmawiaj z nim powiedz mu że chciałabyś zeby ci pomógł ratować Wasze małżenstwo. Czy coś takiego. Wiesz jeśli nie chcecie być razem to szczerze mówiąc rozwód i tak niczego nie załatwi, pewnie macie ślub kościelny. To po co Wam rozwód cywilny jak wedle prawa Bożego dalej będzie małżeństwem? Jak on chce być z tamtą to niech będzie rozwód i tak niczego nie załatwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! słuchaj jak z nim zostaniesz to bedziesz nieszczesliwa jeszcze wiele lat jak odejdziesz pocierpisz góra rok dwa i przyjdzie zapomnienie w zyciu jest tak że cos sie kończy, żeby mogło zacząć się coś jeszcze lepszego...kurcze przeciez nie wiadomo jaki szczeście czeka Cię za tym zakretem zycia?! czujesz, ze sobie poradzisz to do boju!! och nie wiesz nawet ile siły jest w nas kobietach i jaka potrafimy miec determinację do szcześcia. odejdź zanim ten facet wpedzi Cię w depresję wzbudzając poczucie winy i zapedzając do beznadziejnej samotnej walki o zwiazek (księciunio co ma baba o niego po zdradzie walczyc kurde balans...chyba mu ktoś mózg młotem pneumatycznym przez uszy wytrzepał) trzymam za ciebie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle..
ze z jego strony to jest placz o wiecej Twojej uwagi dla niego,podejrzewam,ze zmyslil historie,zeby zobaczyc czy Ci na nim zalezy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmm
nie wiem czy powinnaś wziąc rozwód-z tym się jeszcze możesz wsztrzymac ale odpowiedz sobie na pytanie czy Tobie tylko żal tych 10 lat(każdemu byłoby żal),czy może jeszcze go kochasz??? tak w ogóle to ile masz lat i ile ma Twoje dziecko? pewnie jesteś po 30-tce.to jeśli tylko żałujesz tych 10 lat to zrób tak byś nie żałowała następnych paru i miała jeszcze mozliwośc korzystania z młodości.jeszcze wiele może się zdażyc a ten Twój mąż to sorry,ale świnia!przed Świętami robi Ci taki prezent,poza tym co to znaczy ,że nie będzie płacił!podją sie zobowiązania(małżeństwo,dziecko)to będzie płacił.i jeszcze ma Ci byc go żal!.chyba wygodny jest nie pozwól mu mieszkac w domu.wyrzuc,albo weź ten rozwód i niech sąd podzieli majatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam za opinie. Twierdzi, że nie będzie płacił, bo nie pracuje w Polsce tylko za granicą na półroczne umowy. Stałej pracy nie ma. Też tylko przez pół roku jest w domu. Ją poznał tam, za granicą, ona jest Polką. Mam 36 lat, a córka 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie daj soba manipulowac , co to znaczy, ze ty masz się starać o poprawę sytuacji w waszym małżeństwie . To w końcu on zdradził . Jesli mu coś przeszkadzało w twoim zachowaniu to powinien ci o tym powiedzieć zanim zdradził... A o alimenty nie masz co się martwić , bo jesli złozysz pozew do sadu i napiszesz, ze pracuje za granicą i dobrze mu się powodzi ( niech on udowodni , że ta k nie jest ! ) to każdy sąd jeszcze weźmie się na magię zagranicy ... i alimenty odystaniesz całkiem niezłe. Jesli nie będzie płacić mimo wyroku alimentacyjnego , to będzie mu rósł dług . Po kilku miesiącach niepłacenia składasz zawiadomienie do policji o przestepstwie niealimentacji i mąż ma sprawę jak drut. I możesz mu o tym opowiedziec . Tłumaczenie, że nie ma z czego to nie będzie płacił jest bzdurą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunhildzia
2 dziecko absolutnie nie z tym gościem babe dorwac za włosy i o kolano doniesc jej męzowi męzusiowi przestac gotowac , prac itp zadbac o siebie i niech to on ratuje dziad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz idz do fryzjera zmień kolor włosów, albo fryzurę , kup[ nowy ciuch i wyfruń z kolezankami na piwo , albo gdziekolwiek nie mówiąc mu gdzie idziesz. Mów, ze z kolezanką zze szkoły dawno niewidzianą i zachowaj zimną krew , bądź podekscytowana żeby to widział . Powiedz mu \" zycz mi udanego spotkania\" poslij mu całusa i koniecznie wróc do domu w cudownym anielskim nastroju . Kurację powtarzaj ile się da ... I codziennie masz wyglądac jak laska , zapomnij ugotowac obiad , itd ... Noe ch widzi Twoje roztargnienie ... :P Przyleci do domku jak piesek . A jak będzie miał do Ciebie jakiekolwiek pretensje, to spytaj czy już się odkochał ... bo dla zakochanego brakuje ci czasu i energii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wścibska baba..
ale głupie rady. moim zdaniem rozwód. po co sobie psuć następne lata życia. już widać, że z Wami coś nie tak (chodzi o związek), to po co ciągnąć kota za ogon. dla dziecka ? bzdury. klasyczna historia i ten wiek Twój i wiek dziecka. jeszcze napisz, że nowa znajoma jest dwudziestoparolatką a odnajdę w tej historii...siebie. dla ciebie byłabym teraz wredną suką...ale niekoniecznie tak to musi być. coś się faktycznie chyba popsuło w tym związku. facet prawie nigdy nie ochodzi w ciemno, ale nie kochanka winna, tylko facet, albo żona, oboje, wszystko razem. ja nie wierzę w takie odgrzewanie związku, może się mylę, ale doświadecznie mi podpowiada co innego, a byłam i tą zdradzaną i w pewnym sensie zdradzającą. niczego nie żałuję, takie bywa życie. może Ty się pomyliłaś, i ten wspaniały kiedyś mąż, to "nie ten". i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram osobe nade mna
bylam w podobnej sytuacji i ja sie rozwiodlam. Na szczescie my nie mielismy dzieci. Ex-a panienka rzucila, bo sie kasa skonczyla(w tym moja:-o grrrrrrr) Teraz jestm szczesliwa, mam nowego meza, cudownego czlowieka:) zycze Ci powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja Cie popieram
Przeczytałam temat i stwierdzam ze wydajesz sie byc BARDZO MĄDRĄ KOBIETĄ. Mysle ze lepiej bedzie jak sie z nim ROZWIEDZIESZ , a jak tego nie chcesz to sie WYPROWADZ albo jego WYRZUC i ogranicz wasze kontakty, albo ZROZUMIE co zrobil albo nie . Masz HONOR I GODNOSC , nie ŻEBRZESZ o jego milosc i łaske , tak trzymaj kobieto!!!!!!!! Będzie dobrze!!!!!! Nie Ty jedna i nie ostatnia to przezyjesz!!!!!!!! Poradzisz sobie!!!!!!Jestes SILNA!!!!Musisz byc silna dla SIEBIE i DZIECKA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Parę dni temu pojechał do niej na cały dzień (ona mieszka ok. 150 km od nas). Mi powiedział, że był u kolegi. Tere fere. Wiem, że był u niej. Nie odbierał telefonu. Taki był zajęty. Co mam zrobić, gdy znów wybierze się na spotkanie z nią? Co mam zrobić gdy wróci? On kiedyś twierdził, że nie zamierza dorabiać się od nowa. Dziś mówi, że byłoby to duże wyzwanie, ale on już się czegoś dorobił, więc zaczynać od początku nie musi. Nie powiedział tego wprost, ale znaczy to tyle, że zamierza zabrać połowę z tego co mamy. Widać jednak, że się obawia, powiedział mi, że wiem dobrze, że nie ma zawodu. Ostatnio stweirdził, gdy go ciągnęłam za język, że będzie próbował z nią zerwać. Ale zostawia sobie furtkę. Powiedziałam mu, że w takim razie nie powinien już wyjeżdzać do pracy za granicę, bo będzie znów pracował z nią . On na to, że pracować gdzieś musi, a jej nie może zabronić wyjazdu do pracy. Kpi sobie ze mnie. Obiecanki cacanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lesne runo
kobieto otrzasnij sie,on cie perfidnie robi jak chce a ty sie jeszcze zastanawiasz, ultimatum albo ja albo praca za granica i ona i on zdecyduje na czym mu bardziej zalezy,a ty bedziesz miala problem z glowy,dlaczego ty masz ratowac zwiazek jak on go popsul i dalej psuje, kobieto opamietaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po tylu latach ...
każdy związek /malżeństwo przezywa kryzys, ale lekarstwem na kryzys na pewno nie jest zdrada ... Myślę, że powinnaś z mężem spokojnie porozmawiać i powiedzieć mu, że na pewno nie godzisz się na trójkąt, że jak mu nie zalezy na WAS to ty nie chcesz nic na siłę, nie chcesz go do niczego zmuszać... Moim zdaniem powinnaś powiedziec mu, że przede wszystkim ma zakończyc ten romans i dać mu na to powiedzmy dwa tygodnie ... Co to znaczy, że ty masz się starać, powiedz wyraźnie NIE, starac musimy się oboje, wiadomo kryzys w związku oznacza że coś się dzieje nie tak i tutaj trzeba rozmawiac, rozmawiać, rozmawiać ... innego sposobu nie ma, pozdrawiam :-D PS Co to znaczy, że nie będzie płacił alimentów, powinnas wystąpić o alimenty i to jak najwyższe ponieważ to są pieniądze dla dziecka a nie dla ciebie, a RODZICE maja obowiązek utrzymywac dziecko aż do ukończenia przez nie nauki, nie tylko matka. Skąd on weźmie pieniądze na alimenty to już jego problem nie twój :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudny temat... nie wiem czy sie wypowiadac.. ale co tam.. sama jestem męzatką,mam romans z zonatym facetem..o ile moge to nazwac romansem...ale raczej tak.. nasi partnerowie w zyciu o niczym nie wiedzą narazie i tAK jest dobrze.,.no chyba ze zdecydujemy sie byc ze sobą na stałe, to podejmiemy decyzję o powiedzeniu tego ze zdradzamy.. twoj mąz widocznie ma większe plany co do swojej kochanki,skoro przyznał sie do romansu... na twoim miejscu zostawilabym mu droge wolną, niech robi co chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pstoka
wyrzuc go za drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myslę że ...
za duzo mowisz o tym co on chce, co on mowi ... A może warto żebys zapytala sama siebie co ty chcesz, na czym tobie zależy, co bedzie dobre dla ciebie i dla waszego dziecka ... Jeżeli nie zgadzasz się na trójkącik to musisz jak ktos tutaj juz pisał powiedzieć mu nie i dac mu ultimatum np. zalatwiasz sprawę do 10 stycznia z tym urwiskiem albo rozstajemy się , no i musisz byc KONSEKWENTNA to bardzo ważne. Po tym okresie musisz z nim porozmawiać co dalej, jakie alimenty będzie płacił na dziecko i nie chce się tutaj powtarzać , ale nie ma znaczenia czy pracuje tutaj czy za granicą, płacic musi, powiedz jasno, że dziecko to nie interesuje skąd weźmie pieniądze bo nie ono mysli jajami a on jako ojciec ma obowiązki i tego nie przeskoczy ... Musisz przyjąc jakąs strategię, nie martw się o niego, co on zrobi itd. ... to jest dla ciebie już niewazne, martw się o dziecko i siebie. Dziecko nie musi i nie powinno ponosic konsekwencje tylko dlatego, że tatuś jest nieodpowiedzialny i wydaje mu się, że schwycił Pana Boga za nogi ... i zachowuje się jak chłopiec a nie mężczyzna. PS Najwazniejsze dla ciebie w tej chwili jest to żeby płacił alimenty, jak nie chce dobrowolnie to wystąp do sądu. Sprawa rozwodu to wg mnie dla ciebie w tej chwili nie jest wazna, przecież ty nie masz jak na razie zamiaru wiązać się z kims innym teraz, zaraz ... niech on się nad tym głowi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za typ? zloz pozew z orzekaniem o winie, wyciagnij z niego kasse, alimenty i zyj w koncu pelnia zycia czy on uwaza, ze bedziesz sie starala i jednoczesnie akceptowala ze ma kochanke? odejdz kobieto i pokaz klase...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym wyrzuceniem za drzwi męża na twoim miejscu , nie podejmowałabym tak pohopnej decyzji, na to zawsze jest czas ... Jeżeli to był jego jeden jedyny skok w bok, to warto rozmawiac, rozmawiać, rozmawiać ... przeciez kazdy z nas popełnia błędy w zyciu ... Nie raz warto wybaczyc i zacząć wszystko od nowa, spróbowac mimo wszystko mimo, że ciebie zranił, że rana bardzo boli i jeszcze długo będzie krwawić ... Wiesz trudno tutaj cokolwiek tobie radzić, bo każdy jest inny i dużo zalezy również od tego czy twojemu mężowi zależy na rodzinie, czy zerwie kontakty z tamtą, bo chociaż on ma wieeeeeeelkie serce, które pomieści i żon, i kochankę, to MUSI wziąć pod uwagę to, że ty nie zgodzisz się na taki układ ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carne kowbojki
stanowczo i chlodno rozwod jesli ma byc na poziomie i kulturalnei poprostu wez rozwod i tyle zadnych zbednych rozmow szlochow telefonow itp. nawet eniwiesz jak on sie poczuje ze tak pwoiem zadziwiony tym ze po 10 latach malzenstwa po jego wybryku poprostu bez zadnych szlochow tyklo z sila zazadasz rozwodu i opuscisz go pewnei myslał ze jetses bezbronna i słąba bez niego niech sie przekona kto bez kogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...carne kowbojki
Mozna też sobie na złość babci i żeby pokazac dziadkowi odmrozic sobie uszy ... ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On pisze do niej na Gadu-Gadu. I chyba ma jakieś plany. Przesyła jej obrazki: serduszka, całująca się para, a nawet obrazek ze ślubnymi obrączkami!!!!!!!! Zapytałam go oten obrazek. Twierdzi, że tak sobie go trzyma w komputerze. Powiedziałam, że chcę być szczęśliwa, a w takiej sytuacji mogę dostać tylko wrzodów żołądka. On na to, że tak szybko się wrzody nie robią. Powiedziałam, że możemy wziąć rozwód, jeśli ją kocha bardziej niż mnie. Nic nie odpowiedział, wyszedł z domu kupić kolejne piwo. Mówił też, że będzie próbował z nią zerwać. Nie powiedział, że z nią zerwie tylko,że będzie próbował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno ...
jestes niezdecydowana i on to widzi... Musisz z nim porozmawiac i wyraźnie powiedzieć, na co się nie zgadzasz, powiedziec prosto z mostu NIE , nie masz innego wyjscia no chyba, że trójkąt tobie odpowiada Już tutaj babki tobie radziły (po tylu latach, myślę, że ...) Musisz zdecydować czy nadal chcesz przymykac oko na jego romansik na boku ... czy nie, wybor nalezy do ciebie, jego obietnice, że spróbuje zerwać niech sobie włozy tam gdzie słońce nie dochodzi :-D, bądź w rozmowie z nim zdecydowana ... wóz albo przewóz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×