właśnie pokłóciłam się z chłopakiem... mam go już dość jesteśmy razem tak dlugo

tragedia... Pokłócić sie przez takie coś mając taki staż... eh... niedobrze...

wkurza mnie to jestem z nim 4.5 roku a on po raz setny wybrał kolegów :(

i ciągle obiecuje i nie dotrzymuje słowa i ciągle przeprasza tylko że to już na mnie nie działa. teraz jestem strasznie strasznie zła

Moze opowiesz wszystko po kolei? Wcale sie nie widzieliscie w te święta?

jutro Ci przejdzie... przyjdzie, pogada, wymiękniesz, w przyszłym roku pójdziesz sama święcić jajka albo co innego ...

nie no widzielismy się trochę nawet przed godziną ale poszłam z nim do baru i tam spotkaliśmy jego kolegów... ja powiedziałam że idę do domu i że jestem w nim sama a on do mnie powiedział że on idzie pić z chlopakami :/ a mieliśmy być razem. i przed wczoraj obiecywał że jak będzie pił dziś(czyli przed wczoraj) to jutro(dziś) nie będzie pił nic. i jak zwykle kłamał . ale dla niego to nie jest kłamstwo

tylko że ja już mam dość ja się męczę, i jutro mi nie przejdzie

no i co - masz zamiar coś z tym zrobić?

nie wiem, już kilka azy z nim o tym rozmawiałam. ale chyba nie jestem na tyle silna żeby z nim zerwać. tym bardziej że mieszkamy w jednej miejscowości

... i co masz zamiar zrobić? zerwać? ja bym tak właśnie go potraktował...

też o tym myślę ale ja chyba jestem od niego trochę uzalezniona. a tak poza tym jest jeden chłopak który mi się cholernie podoba ale on też ma dziewczynę. a wiem że mu też się podobam

A moze on potrzebuje troszke \"wolności\"? Czesto spotyka sie z kumplami? Moze zle podeszlas do rozmowy,moze nie zrozumial do konca. Kiedy powiedzial ze zostaje z nimi powiedzialas mu ze Ci sie to nie podoba?Jesli nie to mogl pomyslec ze wszystko jest ok.

yyyy masz chlopaka a myslisz o innym. To znaczy ze na Twoim Ci nie zalezy. Moze sama prowokujesz do tych klotni,moze podswiadomie chcesz tego rozstania i poprostu do tego dazysz,zeby miec powod.

powiedziałam mu że mi się to nie podoba. ale powiedział że przesadzam. tak często się spotyka z kolegami. w te świeta z 1godzinę spędziliśmy sam na sam. on bardzo dobrze wie czego ja nie lubię.

Właśnie.. w związku też trzeba umieć być asertywnym... tym bardziej w związku... Więc się nie łam tylko weź go na dywanik i wal prosto z mostu. A jak się sytuacja powtórzy to zapomnij o zależnościach i powiedz \"SAYONARA\". A w ogóle święta ma spędzać z Tobą a nie na piciu...

tylko że właśnie to nie jest pierwszy raz jak sę na nim zawiodłam i to tak poważnie

Kopnij go w dupę. Niech sobie żyje z kumplami. A o koledze, który ma już dziewczynę, pomimo że się sobie podobacie, zapomnij. Jego lasce może być przykro...

Moim zdaniem jestes za malo stanowcza. Nie potraficie isc na kompromis? Powiedz mu ze nie chcesz byc w takim zwiazku jesli sie to nie zmieni.

A w czym Cie jeszcze zawiodl? Jesli to jedyny powod to wydaje mi sie ze poprostu nie mozesz sobie z nim poradzic. Pomoc mu sie zmienic,nie kazdy jest idealny. Ale moze on poprostu sie przy Tobie nudzi? Skoro z chlopakami ma ciekawiej to mu sie nie dziwie.

wiesz kiedyś byłam w ciąży i powiedziałam mu to. on tylko powiedział że będzie się modłił żeby tego dziecka nie było. poroniłam. nie miałam w nim oparcia. a może to ja się nudzę? dlaczego to ja mam organizować nam czas i wymyślać wszystko żeby on się nie nudził???

tym bardziej że ten kolega jest z mojej klasy i ta jego dziewczyna też...