DLACZEGO????????

POZNAŁEM DZIEWCZYNĘ, UMÓWILIŚMY SIĘ. PODCZAS RANDKI ZAPYTAŁA O MOJĄ PRACĘ, ILE ZARABIAM.GDY USŁYSZAŁA ILE (NA RAZIE MAŁO), TO NIEDŁUGO SIĘ ZMYŁA. DLACZEGO LASKI LECĄ NA KASĘ? TYLKO PROSZE NIE MÓWCIE ZE TAK NIE JEST I NIE PORÓWNUJCIE TEGO Z TYM, ZE FACECI LECĄ NA WYGLĄD. TO ZE KTOŚ LECI NA ZGRABNY TYŁEK MOZNA PORÓWNAĆ Z TYM, ZE DZIEWCZYNY LECĄ NA DUŻE RAMIONA, DOBRZE ZBUDOWANA KLATKĘ, ITP. ZARAZ ZACZNIECIE ZAPRZECZAĆ, MÓWIĆ, ZE KŁAMIĘ. ALE DOOKOŁA TYLKO SŁYCHAĆ TYLKO, ZE JAK MASZ MAŁO KASY, TO SIE MUSISZ BARDZIEJ STARAĆ, ZEBY NAM ZAIMPONOWAĆ.JAK FACET MA MAŁEGO TO PODOBNO TEZ NIE MA ZNACZENIA, TYLKO JAKOS DZIWNIE WSZYSCY TAKIM MIKRUSOM POLECAJA ODPOWIEDNIE POZYCJE A ICH KOBIETOM ĆWICZENIE MIĘŚNI KEGLA. WIĘC JEDNAK I KASA I ROZMIAR MA ZNACZENIE. JAK FACET MA JEDNEGO CZY DRUGIEGO MAŁO, TO TE KTÓRE UWAZAJĄ SIE ZA PORZĄDNE UDAJĄ ZE JEST OK., ALE JAK JEST DZIANY LUB@@@NIE OBDARZONY, TO NIE POTRAFIĄ UKRYĆ RADOŚCI Z TEGO. PAMIĘTAM JAK WIELE LASEK REAGOWAŁO NA WIDOK MOJEGO DUŻEGO ( ICH ZDANIEM ) PENISA. FACET NIE MA WŁYWU NA WIELKOŚĆ SWOJEGO INTERESU A W DZISIEJSZYCH CZASACH TAKZE NA WIELKOŚĆ ZAROBKÓW, A DOOKOŁA TYLKO SŁYSZY ZE TO I TO WAŻNE.WIĘC TRACI PEWNOŚĆ SIEBIE I NIE CHCE SIĘ UMAWIAĆ.POTEM WIELE KOBIET MA PRETENSJE, ZE SĄ SAME. TO NIE POWINNO MIEĆ DLA WAS KOBIET ZNACZENIA. JAK TRAFI SIE WAM BOGATY KOLEŚ, TO NIE POWINNYSCIE GADAC O JEGO KASIE, CZEKAC TYLKO NA PREZENTY. ZAPROPONUJCIE SAME ZE ZAPŁACICIE RAZ NA CZAS ZA WYJSCIE. POWIEDZCIE, ZEBY NIE KUPOWAŁ DROGICH PREZENTÓW BO WY SIE TAKIMI NIE MOZECIE ZREWANŻOWAĆ. CIEKAWE ILE Z WAS TAK POTRAFI. MÓWIE O TYCH PORZĄDNYCH BO WIERZE ZE ISTNIEJĄ MAM NADZIEJE ZE ODPISZĄ MI POWAZNIE I WYCZERPUJACO. BO ALBO KASA I ROZMIAR MA ZNACZENIE ALBO NIE. NIE MA ODPOWIEDZI: NIE MA ZNACZENIA, ALE..... POZDRAWIAM WSZYSTKIE NAPRAWDE WARTOŚCIOWE KOBIETY I PROSZĘ O SZCZERE I DŁUGIE ODPOWIEDZI ( MOZE NIE TAK DŁUGIE JAK MÓJ TEKST, ALE ZAWSZE).

Nie da się tego czytać:(

co za bezczelna dziewucha, pytac o zarobki na pierwszej randce??? Po pierwsze sam sobie jestes winien, ze sie zadajesz z takimi prostaczkami, po drugie, nie nalezy odpowiadac na takie pytania. Zycze szczescia

No to nie załuj. Pytanie o kase na pierwszej randce? Mi sie nigdy to nie przytrafiło.

Ten temat już dzisiaj był!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jestes monotematyczny Darku. Prawdopodobnie dziewczyna nie mogła tego znieść i wcale nie chodziło o kasę.

zadajesz się z pustakami,zresztą,sam chyba jesteś pustakiem,tyle,ze bez kompleksu małego członka:P

ja zwiazalam sie ze swoim facetem jak byl na pierwszym roku studiow i nie zarabial w ogole, bo nie pracowal. nie wszystkie kobiety lecą na kasę.

kasa ma znaczenie bo swiadczy o zaradnosci. jesli ktos zarabia najnizsza krajowa ukladajac towary na polkach w supermarkecie to jest niezaradny zyciowo. chyba, ze jest studentem. jesli skonczyl zawodowke to jest teraz sporo mozliwosci dla fachowcow, zaniezle pieniadze, takze w kraju. chyba, ze ktos jest leserem. jesli ktos skonczyl studia i ma taka prace to znaczy, ze nie ma szacunku do swojego wysztalcenia. chyba, ze skoczyl wyzza szkole dojenia krow w pipidowce dolnej. ale jesli wybral taka szkole to oznacza ze nie ma zbyt wiele rozumu bo za te pieniadze mogl zrobic dobry kurs (cisco np) i pracowac za o niebo lepsze pieniadze. wiec kasa = rozum rozmiar tez nie ma znaczenia pod warunkiem ze interes nie jest ektremanie may (2 cm we wzwodzie) albo ekstremalnie duzy.

pierdoly opowiadasz!!!widocznie gustujesz w pustakach myslacych tylko i wylacznie o sobie...mój facet nie zarabia kokosów (w zasadzie nie wiem ile zarabia bo malo mnie to interesuje), jego interes tez jakos do najwiekszych nie nalezy..ale kocham go najbardziej na swiecie i nie zamieniłabym go na zadnego innego, nawet gdymy mial palace na kazdem kontynencie i portfel wypchany kartami kredytowymi... trafiasz na puste laski...

dziwnym trafem jak się zaczyna znajomość to facet płaci za randki! juz widze jak jakaś z Was poznaje faceta, umawia sie z nim na kawe i jak usłyszy \"ok, ale ty płacisz\" to sie cieszy! dziewczyny wyluzujcie tłumaczycie to tylko męską dumą, a każda się cieszy jak sie na nią kase wydaje takie kobiety i tacy faceci ( wiem ze są tacy, bądżmy sprawiedliwi ) są żałośni!!! można być z bogatym facetem, bo jest fajnym człowiekiem, ale nie wiem jak można być z kimś \"bo ma kase\" podajecie przykłady ze lepszy fajny bez kasy niz dupek z kasą, ale ciekawe jak wartościowe laski za jakie sie uwazacie wybrałyby między fajnym z kasą a fajnym bez kasy, co???????????????

Ja do tej pory, mimo iz bylam studentka zawsze staralam sie placic za siebie kiedy ktos mnie gdzies zaprosil. Albo ewentualnie potem byl jakis rewanz z mojej strony ( piwko, lody itd). Teraz pracuję wiec tym bardziej nie chce nadużywac czyjegos portfela, tym bardziej ze jest to dla mnie w jakis sposob zobowiazujace czego nie lubię...Podobnie jest z prezentami. Ale jesli chodzi o wyksztalcenie czy prace mojego przyszlego partnera to jest inna sytuacja. Nie chodzi o to ile facet zarabia w danej chwili, ale czy jest szansa ze w przyszlości bedzie w stanie zapewnic mi i mojej rodzinie jakies normalne utrzymanie. I uwazam ze nie jest to jakies specjalnie materialistycznie podejscie...To naturalne ze patrzy sie na zaradnosc i inteligencje przyszlego partnera, a to wczesniej czy pozniej wychodzi...

A mnie zdarzyło się coś odwrotnego...na pierszej randce facet powiedział mi ile zarabia?!

do małego kucyka obie strony powinny zapewnić przyszlość przyszłej rodzinie!!!, nie tylko facet jeszcze zadna z pań nie wypowiedziała się wyczerpująco na mój topik czekam dalej

Ale nnie obraź się...A ile zarabiasz? :D

byłam przez pół roku i nawet nie wiem ile zarabiał. Nigdy go o to nie pytałam bo liczył się dla mnie on a nie jego kasa. Rzadko gdzieś wychodziliśmy, prezentów też bez okazji mi nie kupował ale to nie miało dla mnie znaczenia. Nigdy jeszcze nie byłam z facetem dla kasy bo nie szukam sponsora tylko osoby z którą byłoby mi dobrze. JAk na razie wciąż źle trafiam:( Czasami patrząc na inne pary w których dziewczyny ciągną kasę od chłopaka zasatanawiam się dlaczego takie laski mają branie a moję związki się rozsypują.

No, chłopie...odwagi! Ile zarabiasz?

Po co umawiasz sie z takimi kobietami? Czyz nie lepiej poszukac dziewczyny, ktora sama cos posiada, ma dobra prace, ewentualnie samochod, nie bedziesz mial wtedy problemow, ze kobiety leca na kase. Prawda jest taka, ze leca te, ktore same niewiele maja.

niekoniecznie.. Takim niezaleznym kobietom dopiero ciezko zaimponoac. Znasz okreslenie "nie poleci orzeł w gówna" ?

Darek wybacz...uogólniasz jak cholera...płace ze siebie, nie mam nic przeciwko temu, nie mam tez nic przeciwko placeniu za faceta...nie zawsze oczywiscie ale raz na jakis czas dlaczego nie...poza tym fajny z kasą czy fajny bez kasy...liczy sie to co kto ma w glowie i w sercu a nie w portfelu...mam dwie rece i umiem o siebie zadbac...i jakby facet mi cos takiego powiedzial jak ty teraz na forum to kopnelabym go w dupe od razu

Darku, oczywiscie jestem takiego samego zdania jak Ty, ze obydwie strony powinny zapewnic utrzymanie , nie tylko mąż... Dlatego, poniewaz ja jestem osobą pracującą, tez chciałabym aby moj przyszly partner pracował, i zeby nie bylo znacznej roznicy w zarobkach jego i moich. Wystarczy zeby zarabial tyle co ja...Wowczas nie bedzie niepotrzebnych zgrzytow, uwag itd itp

Nie chce powiedzieć...:O Ale przyrodzenie zareklamował :P

jestem zmęczona tym tematem o forsie, naprawdę... Darku, dlaczego umówiwszy się z jedną dziewczyną, zakładassz topik, w którym piszesz, ze wszystkie są takie? A moze potraktowac tę historię jako zrządzenie losu. uciekła i dobrze - przeciez i tak byś jej nie chciał, skoro taka materalistka, dobrze że to się od razu okazało. A osobiście b. jestem ciekawa, czy dziewczyna była po prostu przecięztną dziewczyną, czy niezłą laską, w drogich ciuchach? Bo coś mi się wydaje, ze to drugie - nigdy pewno nie spojrzałbyś na inną. Jakoś tak wieje z tych topików, ze mamy wymagania, do których sami nie dorastamy...grubi też się żala, ze się patzry na tuszę, ale z grubymi się nie umówią...ech....

Poza tym nie wiesz dokładnie, czy z tego powodu właśnie uciekła. Tak sobie wykoncypowałeś, ale tak naprawdę, to nie wiadomo...

wcale nie uciekłem, tylko byłem dłuższą chwilę zajęty nie uważam, ze wszystkie kobiety takie są, jakby tak było to nie prosiłbym tych wartościowych o wypowiedzi. tu nie chodzi o tą jedną laskę, ale o pewien trend wśród kobiet. ona była całkiem przeciętną dziewczyną, a nawet jakby to była laska w markowych ciuchach to co. ja generalizuje, a ty nie? zarabiam 1500 zł netto nienawidzę lasek w stylu \"od lat chodze na randki i jeszcze nigdy nie płaciłam za drinka\" prezenty są ok.( w obie strony ), ale nie można być z kimś bo kupuje mi prezenty. czekam na dalsze wypowiedzi pozdrawiam naprawdę fajne dziewczyny!!!!!!!!1

To nie tak znowu mało...

i kto tutaj uciekł ??????????????????????????????

A ja ponawiam pytanie: skąd wiesz, ze to właśnie ją od ciebie odstręczyło? Skąd wiesz, ze akurat zarobki? Jesli zaś piszesz "trend wśród kobiet" - to znaczy, ze masz ich więcej na myśli w konkrecie, ze się z takimi spotakłeś. Czy tak?

Bo wiesz, czasami obwiniamy innych o coś, czego wcale nie robią, ale nasze kompleksy dają się nam we znaki i wydaje się nam, ze to właśnie to powoduje, ze inni nas nie chcą. Może nie jesteś zbyt interesujący, moze gadasz bez sensu, jak się tu ktoś zauważył, intymnymi rzeczami też się chwaliłeś. Może nie byłeś dla niej "wartościowy" w sensie osobowści?

no własnie, 1500 netto, to nie jest az tak malo.... Wazne jest to co chce się kiedys osiągnąć w zyciu