.........bywało lepiej......

Topic dla rozczarowanych ale pełnych optymizmu...bo sama go nie mam....i w dodatku to wszystko mi sie pomieszało.....już białe nie jest czarne a czarne nie jest białe i teskne za czymś okropnie.......za miłością.....

staram sie dodawac sobie pracy co w koncu mi wychodzi po wieeelu miesiacach staczania się

dodawać pracy....też próbuje ale nie mam ochoty pracować....nie zależy mi....kiedyś zależało....teraz z dnia na dzień coraz mniej

Tez mi nie zalezy, ale doszlam do momentu, ze tylko praca pozwala nie zwariować. A co do facetow to dalam sobie deadline na seks: jak się nie trafi tak do ktorego cos czuję to mogę się przespać raz na bardzo dlugi czas z takim, ktory byl w stanie się o to postarać mimo braku chemii. Na jeden raz lepszy bez chemii a na poziomie, niz z iskrą a idiota.

a ja postanowiłam mieć wszystko w dup.....niczym sie nie przejmować ,i tak będzie co ma być,nie zabije sie przecież,

hej hej autorko tez sie pogubilam, nic mi sie nie chce, nie mam motywacji, celu, marzen_jeszcze potrafie sie smiac, ale za chwile robie sie dwa razy smutniejsza_chcialabym od nowego roku miec taka sile i wyciisnac zycie jak cytryne i zyc i oddychac

no w d...miec to dobra rzecz :D ale tak z glową,z głową... :D

w d.....mi sie wszystko nie zmieśc :( wiecie co...jesteście bardzo mili kochan chociaz was nie znam to....życze wam dobrych snów ...idę spać...może siejutro spotkamy a jesli nie to....badzcie szczęśliwi......pa....buzia 102

a po nocy przychodzi dzien, a po burzy spokój........ słodkich snów:)

Konstancja Weber..... >>>wiesz co, moze to będzie spekulacja, ale czuję, że czegoś żałujesz, jakiejś relacji z kimś tam, że czegoś nie zrobiłaś a mogłaś zrobić.... ale ja się na wróżkę nie nadaję...cierpię jedynie na przerost empatii nad rozsądkiem dobranoc, śpij slodko;)