Czy dobrze jak facet jest wylewny a ja...

staram się być skryta, mało mówię, on więcej - czy nie odstraszam go tym?

wylewa całe nasienie na mnie ..

Głupoty w głowie. Chodzi mi o klarowną odpowiedź a nie o szczeniackie wygłupy. Wylewny - w rozumieniu - ze tak mi bezgranicznie ufa, ze o wszystkim mówi, ja jestem natomiast taka trochę tajemnicza. On mówi, że to go we mnie " kręci" cz inspiruje.

Juz sama nie wiem o co mi kurwa chodzi :P

go to kręcić, dojdzie do wniosku, że daje z siebie więcej niż Ty, zacznie zastanawiać się, czy aby na pewno mu ufasz, skoro jesteś taka skryta, nie mówisz o wielu sprawach. Chcesz sprawdzić, co będzie później?

ale ja potrzebuje czsu aby zaufac nie wiem jak ty

Tzn. on mnie bardzo szanuje, ja mu mówie, ze mnie nie zna... Nie chcę popełnic błedu. Powinnam bardziej się otworzyć? A jeśli chce coś pomóc to nie chcę aby to za mnie robił - jestem sama zaradna - czy można mu wytłumaczyć bez uszczerbku ??

troche w zyciu liznelas? Wiesz jak dziala "Ty mnie nie znasz"? Nie bede tlumaczyl moze, przekonaj sie sama.

Napisz mi prosze :-) - wiem, że to dziecinna prośba ale... :-)

Chciałabym jak najlepiej dlatego też pytam doświadczonych

tak naprawde przed oczyma pojawia sie tej osobie: "Co Ty o mnie tak naprawde wiesz? Chcesz mi pomoc? Przeciez doskonale wiesz, ze nie jestes w stanie. Nie otworze sie przed Toba, probuj, ale skoro dotychczas nie udalo sie to Tobie, nie masz wiekszych szans.". Niesie ze soba podswiadome przeslanie: "Jestesmy daleko od siebie", a to boli, bardzo boli, jesli zalezy nam na drugiej osobie. Nawet pewnie nie wiesz, jak bardzo.

To jak powinnam postąpic??Porozmawiać o tym fakcie...

Ciebie. Zaufanie powinno przyjsc z czasem. Po prostu moze mow mu troche wiecej, z kazdym dniem, miesiacem otwieraj sie po trochu, jesli czujesz taka potrzebe. Pokaz mu, ze chcesz podarowac mu czastke swojego zycia, niech zyje nim razem z Toba. Chyba o to takze chodzi w zwiazku.

a dlugo z nim jestes?

prawie 3 miesiace się spotykamy

mam ten sam problem on wylewny ja skryta

No sama nie wiem czy po takim okresie sama powinnam już być bardziej ufna czy jeszcze czekac?

Co myślicie?? Jakie są wasze w tym temacie opinie?? Czy jeszcze czekać - dobrze jak facet ma trochę niepewności, zabiega wtedy bardziej?

słonko, przede wszystkim mów, gdy Ty czujesz, że chcesz, że jesteś na to gotowa, bez przymusu. Nie rób z tego gry.

On by bardzo chciał żebym się zdeklarowała, mówiłam mu, że potrzebuję jeszcze trochę czasu, powiedział, że mnie rozumie - no i jestem przekonana że czeka na ten moment

A pytanie takie mam? Jesteś skryta, bo mu nie ufasz? Czy Jesteś skryta, bo to go kręci?

Jestem skryta bo czuję, ż eto go kręci, zresztą powiedział mi, że bardziej go wtedy fascynuję jak jestem skryta - no ale on też odczuwa chęć abym była bardziej wylewna. Czy w naturze kobiety jest tak, że jesteśmy bardziej skryte i czekamy aż nam facet powie o uczuciu, czy jest danego dnia szczęśliwy, czy nie i takie tam inne ?? Czy ja jestem wyjątkiem??

Dlaczego w tym topicu tak mało macie do powiedzenia... Czy mój przypadek jest odosobniony??

Podzielcie się proszę..............

moim zdaniem trzeba starac się zachować równowagę, dawać tyle ile się dostaje. to nie jest zle że nie o wszystkim mowisz i nie zgadzam sie ze faceta to zmeczy

po prostu będziesz sobą. Co? Nie pytaj co jest w naturze kobiet, bo jak świat światem, rózne one są. Jedne gadaja jak najęte, z innych nic nie wydusisz. Czy ty jestes sobą przy tym facecie, czy jestes taka jak on chce?