Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zzzzzzzzzzzzz

chłoniak,ziarnica

Polecane posty

Gość zzzzzzzzzzzzz

Od dłuzszego czasu mam powiekszone wezły chłonne(na szyi,pachach i pachwinach)z tym ze jeden z nich (wczesniej niewyczuwalny stał sie mocno wyczuwalny,ale nie przekracza 1 cm).Byłam z tym u kilku lekarzy mówili ze mam sie nie martwić.4 miesiące temu miałam usg szyi i było ok.w czwartek poszłam z podstawową (dobrą morfologia) do onkolog,a ona troche sie przestraszyła.Stwierdziła że jeśli miałabym powiekszone węzły chłonne jeszcze obojczykowe to szłabym natyczmiast na wycięcie jakiegoś węzła w celu diagnozy,ale póki co dostałam zestaw badań do zrobienia(badania krwi,usg)dałam sie do moich znajomych lekarzy chirurgów,którzy od lat zajmują sie właśnie wycinaniem takich badziewi,a oni stwierdzili że tak małych węzłów sie absolutnie nie wycina,skierowali mnie na jeszcze wiecej badań krwi,nie chcieli nawet zrobić usg twierdząc ze absolutnie nie ma potrzeby(wiem ze są znakomitymi specjalistami).Morfologia rozszerzona plus wszystkie badania krwi dodatkowe specjalistyczne wykluczyły jakiekolwiek zmiany w węzłach.jednego parametru jeszcze nie mam ale na to sie po prostu czeka.Usg jednak zrobie w przyszłym tygodniu,wedłyu wielu lekarzy mam sie nie martwić.Proszę napiszcie czy przy idealnych mocno rozszerzonych badaniach krwi można dalej podejrzewać ziarnicę lub chłoniaka.Moje wezły napewno nie łącza sie w opakiety.Choruje na depresję i nerwicę ,biorę lamitrin,onkolog stwierdziła ze to być może po tym mam wrażliwe węzły chłonne.Ale ona chciała zacząć od wyciecia aby od razu wykluczyć te choroby,ale właśnie chirurdzy zajmujący sie tym stwierdzili że takich małych sie nie wycina,bo samo wyciecie stanowi jakies zagrożenie dla układu limfatycznego,a w moim przypadku nie ma potrzeby.Od chirurgów dostałam po prostu dodatkowe skierowanie do chematologa jakby coś nie wyszło w dalszych badaniach(wtedy jeszcze nie miałam szczegółowych badań krwi).Stwierdzili ze wytną ale jak zadecyduje dobry hematolog ale nie onkolog.Nie wiem co robić za bardzo ,jak onkolog po dobrych wynikach uprze sie nad wycięciem(chociaz może nie).Prosze napiszcie czy przy bardzo szczegółowych badaniach krwi moze chłoniak czy ziarnica sie nie "pokazać",czy wyniki przy takich chorobach mogą być prawie idealne?pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohh
a powiedz mi jesli mozesz ile moze miec cm. najwiekszy wezel chlonny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohh
a robilas morfologie z rozmazem??? ile wyszlo limfocytów i jakie ob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzz
węzeł chłonny może mieć 1 cm,jak ma wiecej jest podejrzany.Tyle ze u mnie z niewyczuwalnego stał sie znacząco wyczuwalny,ale raczej ma mniej niż 1 cm,usg dokładnie pokaże. to jest moja pierwsza morfologia ob 2 wbc 6 hgb 13,40 hct 40,40 mcv 86,10 mch 28,60 mchc 33,20 rdw 15,40 podwyższone ciut norma 15,50-14,50 plt 383 mpv 10,30 neu %47,70 obnizone ,nrma 50,00-70,00 lym%45,80 ciut podwyzszone norma 24,00-45,00 mid% 6,5 natomiast następne wyniki mam fizycznie nie odebrane,ale lekarze dzwonili że taka morfologia plus rozmaz plus jeszcze jakieś bardzo dodatkowe wskaźniki sa super tylko rdw mam nadal ciut podwyźszone,ale to ponoć nie istotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzz
mam tez zrobiony jakis bardzo dokładny wskkażnik dotyczący tylko węzłów i jest idealny.Generalnie ponoć wyniki dla lekarzy są super,chociaż jak pokazałam w pierwszej morfologi limph są ciut wieksze,ale już w następnej nie(dzień później)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqa2
A CZY CZASEM NIE JEST tak,ze Ty co chwile macasz i dotykasz sobie ten wezel? Mi kiedys lekarz powiedzial, im wiecej bede macala tym bedzie wiekszy i bardziej nabrzmialy. I to jest prawda, przestalam sie dotykac , na jakis czas dalam sobie spokoj i wezelek prawie niewyczuwalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqa2
Tez mialam przezycia z wezlami i rozumiem cIE doskonale, mi sie wydaje, ze one u ciebie sie wchlona. A dlaczego tak sadze? Masz dobre wyniki badan i wezly ponizej 1 cm. Bedzie dobrze, zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzz
Oczywiście ,macam węzełek ciągle:) ,o tym nie wspomniałam onkologowi,powiedziałam że rośnie mi poprostu:), ale teraz mam niekiedy wrazenie ze sie zmniejsza,ale nie do malutkiego rozmiaru,bardziej martwią mnie jednak dodatkowo węzły pod pachami powiekszone trochę i odrobinke w pachwinach,bo gdyby tylko jeden był większy to olałabym to :) Według tamtych chirurgów,takie powiekszenie nie stanowi problemu ale mam od czasu do czasu kontrolować.mam nerwicę wyczytałam ze przy ziarnicy swędzi skóra i dzisiaj mnie swędzi:) nie ma to jak sugestia.Z tym ze węzełki mam dosyc długo powiekszone i ginekolog skierował mnie na badania,a ja z nimi poszłam do onkologa,no a potem do chirurgów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqa2
A co wykazalo Usg , czy faktycznie te wszystkie wezly masz powiekszone? Faktycznie morfologia nie do konca jest w stanie zobrazowac to co sie dzieje w organizmie. Czy mialas juz jakas biopsje wezla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dotykowo mam napewno wezły powiekszone,ale ponoć absolutnie nie patologicznie,nie łączą sie w pakiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jeszcze inna teoria,ale innych znowu lekarzy ze jestem bardzo szczupła i dlatego moje węzły sa bardziej wyczuwalne,ale napewno węzły sa powiekszone nieznacznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqa2
Czy zzzzzzzzzzzzz i izka1000 to jedna i ta sama osoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak:) panikuję poprostu i chciałam stworzyć nowy watek,aby wiecej osób odpisało,bo ja z nerwów PADAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i troche mi wstyd że pod innym nickiem,ale ja naprawdę sie BOJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqa2
Tak nie mozna, nie denerwuj sie. Poczytaj topik o Ziarnicy zlosliwej. Tam jest duzo fajnych osob, udziela Ci odpowiedzi. Czy te wezly tworza pakiety? Sa zbite? Masz dodatkowo jakies objawy typu zmeczenie ,nocne poty, temperatura?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje węzły ponoć nie tworzą pakiety,ale według onkolog obok tego wiekszego węzełka który rośnie pomalutku(chociaż z tego co pamiętam,ale nie jestem pewna,był okres że znikał) jest wiecej ale minimalnych węzełków,chyba to ja ciut zaniepokoiło,ale węzły sa ruchome.Tyle ze jeszcze mam pod pachami leciutko powiekszone.ja choruję na depresje i nerwice,mam 25 lat i w ciągu ostatnich kilku lat spotkało mnie chyba większość najgorszych rzeczy,jakie mogą spotkac człowieka,a teraz to.Spanikowałam ponieważ onkolog mnie nastraszyła ze trzeba sie śpieszyć i że ona chce wyciać jakiś węzeł w celu diagnozyjak cokolwiek wyjdzie nie tak(boję sie że ona coś dostrzegła czego moi znajomi lekarze nie).jak pisałam chirurdzy(znajomi mojej rodziny) powiedzieli ze takich drobinek nie usuwa sie,jeśli wogóle to w ostateczności,bo wycięcie węzełka bez konkretnej przyczyny tez szkodzi.Oni stwierdzili ze onkolog zawsze chce ciąć,a tak naprawdę tego typu sprawy leczy hematolog nie onkolog. Pocżatkowo własnie zrobili mi dokładne badania krwi,nic złego nie wykazały,dalej wasnie robię usg też u znajomej lekarki,ale dopiero w srodę,bo do środy jej nie ma.No i jeszcze wykonam kilka innych bardzo specjalistycznych badań krwi.No i jakby co nie wiem czy słuchać onkolog i wycinać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temperaturę mam czesto 37 lub 37,4 aler mam nerwicę wiec temp to norma,jak sie nie denerwuję nie mam temperatury.jak sobie coś zasugeruję to to mam,ale teraz naprawdę mam te cholerne węły powiekszone,tyle że na szczęście niewiele,ale jednak no ale długo :( Pocę sie strasznie jak sie zdenerwuję,ale to raczej nerwicowe,to jestem rzeczywiście mokra i mam lodowate ręce,ale tak mam od wielu lat. U mnie trudno okreslić co może byc objawem choroby somatycznej,a choroby nerwicowej.jak czegoś sie boję ,np że zacznie swędzić mnie skóra to zaczyna swędzieć.jest to cholernie przewrotne.Nie mam juz siły:( nie rozróżniam co moze być objawem rzeczywistej choroby,a co wymyśla mój mózg aby mnie straszyc :) ,taka cholerna nerwica lękowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki nieskładnie piszę ,ale naprawdę jestem bardzo nerwowa i chcę wreszcie normalnie żyć.Jak zaczęło sie powoli układac,to znowu te węzły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqa2
Przy nerwicy tez moga powiekszac sie wezly chlonne, pod wplywem stresu. Wiesz co? Ja przez wezly trafilam na stol operacyjny i wiem jaki to byl dla mnie dramat . Rozumiem cie bardzo dobrze ale z tego co opisujesz jestes pod kontrola lekarzy i skoro oni uwazaja,ze nie ma sie czym martwic to moze wyluzuj sie troszke, nie nakrecaj sie.... Wydaje mi sie,ze bedzie wszystko dobrze. Uwierz w to i nie czytaj o zadnych chorobach bo nakrecisz sie jeszcze bardziej. Pozdrawiam, trzymaj sie cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasssiekaa
CHOROBY NOWOTWOROWE A ODPORNOŚĆ Wskazując tylko jedną rzecz najistotniejszą w walce z rakiem, byłaby to odporność. Wiadomo, że u osób, które cierpią na choroby niedoboru odporności- na przykład AIDS- częściej dochodzi do zachorowań na raka. Tak samo sytuacja wygląda w przypadku pacjentów poddanych transplantacji, ponieważ musisz wówczas przyjmować specjalne leki obniżające odporność. Prze wiele lat dominowało przekonanie, że układ immunologiczny ma ograniczoną zdolność usuwania komórek rakowych- zazwyczaj nie więcej niż kilka milionów, a więc tyle, ile starczyłoby na pokrycie końca paznokcia kciuka. Jednak przypadek opisany w New England Journal of Medicine wydał się wskazywać, że zupełnie nie doceniono potencjału, jaki kryje układ immunologiczny. Zdarzenie miało miejsce w czasach, gdy operacje przeszczepów nerki nie były tak powszechne jak dzisiaj. Wówczas jeszcze nie badano tak dokładnie organów przeznaczonych do transplantacji. Wtedy młodemu mężczyźnie przeszczepiono nerkę, która zawierała komórki rakowe. Lekarze nie wiedzieli o tym. Operacja się udała. Nie było oznak odrzucenia nowego organu. Jednak po kilku tygodniach zaledwie pacjent zaczął uskarżać się na poważną zadyszkę. Zrobiono roentgen klatki piersiowej. Ku zdumieniu lekarzy okazało się, że w obu płucach pacjenta były guzy. Kolejne badania wykazały, że choroba nowotworowa rozprzestrzeniła się już po całym organizmie. Lekarze odstawili leki obniżające odporność i usunęli nerkę. W ciągu krótkiego czasu guzy zniknęły! Nie dość, że dzięki przywróconej aktywności układu immunologicznego guzy w płucach zanikły, to jeszcze zginęły komórki rakowe rozprzestrzenione w organizmie. Całkowita objętość zniszczonego przez układ immunologiczny guza przewyższyła wszystkie oczekiwania. Przypadek rolnika, który cierpiał na złośliwego czerniaka z rozległymi przerzutami. Lekarze odesłali go do domu, by tam w spokoju umarł. W międzyczasie rolnik dostał zastrzyk na ospę wietrzną. Wkrótce po guzach nie było śladu. U innych pacjentów wystąpiło to samo po przejściu infekcji. W wielu przypadkach jako przyczynę nagłego wyzdrowienia wskazano stymulacje aktywności odporności. W układzie immunologicznym mieszczą się specjalne komórki zwane naturalnymi zabójcami. Ich zadanie polega na tym, by odnaleźć i zabić raka w zalążku, nim zdąży się w pełni rozwinąć. W tym celu naturalne komórki zwane zabójcami muszą przemieszczać się po całym organizmie, sprawdzając wszystkie nasze komórki. Wiadomo, że dwa szczytowe okresy, kiedy mogą rozwinąć się chłonniaki i białaczki, pokrywają się z okresem, gdy odporność organizmu jest najniższa- a zatem we wczesnym dzieciństwie i w wieku średnim. I podobnie ,zachorowalność na raka wzrasta wraz ze związaną z wiekiem utratą mocy odporności. Ryzyko wystąpienia raka jest znacznie zwiększone przez choroby przewlekłe i przewlekłe stany zapalne. Wiadomo, że po skończeniu pięćdziesiątego roku życia u mniej więcej 40 procent mężczyzn w gruczole krokowym stwierdza się obecność komórek rakowych. Po przekroczeniu siedemdziesiątki zachorowalność na ten typ raka wzrasta i występuje u prawie 70 procent. Identyczna jest sytuacja w przypadkach nowotworów piersi. Układ immunologiczny może długo utrzymywać komórki rakowe w uśpieniu. Widać zatem, jak ważne jest, by mechanizmy obronne utrzymywać w jak najlepszym stanie. Bardzo ważna uwaga: Należy unikać produktów, które sprzyjają rozwojowi raka. Dieta bogata w tłuszcze omega-6, zaś uboga w tłuszcze omega-3 może silnie pobudzać komórki rakowe pozostające w uśpieniu do ponownego wzrostu!!! Wspomagaj organizm preparatem Transfer Factor Plus. Warto przypomnieć o uszkodzeniach spowodowanych chemioterapią i radioterapią. W badaniu przeprowadzonym na 142 pacjentach przed chemioterapią i po niej wykazano, że u 58 procent już przed leczeniem występowały oznaki osłabionej odpowiedzi T-limfocytów, zaś cztery tygodnie po ukończeniu terapii ten sam stan pojawił się u 80 procent badanych. Mamy zatem do czynienia z 22 procentowym obniżeniem odpowiedzi immunologicznej spowodowanym samą chemioterapią. Jednym z najczęstszych skutków radioterapii jest immunosupresja. W przypadku pacjentów poddanych radioterapii na największe niebezpieczeństwo narażone są: kręgosłup i miednica, śledziona, przewód żołądkowo-jelitowy, grasica, długie kości ramion i nóg. Są to miejsca ośrodków immunologicznych. Komórki odpornościowe w takich miejscach odzyskają szybko dawną kondycję, o ile oczywiście pacjent dostarczy skladniki odżywcze. Wcześniej badacze popełniali błąd przy pomiarze wydolności immunologicznej i brali pod uwagę tylko ilość komórek immunologicznych. Obecnie wiadomo, że istotne jest również, czy komórki odpornościowe pracują z maksymalną siłą działania. Większość terapii przeciwnowotworowych zaczyna się od chirurgicznego usunięcia guza. Wiadomo, że często dochodzi tu do immunosupresji, która może się przeciągnąć do kilku tygodni. Wydaje się, że immunosupresje powoduje tu stosowana anestezja. Powodem immunosupresji są także transfuzje krwi, nawet pojedyncze. Szczególnie niebezpieczne są wielokrotne. Stres i zaburzenia snu powodują znaczne osłabienie odporności. Łagodzić je mogą preparaty z melatoniną, która również działa antynowotworowa. Kiedy organizm zostaje zaatakowany- albo przez infekcje, albo przez raka- układ immunologiczny musi bardzo szybko wyprodukować miliardy białych krwinek. To wymaga dostarczenia odpowiedniej ilości składników odżywczych (choćby witamin z grupy B, witaminy C, witaminy E, tłuszczu omega-3). Mogą się one szybko wyczerpać w przypadku napięcia spowodowanego leczeniem. Kiedy rozpocząć swój własny program żywieniowy? Najszybciej jak się da. W ten sposób substancje odżywcze będą miały czas na pobudzenie procesu naprawy komórek. Ważne jest też, że niektóre substancje naturalne zakłócają metabolizm komórek rakowych, dzięki czemu stają się one bardziej podatne na działanie konwencjonalnych metod ich niszczenia. Należy również wziąć pod uwagę, że chemioterapia niszczy komórki jelitowe, znacząco osłabiając wchłanianie substancji odżywczych, nawet przy prawidłowo skomponowanej diecie. Wdrożenie właściwego sposobu ochrony wyściółki jelit jeszcze przed poddaniem się leczeniu chroni delikatne komórki jelitowe. http://www.transferfactor.info.pl/ http://www.facebook.com/TransferFactorInfoPl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, prosze o radę Od 3 miesiecy próbuje sie dowiedzieć co mi jest.. Zaczęło sie bólami w klatce piersiowej pojechałam do szpitala badania krwi i tam leukocytoza 14000, za dużo neut za mało limf... Dodatkowo stany podgorączkowe do 37,2. Wyszły wezły chłonne na szyi i dużo małych w pachwinach. Po antybiotyku krew wróciła do normy, lecz stan podgoraczkowy i wezły pozostały.. Udałam sie do hematologa, ktory stwierdził ze nic złego na ta chwile nie widzi. Wykonałam usg wezlow - liczne szyjne około 1,5 cm podżuchwowy 2,50.. Tych w pachwinach radiolog nie opisywał bo podobno nie przekraczają 1cm, ale ciagle jest ich tam sporo. Kolejne badania krwi stan podgoraczkowy nadal ldh tarczyca choroby zakaźne. 2 miesiące temu wykonałam rtg klatki piersiowej i usg jamy brzusznej - wszystko było w normie. Wizyta u kolejnego hematologa, ktory rownież stwierdził ze nie mam sie co przejmować póki wezły nie zaczną rosnąć. Ok wrzuciłam na luz jednak 2 tygodnie temu wyczułam we węzeł na szyi urósł. Poleciałam na usg niektóre wezły sie powiększyły jest ich teraz wiecej z prawej stony podżuchwowy 2,70 inne nie przekraczają 2 cm. Radiolog opisuje je jako wezły odczynowe z zachowanymi wnękami i przepływem. Jednak ja bardzo sie boje ciagle towarzyszy mi stan podgoraczkowy, ktory opada tylko na noc. Dodatkowo co jakis czas zauważyłam w nocy zlewne poty tak ze musze sie przebrac. Jednak tez bardzo sie stresuje całe dnie nie potrafię przestac o tym myślec co moze skutkować takimi potami.. Jedyne co mi wyszło to za mało kwasu foliowego i ANA o mianie 160 jednak powtórzyłam badanie w szpitalu i wyszło juz ujemne.. Jak myślicie czy wycinać węzeł do badania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy zwykla morfologia z rozmazem wykryje chloniaka?mam od roku dziwne objawy-nonstopowa grype a wyniki krwi w normie.po przeszukaniu netu (do lekarza ciezko sie dostac a i tak twierdzi ze "nic takiego") jedynie chloniak pasuje.Czy mial ktos takie objawy jak brak kataru i kaszlu przy grypie i raczej bez goraczki za to bole kostne i miesniowe, bole glowy,oslabienie, nudnosci i czasem nocne poty?lekarze nie wiedza co to, sugeruja alergie, ale mnie to bynajmniej na alergie nie wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boegusiem do lekara.ale pewnie kuz po wizycie jestes.mam nadzieje ze wszystko ok.u nas biestety wyszedl chloniak.poty nocne.chudniecie.podw.temp.obecnie syn po 6 dawve chemii.znosi rewelacyjnie.wszystkie objawy sie cofnely.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I oczywiście byly bole kostne.a te p*****ly levzyly go na rwe kulszowa.gdybym sie nie uparla na rezonans to nic bysmy nie wiedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×