moja zona wczoraj w ramach rozmowy na tematy wiadome

możemy porozmawiać poza topikiem..ale mówiłes,że nie lubisz pisać maili,więc pozostaje nam dyskusja przeplatana \"wtrętami\" Chyba,że masz inny pomysł na wymianę poglądów i doświadczeń

mąż z problemmai czy masz na imię Marcin?

Dlaczego nisko cenie takie osoby jak ty? Bo mierzi mnie wywalanie w internecie czy tez publicznie swoich najintymniejszych potrzeb,zachowan, preferencji. Zrobiles to w oblesny sposob, bez wyczcia (wide wyznania na temat erekcji i tym podobne odwolania sie do fizjologii). Poza tym nie akceptuje braku szacunku do siebie i najblizszych osob. Czy twoja zona tez czyta ten topic ? Nie toleruje tez postawy jaka tu niezmiennie prezentujesz: chec udowodnienia, ze ty i twoja zona w swoich, moim zdaniem, patologicznych poczynaniach jestescie tacy cholrenie postepowi a ci co sa innego zdania to jakas zacofana ciemnota zyjaca chlebem z margaryna. Mniej zadecia proponuje i wiecej otwartosci na inne poglady. I mniej pogardy. Masz jakies meczace cie rozterki to moze to z zona omow ewentualnie z przyjaciolmi - jezeli takowych posiadasz. Jezeli jednak chcesz poznac zdanie obcych ludzi to musisz byc przygotowany na rozne reakcje. Ilu ludzi, tyle pogladow. Wiesz czego ci brakuje ? Klasy. A ludzi bez klasy tez raczej nie cenie.

do sine.ira: kompletnie nei rozumiesz idei forum dyskusyjnego. ponadto nie bardzo rozumiesz idee tolerancji i demokracji. ja nikogo do niczego nie zachecam, natomiast Ty mi usilujesz mowic co mam robic i co mam mowic. jezeli topik Ci nie odpowiada prosze go opuscic i wiecej nie wracac. to niech bedzie lekcja dobrego wychowania. idac gdzies i orientujac sie ze dane przedstawienie nam nie odpowiada, opuszczamy po cichu lokal, nie przeszkadzajac innym bywalcom. nie krzyczymy \"chamy i skandal!\", nie robimy burdy, nie obrzucamy aktorow zgnilymi jajami. tak sie zachowuja ludzie z gminu. a chyba za kogos o takim rodowodzie sie nie uwazasz? czy moze sie myle?

do Real Women, nie no widze ze tutaj sie kontynuowac dyskusji raczej nie da. email pozostaje chyba jedynym rozwiazaniem. kto podaje swoj?

nie ma znaczenia...mogę podać i ja asek1@o2.pl

pierwszy raz cham daje mi lekcje dobrego wychowania. He he...dobre ! Wiesz, sa rozne sposoby reagowania na zjawiska, ktore nie do konca nam odpowiadaja. Zeby zobrazowac problem na twoim poziomie: jezeli ktos pusci baka w towrzystwie mozna udac, ze sie nic nie czuje i uczyc smierdziela, ze moze to robic zawsze i wszedzie bo to nic zlego. Ja jednak w takiej sytuacji zaapelowalabym o chodzenie z takimi potrzebami do toalety. Jezeli zatem i tutaj spotkalam sie z postawa, ktora mnie razi, postanowilam sie odezwac. Mam nadzieje, ze moze z czasem to co usiluje powidziec dotrze, jezeli nawet nie do ciebie, to do tobie podobnych. A na zarzuty, ktore mi postawiles odpowiadam: vice versa. I tak, opuszczam ten topic.

sine.ira: wybacz ale mnie Twoje osobiste doswiadczenia z puszczaniem bakow w towarzystwie absolutnie nie interesuja. z Bogiem moje dziecko. jestem tez wzruszony Twoim szacunkiem dla innych ludzi, to wyraz najwyzszej klasy wychowania. podejrzewam ze jestes ta pomarancza co sie tutaj po chamsku darla!

mi tam nic nie przeszkadza, tylko mam takie odczucia, ze mąż jest typem faceta, któy uwaza, że wszyscy muszą się z nim zgadzać. Otóż nie muszą wcale się zgadzać. Nawet, gdy na nich to próbuje wymusić.

eheheh celna uwaga mezu nie mezu:) ale tutaj akurat chodzi mi tylko o to aby wypowiadano sie w ramach tematu, a nie obrzucano mnie obelgami bo to jest niemile i zupelnie niepotrzebne:)

otóż to...

ale po co się tak podniecać! po prostu różnimy się poglądami. jedni traktują seks poważnie a inni jak sport i nic tego nie zmieni. to tyle w temacie. bye i wesołego nowego roku:)P

oj tam sport odrazu;) mnie sie to okreslenie kojarzy z rywalizacja i pragnieniem bycia najlepszym, a moge z reka na sercu powiedziec ze chodzi tutaj tylko i wylacznie o emocje, adrenaline, podniecenie... to jest chyba mieszanka ktorej nie da sie niczym zastapic:) kurde zostalem zmuszony do dzialan pod katem sylwestrowym:(

nie martw się, grunt to, że dobrze siedzisz pod pantoflem - przepraszam za drobną złośliwość ;)

"moja żona to, moja żona tamto"....:o

Przeczytałem topik, mam podobną sytuację kochaliśmy się razem w obecności innych również kochających sie osób i oboje nas podnieca, że my kogoś widzimy i ktoś nas, było to w plenerze, a tych ludzi nie poznaliśmy. Dopiero niedawno stało się to podczas imprezy i było spontaniczne ale to nasz pierwsze kroki jak i tych ludzi których spotkaliśmy. Nie mamy mozliwości spotykać się często z uwagi na odległość ale sądzimy, że prędko się nam to nie znudzi. Mamy za sobą już długi staż małżeński, więc wydaje się nam że ewoluujemy idalej cieszymy się sobą. W każdym razie nie podnieca mnie fakt, że moja żona kocha się z kimś.

hmm \"moja zona to moja zona tamto\" nie ma nic wspolnego z siedzeniem pod pantoflem chcialbym zauwazyc:) absolutnie bledny wniosek tym razem:)

Dodamże jej z koleji marzeniem jest by patrzeć jak ja kocham się z inną kobietą